Krzysztof Przekop by Koty2
Mirosław Karolczuk i kandydaci ugrupowania Nasze Miasto szli do ostatnich wyborów niosąc na sztandarach hasło: „Augustów to jego mieszkańcy” podkreślające, że głos obywateli będzie słuchany, a ich inicjatywy zostaną wcielone w życie. Zaledwie kilka tygodni temu zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz przekonywał publicznie, że decyzje podejmowane przez radnych są emanacją wskazań mieszkańców. Ostatnio nastąpiła możliwość weryfikacji.
Inaczej myślący niedowidzą
Pod obrady rady miejskiej trafił obywatelski projekt zakładający utworzenie parku kulturowo-edukacyjnego w pobliżu bulwarów nad rzeką Nettą. Mieszkańcy zebrali odpowiednią ilość podpisów, a ich głównym celem było zachowanie pięknego krajobrazowo terenu na działce, którą burmistrz chce sprzedać. W przyszłości może powstać tam hotel.
Inicjatywie obywateli od początku rzucane są kłody pod nogi. Oficjalnie mówi się o błędach formalnych przygotowanego projektu, a nieoficjalnie czuć dużą niechęć ze strony koalicji rządzącej do samego pomysłu. Doskonale obrazuje to chociażby fragment wypowiedzi Alicji Dobrowolskiej. Przewodnicząca rady miejskiej powiedziała otwarcie jak zamierza głosować:
„Ja za takim projektem nie będę głosować, choćby go podpisało 10 tysięcy mieszkańców, bo ja przysięgę składałam, że będę bronić interesów wszystkich mieszkańców Augustowa, a nie wybiórczo jakiejś tam grupy, gdzie nawet podpisy rzekomo były zbierane w szkole, gdzieś tam w sklepie i w błąd wprowadzano nawet starsze osoby, które nie miały okularów”.
Do słów przewodniczącej Dobrowolskiej odniósł się Rafał Harasim, przedstawiciel opozycji:
„Mówicie o współpracy i o tym, że Augustów to jego mieszkańcy, a pani przewodnicząca mówi, że ludzie składali podpisy, bo nie wiedzieli co podpisują, nie mieli okularów, zostali zmanipulowani. Czyli mieszkańcy mający inne zdanie niż państwo niedowidzą, są łatwi do zmanipulowania, nie wiedzą co podpisują”.
Głos zabrała również mieszkanka, współinicjatorka utworzenia parku. Pokazała pewne liczby:
„W ankiecie przeprowadzonej przez urząd miasta po konsultacjach w 2020 roku wzięło udział 358 osób i 226 respondentów było przychylnych pomysłowi burmistrza i urzędu miasta. Naszą inicjatywę poparło 478 osób. Po weryfikacji i manipulacjach urzędników zaliczono 301 głosów, czyli 1 głos więcej od wymaganych 300 podpisów. Chcąc podkreślić rozdźwięk między koalicją rządzącą w radzie miejskiej i opozycją, która usiłuje nam pomóc w przeprowadzeniu tej inicjatywy, przypomnę że na opozycję głosowało 2996 mieszkańców Augustowa, a na 11 osób z koalicji rządzącej 2006 osób. Chyba wiadomo, kto jest głosem mieszkańców w radzie miejskiej”.
Czy jeszcze ktoś ma wątpliwości, że Augustów to jego mieszkańcy? Być może znikną po lekturze tekstu okładkowego: „Burmistrz nie słucha mieszkańców”. Przywołany powyżej przykład to wierzchołek góry lodowej. Pamiętamy, jak zachowali się rządzący, kiedy rady pedagogiczne znacznej części placówek oświatowych były przeciwne zespołom szkolno-przedszkolnym. Można przywołać tak często używane przez przewodniczącą rady miasta Alicję Dobrowolską sformułowanie: mieszkańcy to ocenią.
Informator vs manipulator
Na stronie internetowej urzędu miasta pojawił się propagandowy artykuł powielony następnie przez media opłacane przez burmistrza, w którym mieszkańcy chcący utworzenia parku przy bulwarach zostali przedstawieni niemal jak buntownicy, sprzeciwiający się wynikom wcześniejszych konsultacji.
Między innymi po to, aby postawić tamę manipulacjom i propagandzie, powstał „Informator Miejski” redagowany przez naszą redakcję. Powstanie nowego wydawnictwa jest nie w smak władzy. Niedawno Filip Chodkiewicz insynuował, że nasz „Informator” jest nielegalny. Podobne wątpliwości towarzyszą przewodniczącej komisji rewizyjnej Jolancie Onecie Roszkowskiej. Warto zauważyć, że pan Chodkiewicz będąc w opozycji do byłego burmistrza, kwestionował zasadność periodyku wydawanego przez urząd miasta. Powoływał się nawet na konstytucję. Ale po dojściu do władzy zmienił zdanie o 180 stopni. Redaktor naczelny „Informatora Miejskiego” skierował oficjalne pismo do pana Filipa o przeprosiny. Jak dotąd pozostało bez odpowiedzi. Odkłamujemy brudną insynuację pytając: „Który informator jest nielegalny?”.
Burmistrz będzie bogatszy
Wielu mieszkańców Augustowa chwyta się za portfele. Oprócz rozmaitych podwyżek, jakie zaserwowano im w ubiegłym roku, np. za ogrzewanie miejskie, muszą mierzyć się również ze skutkami szalejącej inflacji, drożyzną w sklepach, wyższą opłatą za energię elektryczną, gaz, etc. Jednak nie wszyscy augustowianie myślą o tym jak przeżyć od wypłaty do wypłaty. Do szczęśliwców, którzy nie będą mieli takiego problemu, należy burmistrz Mirosław Karolczuk. 30 grudnia 2021 roku odbyła się sesja rady miejskiej. Mieszkańcy byli pochłonięci świąteczną labą i przygotowaniem do sylwestra. Tymczasem niespodziewanie, w połowie sesji pojawił się projekt uchwały zakładający podwyżkę dla burmistrza o prawie 100%. Jeśli komuś wydawało się, że pochłonięci innymi sprawami mieszkańcy nie dowiedzą się o niespodziewanej podwyżce, to musiał się przeliczyć. Informację o wzroście wynagrodzenia pana burmistrza przeczytało na naszym portalu mnóstwo osób, a w komentarzach pod nią aż się zagotowało. Większość z komentujących była zniesmaczona bardzo wysoką podwyżką dla włodarza. Opisujemy przebieg dyskusji w trakcie sesji w tekście: „20 tysięcy dla burmistrza”.
A poza tym w numerze
Każdy, kto z dziećmi w wózku lub na rowerkach przemieszczał się bulwarami od dużego mostu w stronę jeziora Necka wie, że jest to dość skomplikowana wyprawa. Po drodze czekają nas istne pułapki, skomplikowane w przeprawie kładki i mostki. Pamiętamy jak w latach 80 i 90-tych ubiegłego wieku zdarzało się, że mostki pozbawione były stopni i podestów, przeprawa wymagała wspinania się na metalowe konstrukcje. Według planów urzędników miejskich ten turystyczny dukt ma nabrać przyjaznego wymiaru. Rodzice z wózkami, małe dzieci na rowerkach będą mieli ułatwione życie. O planach modernizacyjnych przeczytasz w tekście „Bulwary przejdą lifting”.
Miasto przypomniało sobie o chodnikach. Przez ostatnie lata wiele nowych uliczek powstawało bez chodników i niezbędnej infrastruktury. Było to źródłem ogromnej krytyki wielu mieszkańców. W roku 2022 burmistrz przewidział w budżecie środki na dobudowanie oczekiwanych chodników na niektórych uliczkach. Bardzo się z tego faktu cieszymy. „Chodniki przy uliczkach” to tekst poświęcony temu problemowi.
Piszemy również o wielu innych ważnych sprawach dla naszego miasta i najbliższych okolic. Publikujemy listy od mieszkańców Sajenka, w nawiązaniu do naszego artykułu z ubiegłego tygodnia.
Zapraszam do kiosków
Warto kupić „Przegląd Powiatowy”, bo jest co poczytać.
Krzysztof Przekop
Redaktor naczelny
Napisz komentarz
Komentarze