Jak pan opowiada o tym daniu, to aż ślinka cienkie. Wracając do rozmowy. Proszę powiedzieć, ilu kucharzy brało udział w tym konkursie?
-W zmaganiach brało udział dziewięć drużyn dwuosobowych. Byli to kucharze z Gorzowa Wielkopolskiego, Warszawy, Olsztyna, Białegostoku i Augustowa. To było ciekawe kulinarne doświadczenie. Można było zmierzyć się z kucharzami z tak odległych regionów. Cieszymy się, że wzięliśmy udział w tym konkursie. Była to fajna przygoda. Sprawdziliśmy się. Chciałem w tym konkursie wystartować, bo ponad cztery lata temu wziąłem udział w innych kulinarnych zmaganiach, niestety bez sukcesu.. Stwierdziłem, że należy tę pracę domową odrobić. I chyba się mi udało.
Proszę powiedzieć, jak zaczęła się pana przygoda z gotowaniem?
-Pochodzę z dość licznej rodziny. Czterech chłopców i rodzice. Ojciec był wojskowym i jak miał przepustkę, to pomagaliśmy mu przygotowywać obiad. Część braci pomagała ojcu, a część mamie przy pieczeniu ciasta. W ciastach nie najlepiej się czułem, więc chętniej pomagałem ojcu. W domu była taka zasada, że codziennie gotowaliśmy obiady, żeby pomóc mamie. Lubiłem gotować i po gimnazjum wpadłem na pomysł, że pójdę do szkoły gastronomicznej. Skończyłem technikum zawodowe w Ełku i nadal z tą szkołą współpracuję. Pomagam uczniom przy konkursach. Ostatnio zajęli pierwsze miejsce w ogólnopolskim konkursie w przyrządzaniu karpia. W szkole średniej pracowałem na kuchni latem. Potem były studia i praca zawodowa. Zacząłem od pizzerii, ale stwierdziłem, że chciałbym robić coś więcej. Pojechałem więc do Białegostoku. Pracowałem w wielu restauracjach i wiele się w nich nauczyłem. Trafiłem na swojego mentora, który dał mi srogą lekcję życia. To wszystko pchnęło mnie dalej. Dziękuję wszystkim szefom kuchni i kucharzom, których spotkałem na swojej drodze. Bez tego nie byłbym tutaj, gdzie teraz jestem. Oczywiście przede mną jeszcze jest dużo pracy, żeby dojść do takiego poziomu jakbym chciał.
Jest pan zawodowym kucharzem z dużym stażem, ale czy gotuje pan w domu dla rodziny?
Napisz komentarz
Komentarze