Niewykluczone procesy sądowe
Leszek Cieślik ma nadzieję, że sprawę uda się rozwiązać po myśli mieszkańców i nie będzie do tego potrzebna droga sądowa. Gdyby jednak było to konieczne, radny widzi duże szanse w odzyskaniu pieniędzy przez augustowian. Szef klubu radnych KO podpowiada mieszkańcom, jakie argumenty powinny być przez nich szczególnie zaakcentowane podczas starań o zwroty.
-Jeżeli miasto zareaguje odmownie na wnioski, wtedy kolejnym krokiem może być proces sądowy z pozwem o zwrot środków. Może mógłby to być pozew zbiorowy, choć tego nie przesądzam. Postaramy się pomóc mieszkańcom w aspektach prawnych i formalnych. Oczywiście w ten proces będzie musiał być zaangażowany wysokiej klasy prawnik, który reprezentowałby augustowian dochodzących swoich roszczeń. Uważam, że podstawą do wygrania sprawy przed sądem będzie to, gdy mieszkańcy powiedzą otwarcie o kulisach partycypowania w komitetach. O tym, że czuli się zastraszeni uchwałą o opłacie adiacenckiej, która została uchylona. Przez to ich wpłata nie miała charakteru dobrowolności. Inicjatywa społeczna polega na tym, że mieszkańcy zgłaszają się z propozycją do miasta. Tu było odwrotnie, to miasto zachęcało mieszkańców do partycypacji –podkreśla Leszek Cieślik.
Napisz komentarz
Komentarze