Te stwierdzenie jednak nie zakończyło dyskusji.
- To nie ma znaczenia, od jakiego producenta jest kostka – wtrącił radny Paweł Kotwica. – Istnieje polska norma, która określa warunki, jakie powinien spełniać każdy materiał budowlany. NIK w zeszłym roku skontrolował ponad 200 materiałów budowlanych i 180 nie spełniało norm. W jaki sposób sprawdzano nierówności czy też zgodność tej kostki z polską normą, poprzez przeanalizowanie dokumentów czy też fizycznie zmierzenie nierówności kostki?
Józef Górski zaznaczył, że inspektor nadzoru analizował dokumenty, jak i fizycznie mierzył kostkę, na co Paweł Kotwica zapytał jak to jest możliwe, że dwie pierzeje są bardziej równe, a te nowe są nie do użytkowania i widocznie się różnią? Każdy ma jakieś swoje subiektywne odczucia, ale my nie mówimy o odczuciach tylko o odbiorze prac budowlanych.
To zdanie najwyraźniej oburzyło burmistrza Wojciecha Walulika.
- Przepraszam. Czy Pan radny sugeruje, żeby rozebrać kostkę, bo powiedział Pan przecież, że nie jest ona do użytkowania? Dokładnie użył Pan takiego stwierdzenia – powiedział burmistrz.
Na chwilę zapadła cisza i znowu głos w dyskusji zabrał Paweł Kotwica.
- Powstaje problem w przejściu na drugą stronę, bo te nierówności są bardzo odczuwalne i różnica pomiędzy tymi dwiema pierzejami, a tymi, które zostały zrobione wcześniej jest naprawdę widoczna.
Napisz komentarz
Komentarze