Oczywiście informacje związane z uchwałami, przetargami czy konkursami na stanowiska pracy w jednostkach samorządowych od lat są umieszczane w Biuletynie Informacji Publicznej, ale jak podkreśla Filip Chodkiewicz, są one nie zawsze zrozumiałe dla przeciętnego Kowalskiego.
- W BIP- ie możemy znaleźć regulamin przetargu, oferty przetargowe, ale o wiele łatwiej jest zajrzeć w przygotowaną specjalnie tabelkę, w której znaleźć można wszystkie wydatki w danym miesiącu. Na przykład w marcu na kawę poszło 5000 złotych. Bo w takim rejestrze znajdzie się każda umowa, duża, jak i zarówno mała. Fajnie by było, żeby mieszkańcy mieli taką wiedzę, bo to buduje poczucie, że nic się nie dzieje poza nimi, że urząd to nie jest magiczna grota, do której nie można zajrzeć, a miejsce gdzie jest pokazane wszystko czarno na białym. A co ciekawe, te dane i tak są magazynowane, po to by na każde żądanie mieszkańcom je udostępnić. Po co więc przedłużać procedurę skoro można się z nimi zapoznać za pomocą dosłownie jednego kliknięcia – tłumaczy przewodniczący augustowskiej rady miejskiej.
Kiedy taki rejestr wejdzie w życie? Na razie nie wiadomo. Jak informuje Filip Chodkiewicz, pomysł został zgłoszony kilka miesięcy temu na jednej z obrad samorządowców.
- Przychylność burmistrza w tej sprawie została już zasygnalizowana – mówi przewodniczący. - Jednak wówczas skarbnik poprosił o czas, by rozwiązać ten problem organizacyjnie. Po to by prace nad rejestrem nie spowodowały spowolnienia funkcjonowania urzędu. Zresztą stworzenie dobrego systemu wymaga odpowiedniego czasu i zabezpieczenia danych osobowych. W przypadku firmy nie ma problemu, ale czasami umowy zawierane są z osobami prywatnymi, a wtedy dane należy utajnić. Myślę, że urząd powoli się do tej nowinki przygotował i mam nadzieję, że do końca tego roku rejestr zacznie funkcjonować. Dobrze by też było, gdyby podobne rozwiązanie zastosowały inne samorządy, np. Starostwo Powiatowe w Augustowie. Warto też dodać, że w Polsce ta forma udostępniania informacji cały czas się rozwija i wiele gmin z powodzeniem prowadzi rejestr umów. Wiele urzędów się przed tym broni, np. ministerstwa, ale orzecznictwo jest w tej kwestii jasne, że takie dane można udostępnić. Dajmy więc przykład z dołu chociażby administracji rządowej.
Napisz komentarz
Komentarze