A tak właściwie, to kiedy zaczęła się twoja przygoda z piłką nożną?
– Dosyć późno, bo w szkole średniej w pierwszej klasie. Miałem wtedy około 16 lat. A, że mam 35 lat, to w Sparcie gram już około 20, oczywiście z małymi przerwami. Co do sportu, to już od najmłodszych lat interesowałem się różnymi dyscyplinami. W podstawówce zachciało mi się spróbować sił w kajakarstwie. Zapisałem się więc do Sparty i przez trzy lata trenowałem. W końcu jednak zrezygnowałem, bo choć jestem wytrzymały i szybki, to nie nadawałem się do tego. W kajakarstwie potrzebna jest niewiarygodna siła, wytrzymałość i odpowiednie predyspozycje z którymi po prostu trzeba się urodzić. Bo nad techniką to zawsze można popracować, ale pewne umiejętności i odpowiednie warunki po prostu trzeba mieć już we krwi. Po trenowaniu kajakarstwa, przez dość długo nie uprawiałem żadnego sportu. Ale cały czas szukałem… musiałem dać gdzieś upust mojej nieokiełznanej energii (śmiech).
Napisz komentarz
Komentarze