BiebrzaKrzysztof Przekop
Przed nami długi majowy weekend. Zwykle był on traktowany jak początek sezonu turystycznego i grillowego. Pogoda w pierwszych dniach maja będzie w kratkę. Trochę słońca, troszkę deszczu, ale raczej ciepło z temperaturą 16-18 stopni i teoretycznie będzie sprzyjała imprezom na powietrzu. Jednak koronawirus i zakazy, zostaniemy raczej na własnych podwórkach, jak ktoś ma, balkonach, w dużych pokojach.
1 maja bardzo źle mi się kojarzy. W czasach komuny byliśmy zmuszani, by chodzić na inscenizowane pochody, dostawaliśmy szturmówki, przed trybuną honorową, na której ściskali się miejscowi komunistyczni notable, musieliśmy tymi szturmówkami wymachiwać. Było to sztuczne, tak straszne że aż śmieszne. Władza pokazywała swoją supremację i butę. Bo kto nie poszedł na pochód, musiał liczyć się z licznymi szykanami. Musimy jednak sobie przypomnieć, że 1 maja stał się Międzynarodowym Dniem Solidarności Ludzi Pracy w 1890 roku. Był świętem robotniczym, nie komunistycznym. Komuniści zawłaszczyli je sobie.
Jeszcze kilka tygodni temu wielu z nas mogło myśleć o zmianie pracy, o negocjacjach płacowych, o dodatkowych dniach wolnych. Dzisiaj rząd planuje wprowadzenie możliwości zwolnienia pracownika przez maila. Modlimy się, by nasza firma sobie poradziła, byśmy nie stracili pracy. Zatem Dzień Solidarności Ludzi Pracy będzie w tym roku smutniejszy dla wielu z nas. Praca staje się z powrotem dobrem cennym i poszukiwanym. Życzę, by nikomu pracy nie zabrakło.
Od początku epidemii wiele firm, instytucji jest zamkniętych. Pisałem tydzień temu o możliwych rozterkach burmistrza związanych z basenem. Pisałem, że mamy w tej chwili idealny moment na kapitalny remont tego obiektu, ale za pasem mamy kryzys finansów miejskich. Zatem przed burmistrzem ciężkie decyzje. Jakie są oczekiwania i jakie są plany wobec basenu miejskiego piszemy w artykule okładkowym „Basen będzie zamknięty”.
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym obnażył słabość naszego państwa. Okazało się, że strażacy już drugiego dnia apelowali o wodę, batony energetyczne, ciepłe posiłki, a nawet sprzęt gaśniczy. Czytając te apele kilka przekleństw rzuciłem. Czy dla wojewody wydatek kilkudziesięciu tysięcy złotych na zaopatrzenie i wyposażenie służb to taki wielki problem? Czy minister od strażaków zasnął, czy zajmował się wyborami? Pokląłem, zapakowałem cały samochód wody w małych butelkach i pojechałem z żoną na pomoc ratownikom. Ktoś za ten skandal powinien odpowiedzieć. Całe szczęście, choć władza niezaradna, ale ludzie sprawni. Opisujemy jak i kto pomagał naszym biebrzańskim strażakom. Zapraszam do przeczytania tekstu „Pospolite ruszenie na ratunek Biebrzy”.
Kompletnie nie rozumiem, jak można być tak głupim, by wywozić śmieci do lasu. Opisujemy, ku przestrodze, taki wypadek. Pozostaje przypomnieć, że śmieci są przyjmowane ZA DARMO w firmie Necko na ulicy Komunalnej 3. Za wywiezienie ich do lasu grozi mandat lub wysoka grzywna. Pamiętajmy, że śmieci rzadko są anonimowe, może się tam znaleźć rachunek, zaadresowana koperta. Lepiej nie być takim głupim.
Epidemia tworzy nowe problemy. W tym numerze opisujemy problem w żłobku. Żłobek jest zamknięty, ale opłaty są pobierane. Z drugiej strony koszt utrzymania dziecka w żłobku jest 5 razy większy niż opłaty, a chętnych do żłobka spora kolejka. Pytaliśmy burmistrza i rzecznika konsumentów o zdanie na ten temat i otrzymaliśmy zupełnie rozbieżne oceny. Zapraszam do lektury artykułu „Płacą kasę za nic”.
Zadaliśmy też pytania o bezpieczeństwo pacjentów w szpitalu i hospicjum, jak co tydzień opisujemy sytuację epidemiologiczną w powiecie.
W tym numerze tradycyjnie bez sportu. Z wiadomych przyczyn.
Bardzo zapraszam do lektury najnowszego wydania „Przeglądu Powiatowego”, bo jest co poczytać.
Krzysztof Przekop
Redaktor naczelny
Napisz komentarz
Komentarze