piasecka

Izabela Piasecka kandydowała do Sejmu w ostatnich wyborach parlamentarnych. Pochodząca z Augustowa kandydatka zdobyła 6510 głosów.

Wywiad z Izabelą Piasecką, pochodzącą z Augustowa kandydatką do Sejmu z drugiego miejsca na liście Lewicy.

Izabela Piasecka, kandydatka do Sejmu RP z drugiego miejsca na liście Lewicy, zwołała dziś konferencję prasową na Rynku Zygmunta Augusta w Augustowie. Podczas spotkania zwróciła szczególną uwagę na bezpieczeństwo naszego kraju w aspektach militarnych i ekonomicznych. Piasecka przestrzegła, że kontynuacja obecnych rządów w Polsce może doprowadzić do Polexitu. Kandydatka zwróciła uwagę na problemy przedsiębiorców związane z bliskością Przesmyku Suwalskiego i brakiem rekompensat. Piasecka odniosła się także do referendum organizowanego w dniu wyborów.

Izabela Piasecka, kandydatka Lewicy w nadchodzących wyborach do Sejmu RP, zwołała dzisiaj konferencję prasową na Rynku Zygmunta Augusta w Augustowie. Tematem spotkania była sytuacja młodych ludzi w Polsce, którzy po raz pierwszy wezmą udział w głosowaniu. Piasecka przypomniała m.in. o przywilejach wynikających z obecności Polski w Unii Europejskiej, takich jak możliwość swobodnego podróżowania czy kontynuowania edukacji w krajach europejskiej wspólnoty. Kandydatka oceniła, że polityka obecnego rządu może skutkować nawet wyjściem naszego kraju ze struktur unijnych. Podkreśliła też, że środki finansowe z KPO dla Polski są zablokowane, a mogłyby przyczynić się do powstania atrakcyjnych miejsc pracy. Piasecka zwróciła uwagę na trudności z kupnem własnego mieszkania. Poruszyła również kwestie dotyczące planowania rodziny. Piasecka uważa, że Polacy powinni uzyskać dostęp do bezpłatnych badań prenatalnych, zabiegów in vitro i antykoncepcji. Kandydatka apelowała do młodych, żeby 15 października wzięli udział w wyborach.

W czwartek oddajemy w Wasze ręce 1111 wydanie „Przeglądu Powiatowego”. Najciekawsze artykuły zamieszczamy w wydaniu papierowym, są też dostępne w subskrypcji na naszym portalu.

Tego jeszcze nie było. Zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz publicznie nazwał radną Izabelę Piasecką kłamcą. Lider klubu Nasze Miasto Tomasz Dobkowski wezwał władze miasta do reagowania na kłamstwa. Przypomniał także, że zamierza spotkać się w sądzie z popularnym społecznikiem oraz nie wykluczył kolejnych pozwów. Po dyskusji na sesji można spytać, czy rządzący chcą zamknąć usta krytykom i zaczynają grozić im palcem?

W czwartek oddajemy w Wasze ręce 1107 wydanie „Przeglądu Powiatowego”. Najciekawsze artykuły zamieszczamy w wydaniu papierowym, są też dostępne w subskrypcji na naszym portalu.

Na ostatniej sesji rady miejskiej w Augustowie grupa radnych opozycji podjęła próbę uchylenia uchwał w sprawie utworzenia dwóch zespołów szkolno-przedszkolnych. Inicjatywa wydawała się być skazana na porażkę, ale w przypadku zespołu na ulicy Mickiewicza do sukcesu opozycji zabrakło jednego głosu.

Tego jeszcze nie było. Zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz publicznie nazwał radną Izabelę Piasecką kłamcą. Lider klubu Nasze Miasto Tomasz Dobkowski wezwał władze miasta do reagowania na kłamstwa. Przypomniał także, że zamierza spotkać się w sądzie z popularnym społecznikiem oraz nie wykluczył kolejnych pozwów. Po dyskusji na sesji można spytać, czy rządzący chcą zamknąć usta krytykom i zaczynają grozić im palcem?

Radna miejska złożyła skargę na działalność burmistrza Augustowa. Chodziło o głośną sprawę niedopuszczenia jej do rozmów z mieszkańcami. Radna miała poważny problem z wejściem do budynku magistratu, następnie pocałowała klamkę gabinetu burmistrza. Włodarz miasta tłumaczył się z zaistniałego zdarzenia m.in. obostrzeniami związanymi z epidemią koronawirusa. Zadeklarował, że wyciągnie z tej sytuacji wnioski na przyszłość.

W czerwcu po raz pierwszy po trzymiesięcznej przerwie radni miejscy obradowali w sali konferencyjnej augustowskiego magistratu. Jednak najprawdopodobniej był to wyjątek od reguły i kolejne obrady będą zdalne. Oczywiście taki stan rzeczy ma usprawiedliwiać niepokój przed epidemią koronawirusa. Jednak niektóre argumenty za obradami online są raczej wątpliwe, bo sugerują brak czasu na obowiązki zawodowe i prywatne radnych.

Kilka miesięcy temu komisja społeczno-oświatowa jednomyślnie zaopiniowała wniosek do burmistrza. Sprawa dotyczyła prośby o zwiększenie norm bezpieczeństwa w miejscu chętnie odwiedzanym przez młodzież. Radny wnioskodawca zwracał szczególną uwagę na aspekt demoralizacji. Minęło już wystarczająco dużo czasu żeby spytać, jak wygląda realizacja wniosku? Odpowiedź nie satysfakcjonuje. Ale problem ma zostać rozwiązany.

Ostatnia zwyczajna sesja w sali konferencyjnej urzędu miasta w Augustowie odbyła się na początku marca. Później przerwa w obradach trwała blisko dwa miesiące i podobno nie miało to związku z epidemią koronawirusa. Radni wrócili do swoich obowiązków z końcem kwietnia, ale obradowali zdalnie. Opozycja chciałaby jednak powrotu do sesji w trybie stacjonarnym, tak jak odbywa się to dziś w bardziej zagrożonych częściach kraju.

Oświadczenie radnej Izabeli Piaseckiej.

Zastępca burmistrza twierdzi, że dwie radne chciały wtargnąć na spotkanie z burmistrzem, choć nie były zaproszone. W połowie maja dwie radne miejskie rzeczywiście miały problem z wejściem do urzędu miasta w Augustowie. Teraz mówią o arogancji władzy. Mamy do czynienia ze skandalem czy z celową i zaplanowaną prowokacją?