-Na takim kiermaszu spotkać można ludzi, którzy mają podobną pasję -podkreślała Agnieszka Przełomska z Augustowa. -Jest więc okazja, by porozmawiać i wymienić się swoimi doświadczeniami.
Warto też wspomnieć, że podczas kiermaszu nie zabrakło też atrakcji dla dzieci. Najmłodsi odwiedzający mieli okazję wykonywać ozdoby choinkowe w klimacie Dziadka do Orzechów i Baletnicy. Można było także zrobić sobie bezpłatnie sesję zdjęciową z profesjonalnym fotografem Jakubem Jackiewiczem. Tak jak pisaliśmy tegoroczny kiermasz cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Augustowianie zgodnie chwalili inicjatywę. Tłumy mieszkańców odwiedzały stoiska, a w przerwie oglądania rękodzieła raczyły się ciastem i pyszną kawą z augustowskiej palarni.
-Dziękujemy przede wszystkim gościom, którzy nas odwiedzili i odwiedzają co roku już od sześciu lat. Muszę zdradzić, że tegoroczna frekwencja była najwyższa od początku istnienia Mikołajców –poinformowała Izabela Cembor z Pracowni Ala ma Kota, jedna z pomysłodawczyń i organizatorek kiermaszu. -Cieszymy się, że nasza praca ma tylu odbiorców i rękodzieło jest coraz bardziej doceniane przez mieszkańców Augustowa. Dziękujemy też wystawcom, za to, że co roku starają się zaskoczyć odwiedzających nowymi produktami, które są jedyne w swoim rodzaju. Są piękne i starannie wykonane.
Tegoroczne Mikołajce przeszły już do historii. Za tą inicjatywą stoją cztery panie Izabela Cembor, Aneta Cembor (Ala ma kota), Renata Rybsztat i Justyna Bogdańska. Za wsparcie i pomoc dziękują Annie Jastrzębskiej, dyrektor Augustowskich Placówek Kultury, które włączyły się w organizację imprezy, Renacie Rybsztat, Bartkowi Świerkowskiemu, Wojtkowi Piotrowiczowi oraz Kubie Jackiewiczowi.
Napisz komentarz
Komentarze