Któż z nas nie marzy o wyprawach do egzotycznych krajów. Odkąd świat stanął dla Polaków otworem wycieczki za granicę to już niemal codzienność. Dwutygodniowe wczasy w Egipcie, Grecji czy na Majorce, gdzie pławimy się w luksusowych hotelach z pakietem all inclusive to już norma. Wiele, nawet mniej zamożnych osób, pozwala sobie na takie wyprawy chociaż raz w roku. Na takich wakacjach wypoczywamy, pływamy w ciepłym morzu, nurkujemy i czasami wypuszczamy się na zorganizowane wycieczki, by zwiedzić dane miejsce. Są jednak tacy, którym luksus nie jest potrzebny by przemierzyć Azję, Birmę, Australię i Amerykę Środkową. Takim przykładem jest para młodych augustowian, którzy są razem od ośmiu lat i pracują po to, by podróżować w najbardziej egzotyczne zakątki świata.
Zaczęło się od autostopu
Paweł i Karolina swoją podróżniczą pasję rozpoczęli wyprawą autostopową. Ta podróż spowodowała, że połknęli bakcyla i teraz potrafią pojechać np. do Australii i to na kilka miesięcy.
-Cztery lata temu pojechaliśmy do Pragi, Budapesztu i Wiednia. Oczywiście nie mówiliśmy o tym rodzicom, bo uważali, że autostop jest niebezpieczny –wspomina Karolina Dzierżyńska. -Później pojechaliśmy do Berlina, Amsterdamu i Paryża. W Paryżu mieliśmy zakończyć naszą wyprawę, ale że była brzydka pogoda to pojechaliśmy dalej do Madrytu i Barcelony. Cała wyprawa trwała więc kilka tygodni. To podczas tej podróży, która otworzyła nas na poznawanie ludzi, zwiedzanie i przeżywanie wspaniałych chwil, postanowiliśmy jeździć w różne zakątki świata.
A przygód jak się okazuje mieli co nie miara.
Napisz komentarz
Komentarze