-Cały czas mamy zamówienia, ani wojna na Ukrainie, ani inflacja nie dotknęły nas tak mocno. Mamy więcej zamówień, niż jesteśmy w stanie przerobić i właśnie dlatego skupiamy swoją uwagę na pracownikach i kontrahentach. To nie maszyny są najważniejsze, a ludzie. Budujemy kolejne dwie hale i w następnym półroczu będziemy chcieli zatrudnić dodatkowo ok. 150 osób. Nasza rodzina pracownicza będzie się więc powiększać.
Wspomnieliśmy o wojnie na Ukrainie. Od lat zatrudniacie obywateli Ukrainy. Czy teraz, w tym trudnym czasie dla Ukraińców, w jakiś sposób im pomagacie?
-Jak najbardziej pomagamy. Robimy w sumie drobne rzeczy, ale ich jest bardzo dużo. Jeżeli ktoś z naszych pracowników chce wracać do kraju, to nie robimy przeszkód. Czekamy na nich i przyjmiemy ich, kiedy będą chcieli do nas wrócić. Jeżeli ktoś chce ściągnąć do Polski swoją najbliższą rodzinę, to bardzo chętnie mu w tym pomagamy. Mamy kilka takich osób wśród naszej załogi, które zaprosiły rodziny ukraińskie z dziećmi do siebie. Oddaliśmy nawet swoje prywatne mieszkania dla nich. Jeśli chodzi o Ukraińców, to bardzo sobie ich cenimy. Są to bardzo pracowici ludzie, szczerzy i mają podobną mentalność do naszej. Dobrze się dogadujemy.
Sobotni piknik należał do bardzo udanych. Tak jak pan wspomniał wcześniej, za jego organizację odpowiadał sztab ludzi.
-Chciałbym podziękować całej załodze, która wspólnie ze mną, ale też bardzo często z racji na obowiązki, beze mnie, co tydzień się spotykała i przez cztery miesiące pracowała nad piknikiem. Przyjemnie było w tych spotkaniach uczestniczyć, bo ludzie działali jak sprawna maszyna. A przecież nie są to profesjonaliści w tej dziedzinie i sami z własnych chęci, wewnętrznego ducha ambicji postanowili zrobić coś więcej dla innych. Za organizacją tej imprezy stoi sztab głównie 12 osób oraz kilka innych mających wydzielone zadania. Są to pracownicy biur oraz menadżerowie, którzy zebrali się i stworzyli coś tak wspaniałego dla innych. Łatwo jest wydać pieniądze na jakąś firmę, która zrobi wszystko za nas, ale my tak nie chcieliśmy. Dla nas było istotne, żeby to wszystko zrobić wspólnie dla innych. Bardzo dziękuje całej drużynie za organizację tej imprezy, bo wyszło nam to znakomicie.
Rozm. Beata Perzanowska