Niedawno na Facebooku urzędnik Chodkiewicz przekonywał, że im dalej partie polityczne są od samorządu, tym lepiej. Nie była to pierwsza tego typu zagrywka polityczna Chodkiewicza, gdyż na początku mijającej kadencji samorządu zaapelował o pozostawienie legitymacji partyjnych za drzwiami urzędu miasta. Opowiadał wówczas również o plemiennej wojnie polsko-polskiej. Weryfikacja ówczesnych słów Chodkiewicza nastąpiła bardzo szybko.
Przez większość kadencji władze miasta prowadziły daleko idącą kolaborację z PiS, nie tylko na szczeblu lokalnym. Niewiele ponad rok temu w urzędzie miasta gościł ówczesny wicepremier Jacek Sasin z całą wierchuszką partii Jarosława Kaczyńskiego. Rządzący Augustowem z dumą pozowali do zdjęć z partyjniakami, a później brylowali na spotkaniu z Sasinem w jednej z popularnych restauracji. Żadna inna partia nie mogła się cieszyć takimi względami „bezpartyjnych samorządowców”.
Niebywała hipokryzja Chodkiewicza
Filip Chodkiewicz był na spotkaniu z ówczesnym wicepremierem Piotrem Glińskim, gdy ten gościł w Augustowie promując Polski Ład. Pamiętamy też obrazek, kiedy to Chodkiewicz w asyście wysokich rangą polityków PiS oczekiwał na przyjazd do Augustowa premiera Mateusza Morawieckiego. Pamiętamy, że na otwarciu nowej siedziby urzędu miejskiego w pierwszych rzędach zasiadali m.in. Krzysztof Jurgiel, Kazimierz Gwiazdowski i Artur Kosicki. Pryncypał Chodkiewicza bez mrugnięcia okiem zaangażował się w kampanię wyborczą Andrzeja Dudy, a w urzędzie miejskim regularnie gościły persony związane z PiS, jak Paweł Wnukowski, Adam Andruszkiewicz i Lech Kołakowski. Gościł też Janusz Cieszyński. Ten sam, który podpisał umowę z handlarzem bronią na dostawę respiratorów, które w większości nie dotarły.
Hipokryzja Chodkiewicza każe przypomnieć, że od lat związany jest on z ugrupowaniem Bezpartyjni Samorządowcy, którzy od dłuższego czasu funkcjonują jak zwyczajna partia polityczna, a obecnie zawiązali koalicję z Konfederacją. Na archiwalnym zdjęciu z „bezpartyjnymi” można dostrzec Filipa Chodkiewicza w towarzystwie skompromitowanego polityka PiS Łukasza Mejzy, którego firma obiecywała leczyć dzieci umierające na raka, ludzi chorych na stwardnienie rozsiane, na Alzheimera, Parkinsona oraz inne nieuleczalne przypadłości. Skończyło się na wyłudzeniu pieniędzy. Mejza w wyborach wykorzystał też fabrykę trolli internetowych.
Wygląda na to, że najciemniej jest pod latarnią. Przynajmniej tak uważa Karolczuk i jego polityczni przyjaciele:
Filip Chodkiewicz, Paweł Wnukowski (PiS) i Artur Kosicki (PiS) oczekują na przyjazd Mateusza Morawieckiego (PiS) do Augustowa:
Filip Chodkiewicz w towarzystwie skompromitowanego polityka PiS Łukasza Mejzy:
Filip Chodkiewicz na spotkaniu z Piotrem Glińskim w Augustowie:
Politycy PiS -Kazimierz Gwiazdowski, Krzysztof Jurgiel, Lech Kołakowski i Artur Kosicki na otwarciu nowej siedziby urzędu miasta w Augustowie:
Mirosław Karolczuk i szef ugrupowania Nasze Miasto Tomasz Dobkowski na wiecu poparcia Andrzeja Dudy:
Mirosław Karolczuk w urzędzie miasta z politykami PiS: Arturem Kosickim, Jackiem Sasinem, Kazimierzem Gwiazdowskim i Markiem Komorowskim:
Mirosław Karolczuk w urzędzie miasta z politykami PiS: Pawłem Wnukowskim, Lechem Kołakowskim i Adamem Andruszkiewiczem:
Mirosław Karolczuk i Sławomir Sieczkowski bawiący na spotkaniu z Jackiem Sasinem. Na zdjęciu również poseł PiS Kazimierz Gwiazdowski:
Mirosław Karolczuk po podpisaniu deklaracji poparcia Andrzeja Dudy:
Mirosław Karolczuk w urzędzie miasta z Jackiem Sasinem i Arturem Kosickim:
Mirosław Karolczuk w urzędzie miasta z Jackiem Sasinem:
Mirosław Karolczuk i Paweł Wnukowski na wiecu poparcia Andrzeja Dudy:
Napisz komentarz
Komentarze