Trzeba zauważyć, że już przed rokiem pomost został dopuszczony do użytkowania jedynie warunkowo. Trybuny przy wyciągu zagrodzono kolorową taśmą. Był to ostatni dzwonek i fakt, że w okresie jesiennym, zimowym i wiosennym nie podjęto działań naprawczych, można traktować w kategorii kolejnego blamażu burmistrza Karolczuka. Porównywalnego z opóźnieniem terminu ukończenia remontu kładek na bulwarach przy hufcu harcerskim. To prawdziwe pasmo nieprawdopodobnych zaniedbań.
Już samo zagrodzenie jednego z najpopularniejszych pomostów Augustowa jest ewenementem. Zwłaszcza, że przed rokiem decyzją burmistrza Mirosława Karolczuka rozebrano przyzwoity i lubiany pomost na plaży Bielnik. Zamiast działań na rzecz powiększania atrakcji turystycznych, widzimy zjawisko niszczenia istniejących.
Dyrektor CSiR uspokaja, ale remontu nie widać
Z popadającym w ruinę pomostem nierozerwalnie związany jest wyciąg nart wodnych, będący największą atrakcją turystyczną miasta. Trudno wyobrazić sobie większą kompromitację od tej, gdyby wyciąg był nieczynny w sezonie letnim. Przedstawiciele opozycji uważają, że nie można wykluczyć takiego scenariusza. Dyrektor CSiR Michał Paruch zapowiada jednak, że uruchomi wyciąg. Niebywale optymistycznie przekonuje, że może stać się to wraz z rozpoczęciem wakacji.
Przed kilkoma laty wyciąg był dostępny nawet w maju, w czerwcowe weekendy funkcjonował regularnie. Teraz nadszedł czas historycznej niemocy. Przed rokiem pierwszy raz w historii powstał kryzys, w wyniku którego tymczasowo zamknięto augustowski basen. Czy również po raz pierwszy w historii wyciąg pozostanie nieczynny? Oby czarny prognostyk się nie ziścił.
Czy niezrozumiałe decyzje władz zdewastują letni sezon?
Przez ponad dwie dekady wyciąg nart wodnych w Augustowie był gwarancją letniej zabawy dla mieszkańców i turystów. W najbliższym sezonie letnim, jego działanie jest jednak zagrożone. Niezrozumiałe decyzje władz miasta, brak odpowiedniego zabezpieczenia obiektu i nieprzewidywalne koszty remontu wprowadzają chaos i stawiają pod znakiem zapytania dostępność wyciągu. Tymczasem, czas do rozpoczęcia sezonu wakacyjnego mija nieubłaganie, a mieszkańcy i turyści z niepokojem obserwują rozwijające się wydarzenia.
Czy w nadchodzącym sezonie letnim wyciąg nart wodnych w Augustowie pozostanie wyłączony?
Zapytaliśmy o to obecnego dyrektora CSiR w Augustowie. Michał Paruch twierdzi, iż popularny obiekt na pewno będzie działał.
-Wyciąg nart wodnych na pewno będzie funkcjonował w nadchodzącym sezonie. Nie potrafię podać dokładnej daty, kiedy zostanie oddany do użytku. Myślę, i mam taką nadzieję, że nastąpi to już od początku wakacji. Zostały złożone dokumenty do urzędu wojewódzkiego związane z remontem pomostu na plaży POSTiW i czekamy na decyzję dotyczącą pozwolenia na budowę. Nie możemy podpisać umowy z wykonawcą remontu, dopóki nie pozyskamy zgody z urzędu wojewódzkiego. Gdybyśmy jej nie otrzymali, umowa byłaby niezasadna -mówi Michał Paruch.
Historia wyciągu nart wodnych w Augustowie
Elektryczny wyciąg nart wodnych powstał w Augustowie prawie ćwierć wieku temu. Była to pierwsza tego typu budowla w Polsce i jedna z najnowocześniejszych w Europie. Korzystały z niej znane osobistości polskiego kina i estrady. Inwestycja została zrealizowana w dobie rządów burmistrza Leszka Cieślika. Minęło tyle lat i do dziś w naszym mieście nie powstało żadne inne przedsięwzięcie turystyczne takiej rangi. Leszek Cieślik jest oburzony aktualnymi problemami.
Krytyka od byłego burmistrza Augustowa
-Sytuacja pomostu przy wyciągu nart wodnych jest kompromitacją władz miasta i karygodnym zaniedbaniem. Przecież od dawna było wiadomo, że obiekt musi zostać wyremontowany, a przed rokiem można było z niego korzystać jedynie warunkowo. Doskonale pamiętamy widok powiewających tasiemek odgradzających trybuny. Należało ogłosić przetarg po sezonie letnim, rozstrzygnąć go, zrobić dokumentację. Było wiele czasu na przygotowanie i realizację zadania. Gdyby przystąpiono do niego w okresie zimowym i na początku tegorocznej wiosny, spokojnie można było wyremontować pomost i oddać wyciąg do korzystania -komentuje Leszek Cieślik.
-Jeśli nie uruchomi się wyciągu do wakacji, będzie to pierwsza taka sytuacja w historii od 1999 roku, kiedy został wybudowany. Byłoby to wydarzenie dziejowe. Parafrazując slogan komitetu Nasze Miasto, moglibyśmy powiedzieć: „Obiecane, wykonane”. W Augustowie mamy obecnie trzech burmistrzów. Biorą pieniądze, nie mając pojęcia o dobrej organizacji pracy. Może jest ich za dużo i nawzajem sobie przeszkadzają? -pyta szef klubu Koalicji Obywatelskiej.
Konsekwencje podwyższenia kosztów remontu pomostu
Należy zauważyć, że planowany remont pomostu pierwotnie miał być tańszy, lecz cena wzrosła dwukrotnie. Nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę inne inwestycje prowadzone w trakcie rządów ugrupowania Nasze Miasto. Symbolem stała się wybudowana za horrendalne pieniądze baza sportów wodnych nad rzeką Nettą. „Olimpijski Augustów” został tak niedoszacowany, że powstanie hali sportowej dla Szkoły Podstawowej nr 2 pozostaje dziś w sferze planów i marzeń.
-Nad miastem zawisło fatum. Widać, że rządzący zaczynają podejmować działania naprawcze dopiero, kiedy nagłośni się problem. Zauważmy, że remont pomostu pierwotnie kosztować miał 800 tys. zł. Po przetargu okazało się, że koszty wzrosły do 1 mln 600 tys. zł. Coś jest na rzeczy, że kolejne inwestycje miejskie mają kompletnie nietrafione wyceny. Nie wiem czy to świadome działanie i ktoś ma w tym jakiś interes. Można zwiększyć budżet na zadanie o 10-15 proc., ale nie o 100. Osoby zajmujące się przewidywaniem kosztów dla miasta powinny zmienić zawód. Przywołam tu dramatycznie niedoszacowany „Olimpijski Augustów” -ubolewa były burmistrz.
Rozważania na temat turystyki w Augustowie
Cieślik od początku kadencji krytykuje burmistrza Karolczuka i jego akolitów, za brak działań w zakresie turystyki. Twierdzi, że obecnie nikt nie powinien mieć wątpliwości, czy jego krytyka jest uzasadniona. Przypomina, że w ruinę obraca się Atol, czyli szklany budynek na Rynku Zygmunta Augusta, w którym przez lata mieściło się Centrum Informacji Turystycznej. Układ rządzący Augustowem ani myśli zająć się remontem tego obiektu, będącego mieniem miejskim.
-Turystyka w mieście leży. Sprawa pomostu i wyciągu jest nieprawdopodobna, aż trudno w to uwierzyć i nie da się tego wytłumaczyć. Do tej pory mieszkańcy mogli sądzić, że przesadzam mówiąc o traktowaniu turystyki po macoszemu przez rządzących, ale dzisiaj mamy namacalne dowody i nie mam z tego powodu satysfakcji. Burmistrz Karolczuk i ugrupowanie Nasze Miasto doprowadzili do tego, że budynek Centrum Informacji Turystycznej przeistacza się w ruinę. Zamiast przeprowadzić remont, przeznaczyli ponad 600 tys. zł na posadzenie drzew na rynku. Wielkie trudności z budową mostków nad rzeką Nettą to klęska władz -uważa Cieślik.
Zaniedbanie pomostu: Analiza sytuacji
-Gdyby pomost był należycie zabezpieczony, co roku impregnowany, nasączany, gdyby wymieniano w nim zużyte elementy, pewnie nie mielibyśmy takiej sytuacji jak teraz. Każdy rozumie, że nad jeziorem panują niekorzystne, wręcz agresywne warunki atmosferyczne, co naraża konstrukcję budowli na destrukcyjne konsekwencje. Przez blisko dziesięć lat rządów Naszego Miasta nie podjęto odpowiednich działań zapobiegawczych i stąd wynika dziś konieczność kompleksowej naprawy. Mieszkańcy mogą porównać to do swoich domów. Zadbany budynek służy długo, ale pozostawiany bez opieki jest powoli dewastowany, tak jak nasz pomost -twierdzi radny Cieślik.
Najbardziej prestiżowa nagroda polskiej branży turystycznej
-Przypomnę, że po wybudowaniu wyciągu nart wodnych, do Augustowa trafił „Przebiśnieg”. Była to najbardziej prestiżowa nagroda polskiej branży turystycznej. Nasz elektryczny wyciąg był pierwszym tego typu obiektem w Polsce. Byliśmy wzorem dla innych miast. Dostawaliśmy gratulacje i zapytania z wszystkich stron kraju. Przyjeżdżali do nas włodarze z odległych miast, ażeby prowadzić konsultacje i korzystać z naszych doświadczeń -podsumowuje były burmistrz.
Tematem pomostu i wyciągu żywo zainteresowany jest Andrzej Zarzecki. Wieloletni dyrektor CSiR ubolewa, że jesteśmy świadkami sytuacji bezprecedensowej i niechlubnej dla Augustowa.
Spóźnione działania: konsekwencje dla sezonu letniego
-Jestem głęboko zaniepokojony tym, co się dzieje. Skoro nie widać żadnych oznak remontu pomostu, szanse na jego zakończenie przed sezonem są niewielkie, a tym samym pod znakiem zapytania stanie korzystanie z wyciągu. Jeśli się to potwierdzi, będzie można mówić o historycznej kompromitacji. Podobnej sytuacji trudno byłoby szukać w Polsce, nawet Europie. Augustowski wyciąg byłby ewenementem na skalę kontynentu -mówi Zarzecki.
-Błędy i zaniechania po stronie władz miasta są oczywiste. O tym, że pomost na plaży POSTiW jest w opłakanym stanie, było wiadomo od dwóch lat. Już przed rokiem był oddany do użytku w trybie ekstraordynaryjnym, z całkowitym wyłączeniem części obiektu. Remont powinien być realizowany jesienią ubiegłego roku, najpóźniej wiosną obecnego. Będąc dyrektorem jednostki mierzyłem się z różnymi wyzwaniami. Niekiedy szalenie trudnymi -dodaje były dyrektor CSiR.
Poprzednie wyzwania w CSiR
Zarzecki przypomina, że w jego kadencji na funkcji dyrektora zdarzały się jeszcze trudniejsze i wymagające zdecydowanie większego spektrum działań turbulencje. Pomimo tego udawało się wyeliminować problem w odpowiednim czasie. Dzisiaj nasz rozmówca jest pesymistą. Przekonuje, że pomyślny finał sprawy z pomostem i wyciągiem, nie będzie łatwy do osiągnięcia. Wynika to z faktu spóźnienia, błędów, a może wręcz i nonszalancji.
Wgląd w przeszłe remonty w Augustowie
-Dziesięć lat temu poważnej awarii uległ jeden ze słupów wyciągu. Powodem były bardzo trudne warunki atmosferyczne i napór lodu na jeziorze. Słup całkowicie się przełamał. Miało to miejsce w marcu, jednak udało nam się oddać obiekt do użytku od 1 lipca. Była to zdecydowanie bardziej skomplikowana operacja. Musieliśmy szczegółowo opisać sposób naprawy, zdobyć akceptację dokumentacji Transportowego Dozoru Technicznego, wiele razy jeździliśmy do Warszawy w tej sprawie. Później wykonaliśmy bardzo skomplikowane i niesłychanie trudne prace pod wodą na głębokości kilkunastu metrów, a następnie działania na rzecz ponownego postawienia wyciągu i montażu lin -podkreśla były dyrektor naszej jednostki.
Sezon w Augustowie już rozpoczęty. Wyciąg nie działa
-Można powiedzieć, że sezon na augustowskich akwenach został rozpoczęty. Obserwuję, że w trakcie weekendów panują doskonałe warunki do sportu i rekreacji, a nasza największa i chyba jedyna atrakcja turystyczna nie działa. Pogoda sprzyja i żal patrzeć, jak została zmarnotrawiona. Przypomnę, że w marcu 2016 roku, po długich perturbacjach rozpoczynaliśmy remont Molo Radiowej Trójki. To obiekt trzykrotnie większy niż pomost na plaży POSTiW. Na 1 lipca udało się oddać go do dyspozycji mieszkańców oraz turystów. Czy podobnie będzie z pomostem przy wyciągu? Powątpiewam, skoro nie rozpoczęto remontu -twierdzi Andrzej Zarzecki, były dyrektor CSiR.
*Artykuł ukazał się w 20/2023 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze