-Zachęcam panie, które nawet coś jedynie wyczuwają żeby przyjść do nas. My we wszystkim pomożemy. Pokierujemy, gdzie się zgłosić –mówi Ewa Furmanik wiceprezes Klubu Amazonek w Augustowie. -Kiedyś kluby amazonek składały się wyłącznie z pań, które były po operacji. To się jednak zmieniło i można do nas się zapisać nawet przed leczeniem czy w jego trakcie. Jesteśmy po to, by się wspierać w tych trudnych momentach. Chcemy także wyjść z inicjatywą do społeczeństwa. Mamy zamiar zorganizować festyn, nauczyć kobiety samobadania i pokazać, że choroba wcale nie musi zwalać z nóg i nie trzeba tylko siedzieć w domu, w czterech ścianach.
Bożena Tykocka dodaje też, że klub to także niezbędne źródło przydatnych informacji dla chorujących kobiet.
Napisz komentarz
Komentarze