Molo Radiowej Trójki przeszło kompleksowy remont w 2016 roku, czyli w kadencji burmistrza Wojciecha Walulika. Od tego czasu minęło prawie dziesięć lat, a obiekt funkcjonuje w trudnych i przyspieszających degradację biologiczną warunkach. Odwiedziny tego obiektu nie skłaniają do optymizmu, bo bez trudu można dostrzec ubytki malarskie i pęknięcia. Fragmentami molo, będące jedną z największych atrakcji turystycznych Augustowa, prezentuje się wręcz obskurnie.
Otrzymaliśmy zgłoszenie od mieszkańca. Nasz Czytelnik przysłał nam zdjęcia, które obrazują budzącą trwogę rzeczywistość. Przy wejściu na molo uwidocznił się osunięty brzeg, a co za tym idzie bez trudu zauważyć można fundamenty budowli. Najbardziej niepokojący jest tam widok połączonej z molo i wychodzącej z ziemi instalacji, częściowo zanurzonej w wodzie. Jest to prawdopodobnie peszel energetyczny. Na zdjęciach jest też widoczna naruszona osłona.
Poruszenie byłych dyrektorów CSiR
Niepokojące zdjęcia zaprezentowaliśmy Tomaszowi Wasilewskiemu, który przez dwadzieścia lat pracował w Centrum Sportu i Rekreacji w Augustowie, pełnił też obowiązki dyrektora CSiR.
-Może być to przewód zasilania latarni lub skrzynek zainstalowanych na pirsach oraz tarasie. Przewód może nie być pod napięciem, jeśli w skrzynce głównej zdjęto napięcie poprzez główny wyłącznik. Mimo tego niedopuszczalne jest doprowadzenie obiektu użyteczności publicznej do stanu technicznego, w którym przewód elektryczny, nawet poprowadzony w karbowanej rurze osłonowej, jest zanurzony w toni zbiornika wodnego tuż przy kąpielisku -tłumaczy Wasilewski.
Dochodzą do nas głosy, że mimo bardzo niepokojącej rzeczywistości, latarnie na molo Radiowej Trójki są zapalone w porze nocnej. O ocenę sytuacji zwróciliśmy się także do Andrzeja Zarzeckiego. Były dyrektor CSiR i ratownik związany z WOPR podejrzewa, że problem uwidoczniony na zdjęciu trwa od dłuższego czasu.
-Przypuszczam, że wraz z osunięciem brzegu, część instalacji elektrycznej znalazła się pod lustrem wody. Jeśli tak się stało, a jednocześnie włączone są latarnie na pomoście, to może być to igranie ze zdrowiem i życiem ludzkim. Przy degradacji, która spowodowała uwidocznienie przewodu należało bezwzględnie odłączyć zasilanie i zabezpieczyć instalację. Ta sprawa wymaga natychmiastowej reakcji. Na zdjęciach widać spróchniały pal pod poszyciem, co potwierdza bardzo zły stan obiektu, o czym wspominałem na sesji budżetowej –ocenia były dyrektor CSiR.
Zdjęcia obrazujące niepokojącą sytuację:
Napisz komentarz
Komentarze