W tej sprawie otrzymaliśmy list do redakcji, w którym mieszkańcy okolic jednego ze sklepów opisują nam swoje problemy z przesiadującymi tam panami.
-Pijacy zbierają się przy sklepie już od dawna. Przychodzą już między 6.00 a 8.00 rano. Zbiera się ich pokaźna grupka. Oczywiście na początku stoi tylko jeden i czeka na okazję zaczepiając przy tym przechodniów i klientów sklepu. Radiowóz w dzień pojawia się sporadycznie. Po spożyciu pijacy załatwiają swoje wszystkie potrzeby w bezczelny sposób na miejscu przy sklepie, krótkie przy wejściu, dłuższe w pobliskich śmietnikach. Nieraz w ciemności przy wyrzucaniu śmieci w ich kał niejeden mieszkaniec wdepnął. Najbardziej aktywni są w godzinach popołudniowych, nawaleni chcą jeszcze więcej i odwaga lepsza -piszą do nas mieszkańcy.
Mieszkańcy, którzy napisali do nas list pytają czy policja ma jakiekolwiek narzędzia na usunięcie stojącego pijącego towarzystwa.
-Towarzystwo stoi pod sklepem od jego otwarcia do zamknięcia w konkretnym celu, dosłownie wyłudzić od ludzi pieniądze, nachlać się i dalej wyłudzać. Dowiedzieliśmy się, że kiedyś ludzie zaznaczali na mapie zagrożeń to miejsce i owszem przyjeżdżał patrol policji, ale panowie grzecznie stali. A kiedy policjanci zapytali towarzystwo czy „pijecie?” padła odpowiedź „a skąd my tylko stoimy” i radiowóz odjechał. Sklep znajduje się w takim miejscu, że jadący w radiowozie policjanci nie są w stanie ich zobaczyć zanim nie podjadą bliżej. Towarzystwo jednak widzi ich z daleka i zanim policja dojedzie chowa piwo oraz się rozchodzi. Jak policja odjeżdża to pijacy natychmiast się pojawiają z powrotem -relacjonują nam mieszkańcy. -Stojące pod sklepem towarzystwo bardzo się rozpanoszyło. Dochodzi do tego, że panowie włażą za klientem do sklepu i patrzą czy płaci kartą czy gotówką, jeśli gotówką i są drobne to już przy wyjściu stoją i mówią rzuć piątaka, bo widziałem, że masz. Ludzie się boją i nikt tego nie zgłasza. Obawiają się niepotrzebnego ciągania i przesłuchiwania. A to skutkuje tym, że dają im pieniądze dla świętego spokoju. Oczekujemy jednak, że ktoś się tym zajmie i mamy nadzieję, że w końcu będzie można normalnie wejść do sklepu nie oglądając zbierającego się tam towarzystwa i nie słuchając ich niewybrednych komentarzy.
Problem dotyczy nie tylko jednego sklepu, ale wielu innych miejsc w mieście. Podobne towarzystwo zbiera się pod wieloma sklepami w Augustowie. Scenariusz tych spotkań jest taki sam wszędzie. Panowie całymi dniami tam przesiadują. Bywa też, że nocują na klatkach schodowych i nie raz załatwiają w nich swoje potrzeby. Śpią w śmietnikach i na ławkach. Augustowscy policjanci znają problem, bo nie raz widać jak patrole spisują takich delikwentów.
-Od 20 czerwca w rejonie wskazanego przez mieszkańców sklepu mieliśmy cztery zgłoszenia związane z opisywanymi sytuacjami. Zostało nałożonych pięć mandatów za spożywanie alkoholu i za zaśmiecanie. Rejon ten jest objęty szczególnym nadzorem przez dzielnicowego. List mieszkańców datowany był na początek lipca, a nasze interwencje miały miejsce wcześniej. Teren jest cały czas patrolowany przez policjantów i już teraz te osoby tam przestały się zbierać. Zagrożenie zostało więc wyeleminowane -informuje Kinga Muczyńska, oficer prasowy augustowskiej komendy policji. -Poza tym cały czas patrolujemy okolice innych sklepów pod którymi zbierają się takie osoby.
Kinga Muczyńska dodaje, że policjanci natychmiast reagują na zgłoszenia o spaniu na klatkach schodowych bloków, zaśmiecaniu czy spożywaniu alkoholu w miejscach publicznych. Apelują też do mieszkańców, by za każdym razem jak widzą takie zdarzenie informowali policję.
Napisz komentarz
Komentarze