Czasy stanu wojennego są już bardzo odległe. Mija 35 lat od tamtych wydarzeń. Zacierają się obrazy, zlewają wspomnienia. Chcemy zachować na piśmie chociaż część niełatwej historii tamtych dni. Upominamy się o pamięć o ludziach, którzy byli bohaterami walki o lepszą Polskę. Jednym z nich jest Andrzej Nietupski, pierwszy przewodniczący augustowskiej Solidarności. Zdajemy sobie sprawę, że pamiętają go nieliczni. Chcemy to zmienić, przywrócić jego postać pamięci naszych czytelników.
Jolanta Wojczulis
20.12.2016 08:15
(aktualizacja 13.04.2023 13:29)
Na koniec naszej rozmowy, korzystając z okazji, chciałbym powiedzieć, że bardzo się cieszę, że nasza lokalna gazeta podjęła temat wspomnienia wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku oraz wspomnienia mieszkańca naszego miasta, Andrzeja Nietupskiego, który odcisnął bodaj największe piętno na biegu historii miasta w tamtym tragicznym czasie, a jednocześnie został najbardziej brutalnie potraktowany przez ówczesnych decydentów. Wydarzenia związane ze stanem wojennym na pewno dla części augustowian są odległą historią, ale są i tacy wśród nas, którzy to przeżyli i mają w pamięci do dziś. Warto zatem o tym mówić i przekazywać wiedzę o tamtych chwilach, wraz z ich oceną, z pokolenia na pokolenie, po to, aby pamięć, zarówno o wydarzeniach i o ludziach, którzy tak wiele wówczas zdziałali, była wciąż żywa. Dla mnie niezwykle ważne jest, że augustowski „Przegląd Powiatowy”, podejmuje wspomnienie na temat stanu wojennego oraz przedstawia te wydarzenia, a także sylwetkę Andrzeja Nietupskiego w taki sposób, jak zostało to zrobione. Czyniąc to, nasza gazeta stawia się jednoznacznie w szeregu tych wydawnictw prasowych, które potępiają wprowadzenie stanu wojennego, jako wielkiego zła dla Narodu i państwa polskiego, zła, które na 10 lat zatrzymało demokratyczne przemiany zapoczątkowane utworzeniem NSZZ „Solidarność”. Tym samym, augustowski „Przegląd Powiatowy” pozostaje, co mnie również cieszy, poza takimi organami prasowymi, wychodzącymi do dziś w Polsce, które twórców stanu wojennego nazywają „ludźmi honoru”, a sam stan wojenny i jego konsekwencje - wyborem mniejszego zła, co u osób solidaryzujących się z Andrzejem Nietupskim i jego działaniem oraz myślącymi podobnie – budzi, delikatnie mówiąc, oburzenie.
Napisz komentarz
Komentarze
G
grzegorz_sobczak
23.07.2020 20:54
Ja słabo znałem Pana Andrzeja, ale za to dobrze znam (przyjaźniłem się) Jego syna, Jarka
Napisz komentarz
Komentarze