Radny Andrzej Zarzecki relacjonuje, że otrzymuje prośby o interwencję od wielu mieszkańców.
-Dostaję zgłoszenia od augustowian zamieszkujących budynki, w których znajdują się odrębne mieszkania. Osoby zamieszkujące w domach z więcej niż trzema mieszkaniami, otrzymali z urzędu miasta pisma o konieczności zakładania wspólnot mieszkaniowych, a co za tym idzie zarejestrowania wspólnoty, wybrania zarządu, założenia rachunku bankowego, zgłoszenia tego do urzędu skarbowego i wskazania zarządcy, który będzie rozliczał mieszkania z opłat za śmieci na podstawie zużycia wody w poszczególnych lokalach. Miasto założyło, że wspólnota będzie dostawała jeden zbiorczy rachunek, z kolei mieszkańcy będą sami rozliczać się między sobą w zakresie opłat za śmieci. Jest to absurdalny pomysł –komentuje Andrzej Zarzecki.
Mieszkańcy będą prowadzić rachunkowość?
-W tego typu budynkach bardzo często mieszkają emeryci, ludzie starsi i schorowani, którzy nigdy nie zajmowali się administrowaniem czy rachunkowością. Tymczasem władze miejskie oczekują, że będą zajmować się tym jak profesjonaliści w dziedzinie rozliczania kosztów. Mieszkańcy, którzy przez lata uczciwie opłacali rachunki na podstawie złożonej deklaracji, zmuszani są do zarządzania nieruchomością. Pojawia się zatem pytanie, kto im za to zapłaci? Być może ktoś podejmie się tego na początku za darmo. Ale wątpię, żeby ktokolwiek zobowiązał się robić to przez lata, podczas gdy mieszkańców bloku rozlicza np. spółdzielnia. Można powierzyć takie zadanie firmie zewnętrznej, ale to kosztuje i dotknie dziesiątki rodzin –mówi radny opozycyjny.
-Kolejnym kuriozum jest to, że w takich budynkach są też niezamieszkałe lokale, które mają być wliczane do rozliczenia za śmieci. Dotknie to chociażby właścicieli takich lokali, płacących swoje rachunki w miejscu stałego zamieszkania. Na sesji poznaliśmy historię augustowianina, który niedawno kupił mieszkanie, ale ma płacić za śmieci na podstawie wody zużytej przez czwórkę osób użytkujących jego lokal w ubiegłym roku. To wszystko udowadnia, że podjęta na wniosek rządzących uchwała była kompletnie nieprzemyślana. Był czas w listopadzie i grudniu żeby przygotować mieszkańców na takie zmiany lub powrócić do poprzednich przepisów i zapobiec pojawiającym się obecnie problemom, dotyczącym budynków wielolokalowych. Ogromne kontrowersje i poczucie niesprawiedliwości wśród mieszkańców budzi też fakt wyłączenia z nowych zasad rozliczania domów jednorodzinnych, które praktycznie w stu procentach w mieście dysponują licznikami na wodę -relacjonuje Zarzecki.
Nasz rozmówca przyznaje, że główna przyczyna utrudnień związana jest z brakiem konsultacji.
-Mieszkańców dużych budynków mogą czekać też inne absurdalne sytuacje. Mówiłem na sesji, że piony ciepłej wody w starych obiektach są tak skonstruowane, że lokatorzy górnych pięter muszą zużyć zdecydowanie więcej wody, żeby móc skorzystać z podgrzanej, a to też wliczane będzie do opłaty śmieciowej. Jest to niesprawiedliwe i różnicujące obywateli. Radni Koalicji Obywatelskiej wskazywali na piętrzące się problemy związane z nową zasadą opłat za śmieci, lecz koalicja rządząca ugrupowania Nasze Miasto i PiS zupełnie to zbagatelizowała. Obiektów z nieuregulowaną sytuacją jest co najmniej kilkadziesiąt w mieście. Genezą kłopotu jest to, że władze miasta nie konsultowały uchwały z mieszkańcami przed jej podjęciem -dodaje Zarzecki.
Napisz komentarz
Komentarze