Sprawa z pozoru wydaje się prosta. Wszyscy robimy porządki i wyrzucamy pozostałości do kontenerów na śmieci. Robimy to mieszkając w blokach czy domach. Problem pojawia się, kiedy porządki chce zrobić firma. Okazuje się, że nie może wynająć kontenera na takie odpady, bo miejska spółka Necko nie świadczy takich usług firmom.
-Planujemy zrobić porządki w naszej szkole. Czasami robić je trzeba. Nazbierało się wiele rzeczy, małych i dużych, które musimy wyrzucić. Chcieliśmy w tym celu wynająć duży kontener na śmieci -tłumaczy Urszula Jurgiel, dyrektor Szkoły Społecznej w Augustowie. -Okazało się, że nie możemy tego zrobić. „Necko” nie wynajmuje kontenerów firmom. Tak samo jak działająca firma w mieście MPO. Taki kontener może tylko wynająć osoba prywatna. To co my mamy z tymi odpadami zrobić? Wywieźć do lasu? Dowiedzieliśmy się, że takie usługi świadczy spółka z Ełku. Mamy wynająć kontener, który przywieźć trzeba aż 40 kilometrów? Przecież wtedy koszty będą o wiele wyższe. Podkreślam, że chcieliśmy za ten kontener zapłacić. Nie chcieliśmy go za darmo.
Podobny problem ma augustowskie schronisko, które jest zmuszone wynajmować kontenery właśnie z Ełku. Pytanie w tej sprawie skierowaliśmy do miejskich urzędników, bo zapewne niejeden przedsiębiorca zetknął się z takim, z pozoru prozaicznym problemem. Sebastian Chudowolski z wydziału gospodarki komunalnej w urzędzie miejskim w Augustowie tłumaczy, że w tej kwestii zmieniły się przepisy prawa i tego typu odpadami gminy i miasta nie mogą się zajmować.
-W przypadku odpadów poprodukcyjnych i innych tego typu, przedsiębiorcy mają obowiązek we własnym zakresie znaleźć firmę, która je zutylizuje i potem otrzymują zaświadczenie o utylizacji. Jako gmina nie prowadzimy listy firm, które wykonują takie usługi. Do niedawna takim wywozem zajmowała się firma MPO. W tym roku to robili, bo prowadzą taką działalność. Na pewno są drożsi niż Necko, ale muszę zaznaczyć, że nasza miejska spółka zajmuje się tylko wyłącznie odpadami komunalnymi -wyjaśnia Sebastian Chudowolski. -Konsultowałem się z prezesem Necka i szkoły przy tego typu działaniach czy remontach wchodziły we współpracę z takimi firmami jak MPO czy Koma z Ełku, bo one takie odpady mogą utylizować. To wszystko wynika z zaostrzenia przepisów w stosunku do przedsiębiorców związanych z obowiązkiem rejestracji w Bazie Danych Odpadowych. Jest to utrudnienie nałożone przez prawo i trzeba się do tego stosować.
Urzędnik radzi, by przytoczona przez nas szkoła zwróciła się bezpośrednio do spółki BIOM w Koszarówce, ale wtedy musiałaby tego typu odpady dostarczyć sama na własną rękę.
Jak się okazuje problem wcale nie jest prozaiczny. Tylko co mają robić firmy w takiej sytuacji? Nie wszyscy są na tyle dużymi przedsiębiorcami, by zawiązywać umowy na wywóz na stałe. Wiadomo, że koszt ma znaczenie i nie każdą firmę stać na takie rozwiązanie, a jednorazowy wywóz zapewne nie należy do najtańszych. Szkoda, że nikt wprowadzając nowe regulacje nie pomyślał o małych przedsiębiorcach czy szkołach.
Napisz komentarz
Komentarze