Zasiada pan obecnie w Radzie Miasta Augustowa. Ma pan więc już spore doświadczenie jako samorządowiec. Praca w mijającej kadencji nie należała do najłatwiejszych.
-Udział w radzie, pewnie nie tylko dla mnie, był dużym wyzwaniem. To była dość trudna rada. Nie mieliśmy w niej większości i trudno było nam przeforsować nasze pomysły. Tym bardziej, że podejście ekipy rządzącej do naszych rozwiązań nie zawsze było przychylne. Nie jest tajemnicą, że mamy duże uwagi do sposobu prowadzenia obrad przez przewodniczącą. Mam tu na myśli niedopuszczanie do głosu radnych, czy bardzo częste go odbieranie. Zmiana, a wręcz ucywilizowanie funkcjonowania rady jest niezbędne. Podejście do każdego radnego powinno być jednakowe. Do głosu powinni być dopuszczani goście, a przede wszystkim mieszkańcy. Nie można dopuścić, aby mieszkańcy czekali ze swoimi sprawami na koniec obrad i otrzymywali głos na parę minut, a czasami nawet sekund. Zmian wymaga regulamin i statut rady.
Mimo tych wspomnianych trudności, jednak zdecydował się pan ubiegać o mandat radnego.
-Tak. Decyzje w mieście podejmuje rada, a burmistrz te decyzje powinien wykonywać. To rada decyduje o wszystkich kwestiach, a jak nie ma w niej dialogu, to trudno jest dobrze tym miastem rządzić. Na pewno trudnym zadaniem będzie podniesienie prestiżu radnego, bo wydaje mi się, że troszkę on podupadł w ostatnim okresie. I to jest jeden z powodów, dlaczego zdecydowałem się kandydować. Właśnie dlatego, bo rada była taka trudna i nie udało się w niej przeforsować wielu naszych pomysłów. Startuję, bo jeszcze czuję mnóstwo energii i siły. Nie są mi obce problemy miasta. Angażuję się w życie społeczne miasta i mam nadzieję, że jeszcze moje doświadczenie może się przydać radzie, miastu i jego mieszkańcom.
Jakie widzi pan problemy Augustowa, które pilnie należy rozwiązać?
-Przede wszystkim nasz komitet wyborczy jest drużyną i chcemy realizować wspólny program i wspierać Andrzeja Zarzeckiego, kandydata na burmistrza. Na pewno wiele jeszcze jest do zrobienia w mojej dzielnicy. To jest osiedle głównie domków jednorodzinnych i jego mieszkańcy potrzebują dobrej komunikacji. Brakuje jeszcze modernizacji wielu dróg, parkingów i oświetlenia. Problemem jest ogrzewanie. Część domów ma wymienione piece albo korzysta z miejskiej ciepłowni, ale na osiedlu jest mnóstwo tak zwanych kopciuchów. Trzeba jeszcze zainwestować w ciepłownię i w rozbudowę sieci. Jeżeli odbiorców ciepła będzie więcej, to będzie ono tańsze. Zaprzepaściliśmy potencjał związany z uzdrowiskiem. Lista błędów obecnych władz jest długa. Niewybaczalną rzeczą było zburzenie Postiwu. Mamy zaniedbany Atol. Niszczejącą, niedawno wybudowaną bazę sportów wodnych. Obecna władza zapomniała o tym, że kolejnemu pokoleniu należy zostawić przeprowadzone inwestycje w dobrym stanie. Nie można niczego powstałego wcześniej niszczyć. Należy pamiętać też o przeszłości, teraźniejszości i o przyszłości. Czas na realne działania, które oznaczają rozwój. Należy zaufać ludziom, którzy są doświadczeni i na pierwszym miejscu stawiają mieszkańców i ich potrzeby. Zresztą podczas funkcjonowania obecnej rady wielokrotnie pokazaliśmy, że stoimy po stronie mieszkańców. Dlatego zaufajcie nam i oddajcie swój głos na drużynę Andrzeja Zarzeckiego.
Napisz komentarz
Komentarze