#Augustów

Kilka tygodni temu Andrzej Zarzecki zapowiedział, że po objęciu funkcji burmistrza Augustowa wprowadzi w mieście tzw. kartę mieszkańca, zawierającą szereg przywilejów dla jej posiadaczy. Na dzisiejszej sesji rady miejskiej przegłosowano własne rozwiązanie, prawdopodobnie w akcie desperacji obecnych władz miasta i ich strachu przed widmem porażki wyborczej. Celnie projekt ekipy rządzącej podsumowała dzisiejszym komentarzem radna Aleksandra Sigillewska: "Chciałabym zgłosić wniosek, by słowa w uchwale: 'W celu poprawy warunków dla mieszkańców miasta Augustowa', zamienić na słowa: 'W celu promocji komitetu Nasze Miasto w kampanii wyborczej, przyjmuje się program Twoja Augustowska Karta'. Jest to hipokryzja i kiełbasa wyborcza. Jestem za tymi rozwiązaniami i je popieram, ale trzeba je było wdrożyć pięć lat temu. Doiliście mieszkańców przez pięć lat. Ile było dyskusji o podwyżkach dotyczących komunikacji, lodowiska, wyciągu narciarskiego, nie mówiąc o śmieciach. Zawsze przez pięć lat były tylko i wyłącznie podwyżki. Głosowaliście przeciwko wnioskom, by podwyżki za komunikację były niższe. Teraz miesiąc przed wyborami proponujecie Augustowską Kartę Mieszkańca". Na aspekt czysto wyborczy podjętej dziś inicjatywy zwracali uwagę także inni samorządowcy, a Filip Chodkiewicz wił się jak piskorz, chcąc odwrócić kota ogonem i udowodnić, że podjęte dziś działania nie mają związku z wyborami. Jednym z założeń podjętej dziś uchwały ma być bezpłatna komunikacja miejska dla posiadaczy karty. Kiedy w 2022 roku dyskutowano nad bezpłatną komunikacją miejską dla mieszkańców Augustowa, osoby związane z burmistrzem M. Karolczukiem wyrażały sprzeciw. Jednakże tuż przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi zmieniły zdanie o 180 stopni.

Burmistrz Karolczuk chce wybudowania obwodnicy, co wprowadzi TiR-y do miasta. Entuzjazmu burmistrza nie podzielają mieszkańcy Augustowa, bo wariant wybrany do realizacji spowoduje katastrofalne skutki dla Augustowa i okolic. Opozycja od dawna przestrzegała przed tym scenariuszem, ale burmistrz Karolczuk popierał powstanie obwodnicy w wariancie przechodzącym przez środek Puszczy Augustowskiej. Być może dlatego, że jego polityczny szef może być zainteresowany biznesowo powstaniem obwodnicy.

Powstanie mediów społecznościowych wepchnęło nas w bańki informacyjne. Jeśli ktoś czerpie wiedzę z Facebooka, Instagrama czy TikToka, żyje w świecie wyimaginowanym, nierzeczywistym, w swoistym matrixie.

Nie czekaj - zamów prenumeratę Przeglądu Powiatowego już dziś i ciesz się najlepszymi treściami przez cały rok!

Sprawa budowy południowo-wschodniej obwodnicy Augustowa na trasie Drogi Krajowej nr 16 ponownie zyskuje na znaczeniu. Projekt, który znalazł się w rządowym programie budowy stu obwodnic za kadencji PiS, budzi kontrowersje. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zwróciła się do Mirosława Karolczuka, obecnego burmistrza, o wydanie decyzji środowiskowej. W odpowiedzi, Andrzej Zarzecki, kandydat na burmistrza, zaapelował do Karolczuka o wstrzymanie się z decyzją, sugerując, że powinna ona należeć do przyszłych władz miasta. Kontrowersje budzi wybór wariantu trasy, który przewiduje jej przebieg przez tereny miejskie, co może spowodować powrót ciężkiego ruchu przez Augustów. Sytuację komplikuje fakt, że w GDDKiA decyzje nadal podejmują osoby powołane za czasów PiS i będące autorami szkodliwego projektu. W 2020 roku, gdy sprawa nabrała rozgłosu, radni opozycji z Koalicji Obywatelskiej apelowali o jednomyślność przeciwko budowie obwodnicy, podnosząc m.in. argumenty ekologiczne. Burmistrz Karolczuk, radni Naszego Miasta i PiS forsowali "wariant burmistrza", przewidujący przebieg trasy przez Puszczę Augustowską, który ostatecznie spotkał się z negatywną oceną.

W tym roku Powiat Augustowski świętuje jubileusz swojego 25-lecia. Niedawno odbyły się uroczystości rocznicowe, w których udział wzięli parlamentarzyści oraz samorządowcy z dotychczasowych kadencji. Podkreśleniem rangi jubileuszu jest specjalny album, w którym ujęto wspomnienia z minionego ćwierćwiecza. Dokładnie opisano inwestycje i inicjatywy podjęte przez starostów i radnych. Całość dopełnia bardzo ciekawa fotorelacja.

Burmistrz Karolczuk i jego urzędnicy znowu przeprowadzili atak na Nadleśnictwo Augustów, publikując paszkwil na łamach biuletynu urzędu miejskiego. To chyba jakaś obsesja, bo nie był to pierwszy agresywny gest Karolczuka wobec pracowników nadleśnictwa. W mijającej kadencji doszło do innego skandalu, kiedy na łamach ratuszowych mediów posługiwano się kalumniami.

Miasto Augustów stoi przed trudną decyzją dotyczącą przystąpienia do Lokalnej Grupy Działania „Nasza Augustowszczyzna”. Kontrowersje dotyczą zarówno zarządu grupy związanego ściśle z radnymi z PiS, jak i sposobu komunikacji, co stawia pod znakiem zapytania efektywność i przejrzystość potencjalnej współpracy. Niekompetencja i brak wiedzy Dobrowolskiej z PiS zaskoczył chyba nawet koalicjantów z Naszego Miasta.

W zebraniu Towarzystwa Miłośników Ziemi Augustowskiej uczestniczyli m.in. kandydat na urząd burmistrza Augustowa Andrzej Zarzecki, radni miejscy Adam Sieńko, Piotr Zalewski i Marcin Kleczkowski. Dyskusję moderował gospodarz spotkania, prezes TMZA Marian Dyczewski. Członkowie Towarzystwa Miłośników Ziemi Augustowskiej zadali wiele pytań Andrzejowi Zarzeckiemu, dotyczących jego kandydatury i poglądów. Kandydat zapowiedział, że jako burmistrz Augustowa będzie chętnie spotykał się z mieszkańcami, żeby poznawać ich opinie. Poniżej publikujemy nagrania filmowe ze spotkania TMZA.

Augustów ma przystąpić do Lokalnej Grupy Działania „Nasza Augustowszczyzna”, choć sprawa budzi olbrzymie kontrowersje. Trzon grupy stanowią osoby związane z PiS, a siedziba do niedawna mieściła się w domu prywatnym wiceprezeski Alicji Dobrowolskiej. Zarząd grupy nie potrafi odpowiedzieć na najprostsze pytania radnych, wiceprezeska organizacji zarządzającej 30 milionami złotych posługuje się eksperymentalną polszczyzną.

Mirosław Karolczuk, za którym ciągną się dziesiątki afer, rozpoczął kampanię wyborczą. Zebrał swoich współpracowników i partyjnych kolegów z ugrupowania Nasze Miasto w ilości ok. 60, ustawił na schodach za swoimi plecami i nakazał bić brawo, gdy sam przemawiał.

Andrzej Zarzecki rozpoczął rozmowy z mieszkańcami. Kandydat na funkcję burmistrza Augustowa zainaugurował cykl spotkań z wyborcami od odwiedzin w okręgu wyborczym nr 1, do którego należą m.in. Koszary, Lipowiec, Baraki, Przylesie i Zarzecze. Zapewnił, że podejmie działania na rzecz rozwoju tego obszaru miasta. Sporo uwagi poświęcił również kwestii edukacji. Zarzecki był znakomicie przygotowany, rzeczowo i merytorycznie odpowiadał na pytania. Poniżej publikujemy relację w postaci materiałów video z wczorajszego spotkania kandydata na urząd burmistrza Andrzeja Zarzeckiego z mieszkańcami.

„Informator Miejski Augustów”, czyli propagandowe czasopismo burmistrza i redaktora naczelnego Mirosława Karolczuka, zaśmieca Augustów przed wyborami. Już nie tylko trafia do skrzynek pocztowych mieszkańców, ale również roznoszony jest do sklepów na terenie miasta. Marnotrawienie publicznych pieniędzy na gierkowską propagandę przez burmistrza przejawia się chociażby w tym, że ostatnie wydanie biuletynu poniewiera się na chodnikach, ulicach i śmietnikach.

Na łamach gazetki Mirosława Karolczuka ukazał się artykuł szkalujący pracowników Nadleśnictwa Augustów Wojciecha Szostaka i Adama Sieńkę, a także promujący byłych i aktualnych radnych ugrupowania Nasze Miasto. Burmistrz udaje obrońcę przyrody, choć brał udział w ustaleniach dotyczących wykonanych w ostatnich latach wycinek i nie miał żadnych uwag. Kierował również wnioski o wycinki lasu.

Poznaliśmy nazwisko kandydata na urząd burmistrza Augustowa, który ma ogromną szansę wygrać z Mirosławem Karolczukiem i zakończyć rządy ugrupowania Nasze Miasto. Tym kandydatem jest Andrzej Zarzecki, doświadczony samorządowiec, społecznik i wieloletni dyrektor augustowskiego CSiR. Człowiek z nieposzlakowaną opinią, stroniący od intryg. Znany z niezależności.

Przed wczorajszą sesją rady miejskiej Tadeusz Jaworski wygłosił komentarz. Prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych "Integracja" w Augustowie odniósł się m.in. do projektu uchwały o następującym brzmieniu: przystąpienie Gminy Miasta Augustów do Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania „Nasza Augustowszczyzna”. Ostatecznie projekt został zdjęty z porządku obrad sesji. Dziś Tadeusz Jaworski wygłosił kolejny komentarz, tym razem nawiązujący do swojej wczorajszej wypowiedzi o LGD. Poniżej publikujemy materiał video z wystąpieniem działacza społecznego Tadeusza Jaworskiego.

Już w najbliższy poniedziałek (19 lutego 2024 roku) o godz. 18:00 w ośrodku Krechowiak przy ulicy 1 Pułku Ułanów Krechowieckich 2 w Augustowie, odbędzie się spotkanie z kandydatem na urząd burmistrza Augustowa Andrzejem Zarzeckim. W spotkaniu udział wezmą również kandydaci na radnych Koalicji Obywatelskiej w okręgu wyborczym nr 1. Zaproszenie w sposób szczególny adresowane jest do mieszkańców Augustowa zamieszkujących przywołany okręg. Będzie to pierwsze tego typu wydarzenie. Andrzej Zarzecki zapowiedział cykliczne spotkania z mieszkańcami wszystkich okręgów Augustowa, by móc jak najlepiej poznać ich potrzeby. Kandydat będzie mówił o swoich poglądach, inicjatywach i chętnie pozna propozycje mieszkańców.

Dziś w Augustowie odbędzie się sesja rady miejskiej. Jedna z uchwał porządku obrad ma dotyczyć kwestii o następującym brzmieniu: przystąpienie Gminy Miasta Augustów do Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania „Nasza Augustowszczyzna”. Do tej sprawy przed rozpoczęciem sesji odniósł się Tadeusz Jaworski. Prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych „Integracja” w Augustowie informuje, że jest zażenowany tą uchwałą. Zwraca uwagą na różne aspekty dotyczące tego projektu oraz wspomnianej Lokalnej Grupy Działania. Apeluje o to, by z jego głosem zapoznali się również radni biorący udział w głosowaniu. Jaworski poruszył też temat głośnej akcji związanej z pączkami od burmistrza Karolczuka. Publikujemy video z wystąpieniem mieszkańca. AKTUALIZACJA: Na początku dzisiejszej sesji projekt uchwały dotyczący Lokalnej Grupy Działania "Nasza Augustowszczyzna" został zdjęty z porządku obrad. Jak uargumentowano, decyzja ta została podjęta po rozmowie z zarządem LGD. Cała sprawa najprawdopodobniej powróci w kolejnych tygodniach.