Niesprawiedliwe różnicowanie
W ten sposób wyrok interpretuje były wieloletni burmistrz Augustowa Leszek Cieślik. Radny klubu Koalicji Obywatelskiej jest radcą prawnym. Poprosiliśmy go o komentarz.
-Po rozstrzygnięciu NSA augustowianie uzyskali możliwość roszczenia zwrotu pobranych od nich pieniędzy, ponieważ zostali wprowadzeni w błąd. Uchwałę o opłacie adiacenckiej użyto w formie straszaka wobec mieszkańców skupionych w komitetach. Osoby wpłacające 1.500 zł zostały postawione przed wyborem, jakim była wpłata określonej kwoty lub wizja naliczenia im o wiele wyższej opłaty adiacenckiej. Z tego powodu chcąc bądź nie, mieszkańcy zgadzali się partycypować w remoncie ulicy. Decyzja o wpłacie pieniędzy nie była żadną dobrowolnością, ale czystą kalkulacją –komentuje Leszek Cieślik.
-Sąd nie miał wątpliwości, że różnicowanie stawek opłaty adiacenckiej było działaniem bezprawnym. Z drugiej strony trzeba sobie bardzo jasno powiedzieć, że wiele ulic w Augustowie zostało wykonanych bez wpłacania pieniędzy przez mieszkańców. Mógłbym mówić o wielkim szczęściu, że mieszkam przy drodze powiatowej i do remontu ulicy Wojska Polskiego nie musiałem dołożyć nawet złotówki. Podobnych przykładów jest więcej, można wspomnieć chociażby o ulicy Rybackiej, gdzie mieszkańcy nie płacili żadnych pieniędzy za modernizację drogi. Jest to ewidentnie niesprawiedliwe w stosunku do innych mieszkańców, którzy tyle szczęścia nie mieli. Z tego powodu burmistrz powinien oddać ludziom ich środki. Jeżeli pan Karolczuk wystąpi do rady miejskiej o zwiększenie środków w budżecie miasta na ewentualne zwroty, radni Koalicji Obywatelskiej poprą ten wniosek –twierdzi Leszek Cieślik.
Napisz komentarz
Komentarze