Jak pomóc sobie ze stresem wywołanym izolacją w dobie pandemii?
Wszyscy odczuwamy emocje. Stanowią one o jakości naszego życie i o jego bogactwie. Dzięki nim nawiązujemy i utrzymujemy relacje lub z tych relacji wychodzimy. Stanowią ważny punkt odniesienia w naszej relacji ze światem zewnętrznym. Niektóre są trudne do przeżywania, do niektórych chcielibyśmy mieć częstszy dostęp. Są jak paleta barw. Mają rożne odcienie i różną intensywność. Warto akceptować je wszystkie, bo one po prostu są i stanowią ważną informację, ale też warto mieć do nich dystans.
Akceptować, to nie znaczy „dać się nimi zalać”. Jeśli mogę posłużyć się metaforą: jeśli akceptuję deszcz, to nie znaczy, że wyjdę bez parasola i bez odpowiedniego ubrania.
Podobnie jest z emocjami : akceptuj, to nie znaczy daj się nimi obezwładnić. Z punku widzenia naszego zdrowia i odporności, ani brak emocji, ani zbyt silne emocje nie są korzystne.
W jaki sposób więc obniżyć intensywność, pobudzać procesy samoregulacji?
Czasem warto posłużyć się pewnymi strategiami. Oto kilka z nich.
-
Akceptacja- czasem wystarczy sama akceptacja , to znaczy samo nazwanie emocji i powiedzenie sobie : przeżywam taką i taką emocję i to jest OK. Ona po prostu jest, o czymś mnie informuje i tak to czuję. Zatrzymam się na chwilę i zobaczę, co dzieje się we mnie, co dzieje się wokół mnie. Pozwolę jej dopełnić się i zniknąć w tle. Czasem to wystarczy, a czasem nie.
-
Wehikuł czasu- to strategia polegająca na zmianie perspektywy czasowej: jeśli coś mnie denerwuje, pojawiają się jakieś emocje, które nie są przyjemne, warto pomyśleć, ile to zdarzenie, które teraz tak mnie boli, będzie znaczyło za tydzień, miesiąc, rok. Czy ja w ogóle będę o tym za tydzień pamiętał/ pamiętała? Czy rzeczywiście jest warte takiego mojego wydatku energetycznego, jakim są tak intensywne emocje. Może tą energię warto wykorzystać na coś bardziej konstruktywnego.
-
Adaptacyjne przekształcenie celów – jeśli jakaś sytuacja wywołuje moje niekomfortowe emocje, to czasem warto poszukać pozytywnego aspektu, w którym mogłabym/mógłbym ją wykorzystać. Na przykład, skoro sytuacja jest taka, że więcej czasu muszę przebywać w domu, to mogę się zająć porządkowaniem fotografii, bo w tej dziedzinie mam duży bałagan i nigdy nie mam na to czasu. Każdy może poszukać coś własnego, co pozwoli mu przesunąć cel z myślenia o dyskomforcie na coś pozytywnego.
-
Wspólnota człowieczeństwa- to myślenie globalne, społeczne. Wszyscy doświadczamy podobnych odczuć i wszyscy zmagamy się z tym samym. Obserwujemy społeczności innych krajów, województw, miast. I wszyscy sobie nawzajem współczujemy. Współczucie i zainteresowanie innymi naprawdę zmienia perspektywę.
Współczucie może dotykać trzech aspektów: współczucia wobec siebie samego, umiejętności brania współczucia od innych, a także współczucia, które potrafimy dać innym. To naprawdę ważne odczucie.
Przygotował psycholog: Zofia Piłasiewicz z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Augustowie
Napisz komentarz
Komentarze