Krzysztof Przekop by Koty2
Najbliższe dni upłyną pod znakiem zimna. W nocy temperatura będzie spadać do minus 5 stopni. Spadnie sporo śniegu. Od niedzieli mróz także w dzień. Zima puka do naszych drzwi.
W Sanie w dzień słońce i 22 stopnie, w nocy 8.
Tęsknoty burmistrza za komuną
Burmistrz Karolczuk i jego otoczenie ma kilka twardych orzechów do zgryzienia. Wiele wskazuje na to, że pomysły szefostwa Naszego Miasta napotykają na silny opór nie tylko miejskiej opozycji. Kolejne „flagowe” projekty trafiają na veto mieszkańców. Okazuje się, że jeden głos przewagi w radzie nie wystarcza, bo przegłosowanie mieszkańców nie jest możliwe. Trzeba z nimi rozmawiać, przekonywać, pokazywać argumenty. A obecna ekipa nie jest do tego przyzwyczajona. Jest raczej przekonana o swojej nieomylności, o własnym geniuszu, błyskotliwości, wirtuozerii intelektualnej. Nie wszyscy podzielają to przekonanie. I mają liczne argumenty. Mamy zabałaganiony i zaniedbany dworzec kolejowy, porażkę ze strefą płatnego parkowania, niewypał z terenami aktywności gospodarczej, brak pomysłu na dworzec autobusowy, utracone szanse na Via Balica i Rial Baltica, ekspresowe wyludnianie się miasta, nepotyzm, biznesy radnych na majątku miasta, czy skandale z przypisywaniem sobie cudzych sukcesów. Katalog porażek jest znacznie dłuższy, a teraz można go uzupełnić o protesty mieszkańców przeciw planowanym inwestycjom. W tym tygodniu mamy kumulację protestów. Zacznijmy od ulicy Zarzecze. Znajduje się tam zaniedbany teren nadrzeczny, gdzie okoliczni mieszkańcy widzieliby park edukacyjno-rekreacyjny. W nowoczesnych miastach takie parki stają się oczkiem w głowie władz. Stanowią centra wypoczynku mieszkańców. Spełniają istotne funkcje w miastach piętnastominutowych, to jest takich gdzie każdy mieszkaniec może dotrzeć do sklepu, kina, parku, szkoły w ciągu 15 minut na piechotę. Gdy dołożymy do tego sprawną komunikację miejską i sieć ścieżek rowerowych, otrzymujemy receptę na miasto przyjazne mieszkańcom. Burmistrz Karolczuk ma inny pomysł na Zarzecze. Widzi tam kolejne wysokie hotele, betonowe parkingi. Odwołuje się przy tym do pomysłów komunistów z roku 1963. W latach gomułkowskich też nikt nie pytał mieszkańców o zdanie. Przewodnia siła narodu zawsze wiedziała, co dla ludu najlepsze.
O problemach mieszkańców Zarzecza z obecnymi władzami miasta piszemy w artykule „Sprzedaje się raz i traci bezpowrotnie”.
Mieszkańcy nie chcą niemądrych pomysłów
Na Zarzeczu mieszkańcy chcą parku i miejsc rekreacji, Karolczuk się nie zgadza i zamierza sprzedać cenne tereny. W centrum miasta ludzie nie chcą ulicy z funkcjami wypoczynkowymi, Karolczuk upiera się, że im zbuduje. Przy okazji zamierza wywłaszczyć część prywatnych działek. Urzędniczka miejska zapowiada, że miasto będzie rozbierać prywatne budynki. I w jednym, i drugim przypadku burmistrz występuje przeciwko mieszkańcom.
Planowane przez burmistrza inwestycje mają duży ładunek emocjonalny, mocno ingerują w otoczenie, naruszają poczucie własności, posiadania. Występują przeciwko patriotyzmowi lokalnemu, który jest najważniejszym elementem miastotwórczym. Powinniśmy apelować: zaprzestań, bo nie wiesz, co czynisz!
Tematowi budowy ulicy Sybiraków, która stała się kością niezgody w sercu Augustowa, poświęciliśmy artykuł okładkowy „Ulica widmo w Augustowie”, tekst „Suweren jest najważniejszy” oraz „Mieszkańcy boją się ekscesów”.
Pomnik niezgody
Alicja Dobrowolska jest w dobrej formie. Wymyśliła, że władze miasta powinny zafundować mieszkańcom kolejny pomnik. Ponieważ chodzi o Ofiary Obławy Augustowskiej, mogła liczyć, że nikt nie będzie protestował. I się przeliczyła. Mamy już w Augustowie solidny pomnik Ofiar Obławy Augustowskiej. Zgoda, miejsce nie jest najlepsze i zapewne wcześniej czy później doczekamy się przeniesienia tego monumentu w bardziej okazałe miejsce. Problem przewodniczącej Dobrowolskiej wypływa zapewne z faktu, że za wykonawców tego pomnika uważane są władze powiatu. Na szczytach władzy miejskiej mamy zatem deficyt gestów patriotycznych. Taki pomnik mógłby ten deficyt wyrównać. Alicja Dobrowolska swoim pomysłem nie zwróci na siebie uwagi patriotów lokalnych, gdyż zamierza ustawić pomnik Ofiar Obławy Augustowskiej w miejscu używanym ponoć przez dilerów narkotykowych. Może to być też zwykła prowokacja, gdyż argument, że opozycja nie chce tak ważnego pomnika, może okazać się użyteczny politycznie. Zapraszam do przeczytania tekstu „Kolejny pomnik Ofiar Obławy Augustowskiej”.
Ważna informacja
Procardia zniknęła z naszego medycznego krajobrazu tylko na chwilę. Piszemy o tym w publikacji zatytułowanej „Procardia będzie istnieć”.
Do przeczytania także koniecznie
Kolejny raz zapraszam do czytania barwnej opowieści o dawnym Augustowie. Publikujemy ją w odcinkach dzięki Wojciechowi Baturze, który ją zredagował i opatrzył przypisami. Z tekstu wyłania się barwny obraz naszego miasta sprzed lat. Autorem jest Mariusz Wiński, który mimo 82 lat „jest aktywny w życiu społecznym, jeździ po świecie, wygłasza odczyty”. W tym numerze część trzecia.
O tych wydarzeniach i wielu innych przeczytacie w najnowszym wydaniu „Przeglądu Powiatowego” oraz na portalu dziennikpowiatowy.pl.
Warto kupić „Przegląd Powiatowy”, bo jest co poczytać.
Krzysztof Przekop
Redaktor naczelny
Napisz komentarz
Komentarze