PREMIUM

Były mocarstwowe plany, szumne zapowiedzi o szansach na pozyskanie 50 milionów złotych na inwestycje i lekceważące potraktowanie opozycji. Na końcu brutalne zderzenie z ziemią i szalenie bolesna weryfikacja oczekiwań. Żaden z kilkunastu wniosków złożonych przez burmistrza Augustowa do ostatniej transzy Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych nie dostał dofinansowania. Czy to dowód na brak inwestycji prorozwojowych w mieście?

„Przegląd Powiatowy” nie ma nic wspólnego z aferą gazetową. Afera dotyczy wyłącznie finansowania przez miasto horrendalnymi kwotami „Augustowskiego Reportera”, czyli wydawnictwa współnależącego do żony lidera Naszego Miasta Tomasza Dobkowskiego. Koalicja rządząca chcąc przykryć kompromitującą sytuację złożyła wniosek o zbadanie tej sprawy do komisji rewizyjnej, gdzie większość stanowią sojusznicy T. Dobkowskiego. Wiceszefem komisji jest sam Dobkowski.

Uważaliśmy, że naciski na niewygodnych dziennikarzy to metoda stosowana jedynie za naszą wschodnią granicą. Niedawno z błędu wyprowadził nas mąż radnej miejskiej i popularny działacz Naszego Miasta. Jego zachowanie wobec naszej redakcyjnej koleżanki budzi obrzydzenie i może być powodem zajęcia się sprawą przez prokuratura. Czy w Augustowie mamy Białoruś lub putinowską Rosję?

Rozmowa z Michałem Śpiczko, augustowianinem mieszkającym w Warszawie, z wykształcenia informatykiem, którego pasją jest sport. Pan Michał gra w futbol amerykański, aktualnie w drużynie Białystok Lowlanders, a jego drugą sportową miłością jest hinduska gra w kabaddi

Czy działania burmistrza mogą mieć znamiona prywaty? Wątpliwości w tej sprawie ma radny opozycji. Marcin Kleczkowski zarzuca Mirosławowi Karolczukowi promowanie i faworyzowanie biznesów osób związanych z Naszym Miastem oraz członków ich rodzin. Lider augustowskiego PiS twierdzi, że na oficjalnym portalu urzędu miejskiego zapraszano na degustację alkoholu. Burmistrz traktuje zarzuty jako insynuacje.

Informacje o tym ile zarabiają i co posiadają osoby publiczne w mieście, zawsze cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród zwykłych mieszkańców. Oświadczenia majątkowe samorządowców są jawne. Tym razem sięgnęliśmy do portfeli sześciorga radnych miejskich Leszka Cieślika, Rafała Harasima, Marcina Kleczkowskiego, , Agnieszki Mroziewskiej i Dariusza Ostapowicza.

Krótko po opublikowaniu ubiegłotygodniowego wstępniaka, naszą gazetę na Facebooku zaatakował zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz. Podejrzewamy, że tekst przygotował dużo wcześniej, gdyż atak nastąpił chwilę po naszej publikacji. Zawarte we wpisie F. Chodkiewicza manipulacje, insynuacje i oszczerstwa stawiają go w fatalnym świetle. Pokazujemy niezbite dowody na jego wielką hipokryzję w kwestii finansowania mediów.

W tym artykule pod lupę wzięliśmy majątki i dochody samorządowców powiatowych. Przejrzeliśmy zarobki czwórki radnych: Andrzeja Bukowskiego z Prawa i Sprawiedliwości, Andrzeja Mursztyna z Komitetu Wyborczego Razem dla powiatu augustowskiego, Elżbiety Puczyłowskiej z Prawa i Sprawiedliwości i Elżbiety Pszczoły z Porozumienia Samorządowego Dobry Wybór. Niektórzy radni mają spore doświadczenie w pełnieniu funkcji obywatelskich, ale nie wszyscy. Dwoje samorządowców zasiadło w Radzie Powiatu Augustowskiego po raz pierwszy.

Rozmowa z Konradem Paszkiewiczem, sportowcem bardzo niezwykłym. Zawodnikiem futbolu amerykańskiego, grającym w drużynie Lowlanders Białystok i siłaczem, startującym w zawodach strongmanów, w obu dyscyplinach osiągającym liczne sukcesy. Do tego lubiącym historię, czasopisma popularnonaukowe oraz teleturnieje.

Ponownie zaglądamy do oświadczeń radnych. Tym razem analizie poddajemy zarobki i majątki z 2015 i 2019 roku kolejnych radnych miejskich. Przyglądamy się deklaracjom czterech samorządowców Emiliana Yaseyn’a Al -Khameri’ego, Sylwii Bielawskiej, Mirosława Chudeckiego i Tomasza Dobkowskiego. Cała ta czwórka wchodzi w skład koalicji rządzącej Augustowem.

Ostatnie posiedzenie komisji rewizyjnej rady miejskiej wzbudziło dużo emocji, a przede wszystkim pytań o rzetelność i bezstronność organu mającego kontrolować burmistrza. Komisja miała prowadzić kontrolę, a zamiast tego przeprowadzono publiczną dyskusję bez dowodów. Radna Aleksandra Sigillewska, której wniosek miała zbadać komisja, nie zostawiła na efekcie prac suchej nitki. Czy podobnie będzie również z innymi sprawami?

Od kilku lat słyszymy, że zapotrzebowanie na miejsca w augustowskim żłobku jest dużo większe niż możliwości, którymi dysponuje nasza placówka. Rodzice gotowi byli ponosić niemałe opłaty za żłobek nawet w okresie jego przestoju, by nie utracić gwarancji opieki nad dzieckiem w kolejnych miesiącach. Dyskusja o potrzebie powstania drugiego żłobka w Augustowie jest całkowicie uzasadniona. Byłaby to również inwestycja prorozwojowa.

Działka przy ulicy Ogrodowej w Augustowie została sprzedana. Teren, na którym przez lata funkcjonowało Przedszkole nr 6, to jedna z najatrakcyjniejszych posesji w mieście. Nie brakowało pomysłów na jej zagospodarowanie. Głosów za pozostawieniem gruntów w zasobie miasta było tyle samo, ile przekonania o słuszności sprzedaży nieruchomości. Teraz zacznie się burza mózgów, co zrobić z pieniędzmi uzyskanymi podczas transakcji?

Przewodnicząca augustowskiej rady miejskiej przyzwyczaiła nas do tego, że swoje rządy sprawuje twardą ręką i uwielbia to manifestować. Nie jest również żadną tajemnicą dla osób śledzących sesje, że Alicja Dobrowolska opozycję traktuje z góry. Jednak niedawno jej postawa przyniosła szkodliwe skutki. Przewodnicząca nie dopuściła do głosu radnego chcącego zgłosić duże problemy techniczne z transmisją, a później próbowała go uciszyć.

Informacje o horrendalnych kwotach przekazywanych przez miasto na biznes małżonki radnego Tomasza Dobkowskiego były oburzające. Jeszcze bardziej oburzający jest fakt, że rodzina tak znaczącego radnego sięgnęła po jakiekolwiek pieniądze z kasy miejskiej. Dotarliśmy do faktur wystawianych miastu przez „Augustowski Reporter”. Wydatki publicznych pieniędzy w poszczególnych miesiącach 2020 roku mogą szokować.

Czy na ostatniej sesji rady miejskiej doszło do ustawki? Takie przeczucie towarzyszyło radnym opozycji. Przypuszczenie dotyczyło interpelacji składanych do burmistrza oraz udzielanych na nie odpowiedzi. Trudno wyrokować, czy teoria o ustawionych pytaniach radnych koalicji rządzącej była słuszna. Niemniej pewne okoliczności budzą wątpliwość. Jeden z radnych komentujący opisaną w artykule sytuację porównał ją do filmów Barei.

Od wielu miesięcy obrady rady miejskiej w Augustowie odbywają się zdalnie. Niektórzy samorządowcy narzekali na taką sytuację i poddawali jej sens pod wątpliwość. Od kilku posiedzeń w centrum zainteresowania znajdują się kamery radnych. Niektórzy z rajców nie są widoczni na monitorach komputerów, co prowadzi do licznych pytań. Na ostatniej sesji pojawiły się nawet spekulacje dotyczące tego, czy każdy z radnych głosuje za siebie.

Jedną z osób, które złożyły pozew do sądu przeciwko „Przeglądowi Powiatowemu” jest wiceprzewodnicząca rady miejskiej Katarzyna Raczkowska. To dziwna sytuacja. Przez dwa lata bieżącej kadencji samorządu praktycznie w ogóle nie pisaliśmy o działalności tej pani na forum rady. Należy zauważyć, że radna Naszego Miasta głównie milczy i nie zabiera głosu w kluczowych sprawach. Ogranicza się do wciśnięcia przycisku w tablecie.