Piotr Olędzki jest wolontariuszem ze Stowarzyszenia Polska 2050. W pomoc ukraińskim uchodźcom zaangażował się od początku wojny. Ma żonę z Odessy, więc temat jest mu bardzo bliski.
-W centrum pomocy stworzonym w augustowskim magistracie działamy wspólnie z innymi wolontariuszami, organizacjami i urzędnikami od pierwszego dnia wojny. Powstał formularz zgłoszeniowy, przez który można zgłosić chęć przyjęcia pod swój dach ludzi z Ukrainy -mówi Piotr Olędzki. -Skoordynowaliśmy wszystkie działania, kwaterowanie i zbiórkę darów. Rodziny ukraińskie, które przyjechały do ośrodków czy do prywatnych osób wiedzą, że mogą tu przyjść i wziąć, co im potrzeba.
Obecnie w Augustowie przebywa ponad 600 uchodźców z Ukrainy.
-W samych kwaterach prywatnych znajduje się około 170 osób. Codziennie przyjeżdżają nowi ludzie, którym potrzebne jest schronienie. Apelujemy do tych mieszkańców, którzy decydują się przyjąć ukraińskie rodziny o to, by wszystko dobrze przemyśleli. Czy są w stanie tym ludziom zapewnić wyżywienie i inne potrzebne rzeczy oraz czy mają odpowiednie warunki. Kwaterujemy na minimum miesiąc, dwa -wyjaśnia Piotr Olędzki. -Mamy bazę mieszkańców, którzy zadeklarowali przyjęcie osób pod swój dach. Kiedy trafia do nas jakaś rodzina ukraińska, sprawdzamy zadeklarowane możliwości zamieszkania i wtedy dzwonimy do konkretnych osób. Staramy się lokować tych ludzi w takich miejscach, żeby mieli blisko do swoich znajomych, na przykład przebywających w ośrodkach.
Napisz komentarz
Komentarze