Krzysztof Przekop by Koty2
Pod koniec kwietnia na oficjalnym profilu Centrum Sportu i Rekreacji w Augustowie na portalu Facebook pojawił się komunikat: „Drodzy klienci! Z powodu braku obsługi ratowniczej pływalnia od dnia 26.04.2022 r. będzie niedostępna do odwołania (…)”.
O problemach z obsadą ratowniczą i niskich wynagrodzeniach ratowników dyskutuje się już od lat. W poprzedniej kadencji rady ówczesny dyrektor CSiR Andrzej Zarzecki był mocno krytykowany przez radnych ugrupowania Nasze Miasto, kiedy pojawił się problem z obsadą ratowniczą na plażach w okresie letnim. Zmienił się dyrektor, kłopoty pozostały, ale wręcz eskalowały. To może wskazywać, że podłoże bolączki nie leży po stronie dyrektora.
Rozmawiający z naszą redakcją radni miejscy są zbulwersowani tą sytuacją. Uważają, że jest rzeczą skandaliczną, iż miasto nie mogło przyznać większych pieniędzy na wynagrodzenia ratowników, gdy w międzyczasie burmistrz dostał niemal stuprocentową podwyżkę poborów i powołał drugiego zastępcę. Stało się to w momencie rozmaitych podwyżek dla augustowian.
Sytuacja augustowskiej pływalni jest apokaliptyczna. O potrzebie generalnego remontu obiektu mówi się od dawna, jednak prace są od lat odkładane. Basen nie funkcjonował przez wiele miesięcy w związku z epidemią koronawirusa. Ale kiedy w lutym ubiegłego roku rząd poluzował restrykcje i można było uruchomić pływalnię, obiekt w Augustowie nie był na to przygotowany. Mieszkańcy musieli dojeżdżać do Suwałk oraz Ełku.
Napisz komentarz
Komentarze