Radna Sigillewska od lat krytykuje burmistrza Karolczuka za brak konkretnych działań na rzecz wykorzystania potencjału Augustowa wynikającego z atutów turystycznych i uzdrowiskowych.
-Gmina może podwyższyć opłatę uzdrowiskową maksymalnie do 6,21 zł. Burmistrz proponuje w Augustowie prawie najwyższą możliwą stawkę 6 zł. Uważam, że jest to bardzo zły pomysł. Stawka ma być niemal maksymalna, lecz oferta dla kuracjuszy nie poprawiła się w ciągu pięciu lat. Nie zrobiono niczego, nie mamy tężni i zapowiadanego królewskiego parku. Przez pięć lat powstała tutaj jedynie ścieżka kinezyterapii za 70 tys. zł -mówiła Aleksandra Sigillewska.
Brak infrastruktury i wysokie oczekiwania
-Nie mamy infrastruktury uzdrowiskowej, chcemy jednak wyciągać od kuracjuszy 6 zł za dobę. Musimy pracować nad poprawą infrastruktury. Uzdrowisko jest jedynym obszarem, w którym Augustów może się rozwijać, bo nie pozyskano inwestorów zewnętrznych i nie powstały nowe zakłady pracy. Jedno miejsce pracy w uzdrowisku generuje pięć w usługach. Jeśli młodzi ludzie mają zostać w Augustowie i napędzać naszą gospodarkę, musimy z tego korzystać. Obecnie nie robi się nic, aby młodzi mieszkańcy mieli gdzie pracować -analizowała Aleksandra Sigillewska.
W odpowiedzi Filip Chodkiewicz przywołał przykład miasta Gołdap. Komentował, że tamtejsi radni nie mają żadnego dylematu, by ustanowić u siebie maksymalną stawkę opłaty uzdrowiskowej. Zastępca burmistrza nie po raz pierwszy wygłosił opinię, że turyści odbierają część komfortu mieszkańcom, np. miejsce na plaży. Pobieranie opłaty porównał do wyrównania szkody.
-Proszę nie porównywać Gołdapi, bo to miasto w 2019 roku zdobyło nagrodę w konkursie na najlepszą europejską destynację turystyczną. Oni mają prawo zaproponować wyższą stawkę. Augustów nie dostał w tym czasie żadnej nagrody w dziedzinie turystyki -odparła Sigillewska.
Turyści przynoszą korzyści augustowianom
-Ja od pięciu lat powtarzam, że im więcej turystów i kuracjuszy przyjedzie do Augustowa, tym bardziej skorzystają na tym mieszkańcy. Na ich obecności zyskają wszyscy, zakłady fryzjerskie, taksówkarze, sklepikarze, hotelarze, mechanicy samochodowi, itd. Jeśli pan Chodkiewicz tego nie rozumie, to niczego już się nie nauczy. Dobrze, że ta kadencja się kończy i skończą się jego rządy w mieście. W takich miastach jak Krynica czy Duszniki-Zdrój miasto funduje każdego roku koncert muzyki poważnej dla kuracjuszy, to jeden z przykładów -twierdził Leszek Cieślik.
Napisz komentarz
Komentarze