Nasz rozmówca nie współpracuje już z miastem. Zerwał umowę gdy obecne władze miasta odmówiły mu wypłaty środków za wystawione dwie faktury, kwestionując wykonaną pracę. Była to pierwsza tego typu sytuacja w jego karierze zawodowej. Czokajło jest przekonany, że został potraktowany przez miasto niesprawiedliwie. Sprawa znalazła finał w sądzie. Sąd przyznał rację weterynarzowi nakazując miastu wypłacić należne pieniądze.
-Przedstawiłem miastu faktury za wykonaną pracę na rzecz bezdomnych i dzikich zwierząt. Na dwóch fakturach widniało ok. trzydzieści pozycji zrealizowanych przeze mnie interwencji w okresie dwumiesięcznym. Otrzymałem odmowę wypłacenia środków. Miasto miało wątpliwości do jednego zadania. Chodziło o udzielenie pomocy jeżykowi, którego do lecznicy przyniósł pracownik magistratu. Walczyłem o sprawiedliwość przed sądem –dodaje Czokajło.
Napisz komentarz
Komentarze