Krzysztof Przekop by Koty2
Ciepło i ciepło
Mój znajomy lubi pogodę chłodną, nawet zimą jeździ rowerem. Upalne lato daje mu powód do częstszego wypowiadania niezbyt pochlebnych opinii na temat pogody. Musi on uzbroić się w cierpliwość, gdyż upały jeszcze u nas zostaną. Przez kilka najbliższych dni słupki rtęci będą sięgały 30 stopni, pod koniec tygodnia trochę popada. Upały nieco odpuszczą w przyszły wtorek lub środę. Ale tylko nieco.
Jednak disco polo…
Obserwuję dyskusję w mediach społecznościowych na temat słynnego koncertu rapowego dla dzieci i młodzieży szkolnej. Organizatorem słynnego już na całą Polskę wydarzenia był zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz. Osobiście zapraszał dzieci i młodzież na widowisko, obiecując wielką niespodziankę. W dyskusji najbardziej aktywni są obrońcy Filipa Chodkiewicza. Przeciwnikom koncertu zarzucają działanie przeciwko młodzieży, brak znajomości współczesnych mód muzycznych, zaściankowość, brak nowoczesności, nieusprawiedliwiony konserwatyzm obyczajowy, wstecznictwo kulturowe. Analizując sprawę z logicznego punktu widzenia, nie da się obronić tego koncertu. Powodem jest fakt zaproszenia dzieci ze szkół podstawowych i młodzieży ze szkół średnich. Wygląda to wręcz na prowokację, która ma na celu polaryzację opinii publicznej, co zresztą się odbywa. W dyskusji giną argumenty, pozostają emocje. Liczę na to, że radni staną na wysokości zadania i na najbliższej sesji będą umieli rzetelnie ocenić całą sytuację. Zapraszam do lektury artykułu „Chcą odwołać Chodkiewicza”.
Jarzębinowe śmieci
„Miasto to jego mieszkańcy” słyszeliśmy w czasie wyborów z ust funkcjonariuszy ugrupowania Nasze Miasto. Powtarzali to jak mantrę, jak litanię. Dwa i pół roku po wyborach mieszkańcy Jarzębinowej nie są już tak ważni obecnej władzy. Wskutek działań burmistrza Karolczuka i jego urzędników ulica Jarzębinowa została pozbawiona miejsca do wyrzucania śmieci. Miasto zwleka z odpowiedzią, jak zorganizować składowanie i odbiór domowych odpadków. Mieszkańcy są bezradni. Nikodem Dyzma twierdził, że skuteczna władza opiera się na szybkim podejmowaniu decyzji. Dedykuję ten bon mot Mirkowi Karolczukowi. Brak decyzji w tej sprawie zamieni się w bardzo śmierdzący problem. Artykuł o Jarzębinowej zatytułowaliśmy „Wotum nieufności za śmieci?”
Trudne dni Chodkiewicza
Filip Chodkiewicz ma trudne dni. Ledwo Augustów rozgrzał się koncertem drugoligowego rapera, zastępca burmistrza w środku lipcowej nocy postanowił z Michałem Kotarskim podjąć interwencję i uświadomić turystów z Pomorza, że augustowska władza dniem i nocą wizytuje, kontroluje, fotografuje, dyskutuje. Turyści twierdzą, że Filip Chodkiewicz był podczas incydentu nietrzeźwy, zastępca burmistrza zaprzecza. Słowo przeciw słowu. Jednak to nie trzeźwość burmistrza jest w tym wypadku najważniejsza. Jak nisko upadliśmy jako miasto, że zamiast straży miejskiej lub policji, dwaj ważni urzędnicy muszą w środku nocy osobiście pilnować porządku w mieście. „Niepotrzebny incydent” to tekst o tym dziwnym wydarzeniu.
Turecki skandal
Dom Turka, augustowskie kazamaty, przeszły z rąk prywatnych w ręce państwowego Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego. Oficjalne przekazanie budynku miało charakter uroczystości państwowych z wicepremierem na czele. Władze państwowe zapowiadają utworzenie muzeum poświęconego Obławie Augustowskiej. Z całą pewnością przybędzie nam ważne miejsce pamięci i spora atrakcja turystyczna. Przy okazji władze miasta nie uniknęły sporego skandalu. Burmistrz Karolczuk w mediach społecznościowych ogłosił, że jest autorem sukcesu, jakim jest powrót Domu Turka w nasze ręce. Wydrukował nawet ulotki, z których możemy się dowiedzieć, że to Karolczuk doprowadził do kupienia budynku. Osobiście zrozumiałem, że to miasto zakupiło Dom Turka. Pomyślałem sobie, że to niezbyt dobra wiadomość, gdyż miasto zupełnie sobie nie radzi z takim majątkiem. Przykładem może być popadający w ruinę dworzec PKP, czy remontowany latami budynek magistratu, podobno w tajemnicy zagospodarowywany już przez urzędników. Okazuje się, że burmistrz Karolczuk w żaden sposób nie przyczynił się do tej transakcji, a z dokumentów wynika, że był jej bardzo przeciwny i robił sporo, by do zakupu nie doszło. Osoby związane z projektem przejęcia Domu Turka z rąk prywatnych mówią wręcz, że burmistrz Karolczuk przeszkadzał. Dziwi mnie zatem akcja propagandowa, jak się wydaje całkowicie kłamliwa, której efektem będzie odcięcie Mirosława Karolczuka od jakichkolwiek inicjatyw politycznych i gospodarczych, które wychodzą poza urząd miejski. Miasto z pewnością na tym nie skorzysta. Ktoś źle burmistrzowi doradził, bardzo źle. Zachęcam do zapoznania się z artykułem „W Domu Turka będzie muzeum”.
Kolejny raz Zawadzki
Radni Naszego Miasta i banici z PiS są monolitem. Udowadniają to w wielu głosowaniach, w dyskusjach. Widać to szczególnie, gdy ktoś zaatakuje jednego z nich. Tak było podczas obu debat i głosowań nad wygaszeniem mandatu Tomaszowi Dobkowskiemu, tak było podczas pierwszej debaty i głosowania nad wygaszeniem mandatu Mirosławowi Zawadzkiemu. W najbliższych dniach będziemy mogli obserwować kolejne zmagania radnych opozycji z rządzącą większością. Dyskusja będzie dotyczyć wniosku o odwołanie Filipa Chodkiewicza z funkcji zastępcy burmistrza i wniosku wojewody o wygaszenie mandatu radnemu Zawadzkiemu.
Nie muszę być Kasandrą, by przewidzieć przebieg dyskusji i głosowania. Radni koalicji obronią obu panów, chyba że któryś z nich sam zrezygnuje. Usłyszymy o ich bohaterstwie, o wielu cnotach, o pracowitości, wielkich kompetencjach, o wspaniałym charakterze, niezwykłej inteligencji. Wszystkie te przymioty są solą w oku opozycji i źle poinformowanego wojewody. Być może kolejny raz dowiem się, że opłacam radnych opozycji, a społecznicy miejscy chodzą na moim sznurku. Zapraszam do przeczytania tekstu „Wojewoda zdecydował w sprawie Zawadzkiego”.
O tych oraz wielu innych ważnych sprawach, o których nie napiszą media finansowane przez burmistrza Karolczuka, przeczytamy w najnowszym „Przeglądzie Powiatowym”.
Jest co poczytać.
Krzysztof Przekop
Redaktor naczelny
Napisz komentarz
Komentarze