Błędy formalne wniosku radnych, czy brak dobrej woli burmistrza?
-Najlepiej byłoby, gdyby takie deklaracje o zabezpieczeniu środków składało w swoim imieniu WOPR. Nie wiemy, czy państwo radni mają pełnomocnictwo i czy zostało to skonsultowane z jednostką ratowniczą, ponieważ nikt z nich w tej sprawie się nie kontaktował. Nie wiemy, czy WOPR ma wkład własny, czy chodzi o tę łódź i kto ustalał cenę -mówił Sławomir Sieczkowski.
Zastępca burmistrza nie pierwszy raz umoralniał radnych o konieczności pisania prawidłowych wniosków i przekonywał, że urząd może im w tym pomóc.
Podczas dyskusji głos w imieniu wnioskodawców zabierał przede wszystkim Tomasz Miklas, który od kilku miesięcy nagłaśnia ten problem.
-WOPR zwracało się do radnych i burmistrza o dofinansowanie. Nie jest prawdą, że się z nami nie kontaktowali. Dlaczego mieliby tutaj przyjść, skoro ich ignorujecie, a przewodnicząca rady nawet nie odpowiedziała im na pismo. Pan Sieczkowski apeluje o dialog i zgodę, a następnie twierdzi, że radni nie potrafią napisać wniosku. Podobne wnioski niejednokrotnie były przez nas przegłosowywane. Jeśli były błędy formalne, wystarczyło nas poinformować. Bardzo nieładnie traktuje pan radnych i WOPR, które od lat funkcjonuje na naszych jeziorach -mówił Miklas.
-Mówi pan, że jednostka finansowana jest z innych źródeł. Policja jest finansowana z budżetu państwa, a niejednokrotnie wspieraliśmy ją finansowo, np. na zakup nowego samochodu -dodał radny.
Śleszyńska i jej zmienne stanowisko w sprawie wsparcia dla WOPR: od krytyki do propozycji pomocy
Miklas przywołał archiwalną wypowiedź Magdaleny Śleszyńskiej. Z obecnej perspektywy brzmi ona dość groteskowo. Radna ugrupowania Nasze Miasto krytykowała byłego burmistrza Wojciecha Walulika twierdząc, że turyści chcą chodzić na kąpieliska tam, gdzie jest im najbliżej, a nie szukać miejsca z obsadą ratowniczą. Proponowała wsparcie WOPR.
-Jeśli ktoś wynajmuje ośrodek lub kwaterę i przyjeżdża z kolonią, to chce chodzić nad to jezioro, które jest blisko, a nie sprawdzać na stronie internetowej, gdzie akurat jest ratownik. Szukałam informacji, jak inne gminy to rozwiązują. Radzą sobie w ten sposób, że kierują dodatkowe środki do WOPR. Może to jest pomysł, żeby odpowiednio zabezpieczyć akweny -głosiła radna Śleszyńska w 2018 roku.
Miklas wskazuje na hipokryzję, Kleczkowski podkreśla potrzebę wsparcia dla WOPR
Miklas bardzo dosadnie ocenił przywołaną wypowiedź radnej i obecną postawę jej środowiska politycznego.
-Zarzucaliście burmistrzowi Walulikowi, że nie organizował kąpielisk, a sami macie tylko jedno. Kiedyś twierdziliście, że jak najbardziej trzeba wspomóc finansowo WOPR. Taką opinię wygłaszała pani Śleszyńska. Jesteście tak przewrotni, zakłamani i kolejny raz wykazujecie się hipokryzją. Jesteście hipokrytami do potęgi entej. Za każdym razem coś komuś zarzucacie, a później sami tego nie robicie. Nie widzę chęci po stronie pani Śleszyńskiej, żeby wesprzeć augustowską jednostkę -skomentował Miklas.
Głos w dyskusji zabrał też Marcin Kleczkowski. Stwierdził, że WOPR wielokrotnie zwracało się do miasta o pomoc. Przypomniał, że ratownicy pracujący w tej jednostce zabezpieczają wiele imprez miejskich i robią to bezpłatnie.
-Jeżeli miasto nie potrafi wygospodarować kilkudziesięciu tysięcy złotych na zorganizowanie drugiego kąpieliska, to powinno chociaż wspierać Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Dysponujące skromnymi środkami finansowymi WOPR zapewnia bezpieczeństwo na wodzie podczas rozmaitych wydarzeń w Augustowie. Tymczasem już od dawna miasto nie pomaga tej formacji w jej funkcjonowaniu. Dość powiedzieć, że przedstawiciele augustowskiego WOPR muszą płacić miastu nawet za wynajęcie małej sali na basenie -ubolewał Marcin Kleczkowski.
Sprawa dotycząca dofinansowań WOPR jako żywo przypomina temat ratowników pracujących na augustowskim basenie. Ratownicy wielokrotnie pisali pisma o zwiększenie płac i prezentowali swoje stanowiska władzom miasta oraz radnym. Fakt, że przez długi okres ich postulaty były ignorowane, doprowadził do ubiegłorocznego kryzysu związanego z czasowym zamknięciem obiektu. Protest przyniósł efekty i znalazły się pieniądze na podwyżki.
*Artykuł ukazał się w 22/2023 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze