Krzysztof Przekop
Jesień idzie, nie ma na to rady.
Kolejny numer „Przeglądu Powiatowego” ukaże się w czwartek, ale najnowsze artykuły można czytać kilka dni wcześniej na naszym portalu dziennikpowiatowy.pl. Każdy, kto zostaje naszym patronem i wykupi niedrogą subskrypcję, może przeglądać portal bez reklam, a także ma dostęp do archiwum Augustowskiego Kalejdoskopu Telewizyjnego sprzed 25 lat.
Jednym z najważniejszych czynników miastotwórczych jest patriotyzm lokalny oraz szeroko rozumiana przedsiębiorczość, a raczej zaradności poszczególnych mieszkańców, a także zaradność całej zbiorowości. Dlatego, co by nie myśleć o wsi, na której mieszkam, to miasta są źródłem postępu, to w nich rodzą się nowe idee, nowe rozwiązania. Bo stres związany z mieszkaniem w dużych skupiskach wymusza na mieszczuchach stałe poszukiwania, pogoń za nowym światem, który obiecuje coś lepszego. Wieś z natury jest bardziej tradycyjna, konserwatywna, bardziej religijna, bo rok do roku podobny, bo przyroda dyktuje rytm życia, bo natura spotyka włościanina codziennie i codziennie pozwala mu się nią zachwycać. Na wsi nie spotkasz właściwie przemysłu. Lokalizacja przemysłu jest bowiem drugim najważniejszym czynnikiem miastotwórczym. Transport, budownictwo, usługi produkcyjne, czy wreszcie przemysł decydują o rozwoju miasta.
Historycznym czynnikiem miastotwórczym w Augustowie była także rzeka Netta z jedyną w okolicy przeprawą. Z chwilą pojawienia się turystyki doszedł czynnik przyrodniczy, to znaczy lasy i jeziora.
Jest jeszcze trzeci czynnik, który stanowi infrastruktura społeczno-ekonomiczna. Zaliczamy do niej wszystko, co umożliwia normalne funkcjonowanie w mieście -sklepy, zakłady usługowe, prąd, woda, ulice, szpitale, przychodnie zdrowia, pocztę, internet, urzędy, itd.
Musimy się zgodzić, że infrastruktura społeczno-ekonomiczna sama z siebie nie tworzy miasta. Mamy w Augustowie nieudany eksperyment w postaci strefy aktywności gospodarczej, gdzie powstała infrastruktura ekonomiczna, ale rośnie tam trawa i pasą się krowy. Władze ambitnego miasta muszą dokładnie rozpoznać dwa pierwsze czynniki miastotwórcze, bo to one decydują, czy miasto się rozwija. Rządzący Augustowem od 7 lat ludzie są zafiksowani na wycinku infrastruktury społeczno-ekonomicznej, która jest miastotwórcza tylko wtedy, gdy działają dwa pierwsze czynniki. W innym przypadku mamy łąkę z ulicami, prądem, gazem, internetem, nawet lotniskiem, na której nikt nie zamieszka. Są na świecie przykłady miast widm. W Chinach powstało ich ponad 50, wybudowano łącznie 65 milionów mieszkań, tysiące ulic, szkół, szpitali, urzędów, ale nikt tam nie mieszka. Zabrakło czynnika patriotyzmu lokalnego i czynnika przemysłu. A przecież w Chinach władza może ludziom nakazać.
Piszę o tym wszystkim, bo mamy w Augustowie problem z czynnikiem społecznym i czynnikiem przemysłu. Władze nie specjalnie się tymi czynnikami przejmują. Przykładem jest opłata adiacencka, którą mało kto rozumie, jeśli opłata go nie dotknie. Za pomocą tej opłaty, którą uchwaliło ugrupowanie Nasze Miasto w zeszłej kadencji, miasto może wyciągnąć ręce po część naszej własności, czasami dużą część. Gorzej, że ta danina może skutecznie blokować przedsiębiorczość, która jest częścią czynnika patriotyzmu lokalnego oraz hamować rozwój firm, czyli czynnika przemysłowego.
Mamy dość świeży przykład takiego działania radnych. Opisujemy go w artykule Bartosza Lipińskiego „Radni hamują rozwój Augustowa”.
Tytuł tego wstępniaka jest parafrazą słów Benjamina Franklina „Mądrzy nie potrzebują rady, głupcy jej nie przyjmą”. Mam nadzieję, że nasze władze nie potrzebują rady i poradzą sobie z tym problemem.
Basen jest zamknięty od kilku miesięcy. Budynek i urządzenia wymagają kapitalnego remontu. Póki co poprzestano na niewielkich naprawach, ale burmistrz zapowiada, że zbyt szybko nie popływamy w basenie, a jeśli to nastąpi, będzie drożej. Szczegóły opisujemy w tekście „Podwyżki na zamkniętym basenie”.
Jezioro Necko umiera. Tak twierdzą wędkarze i płetwonurkowie. Dwadzieścia lat temu nurkowałem w Necku i widoczność kończyła się na dwóch metrach. Teraz podobno jest gorzej. Nikt nie zbadał, dlaczego tak się dzieje i nikt nie zna recepty na ten stan rzeczy. Prawie dwadzieścia lat temu proponowałem burmistrzowi Leszkowi Cieślikowi wybudowanie fontanny na środku Necka, która miała być atrakcją turystyczną godną Jeziora Genewskiego. Myślałem, że w bryzgach wody można nocą wyświetlać reklamy firm, filmy, kolorowe obrazki. Teraz dowiaduję się, że taka fontanna uratuje Necko przed zagładą. Zatem odświeżam temat. Trzeba zbudować fontannę. Jest poparcie radnych koalicyjnych, więc może teraz się uda. O Necku piszemy w artykule „Ocalić Necko przed zagładą”.
Szkoła nr 3 nie schodzi z naszych łamów od miesięcy. Niestety zwykle piszemy o problemach. Wracamy do niespełnionych obietnic burmistrza Karolczuka dotyczących bloku sportowego przy tej szkole. Remont miał być według słów burmistrza w roku 2019, potem 2020, teraz burmistrz obiecuje kolejne terminy. Kolejny tekst o kolejnej obietnicy nazywa się „Kolejna deklaracja remontu”.
Krzaki lubią nasze miasto. Konkretnie lubią na złość urzędnikom zarastać nasze miasto. Piszemy o tym od wielu tygodni, próbujemy bezskutecznie zawstydzić władze miejskie bałaganem w Augustowie. Władze są twarde i nie dają się zawstydzić. W tym wydaniu „Przeglądu Powiatowego próbujemy po raz kolejny. Może lista zaniedbanych miejsc pomoże urzędnikom w sprzątaniu. Zapraszam do lektury artykułu „Posprzątane nie wszędzie”.
W sporcie zaczęło się dość dobrze dziać. Narciarze wodni przywieźli z Szelmentu dwa worki medali, jeden do Sparty, drugi do MOSu. Gratulacje.
Nasi kajakarze weszli do kadry narodowej.
Warto kupić „Przegląd Powiatowy”, bo jest co poczytać.
Krzysztof Przekop
Redaktor naczelny
Napisz komentarz
Komentarze