Bartosz Lipiński
Nadzwyczajna sesja rady miejskiej w Augustowie odbyła się 12 marca. Były to stosunkowo krótkie, niespełna godzinne obrady, na których omówiono zagadnienia związane z epidemią koronawirusa i przekazano pomoc finansową powiatowi augustowskiemu na zakup sprzętu do szpitala. Natomiast ostatnia zwyczajna sesja miała miejsce 3 marca. Co zmieniło się w ciągu miesiąca? Wszystko. Sytuacja gospodarcza kraju obróciła się o 180 stopni. Znaleźliśmy się w największym kryzysie od niepamiętnych lat, a prognozy nie są optymistyczne. Właśnie w tym czasie radni miejscy powinni wykazać się największą aktywnością. Brak obrad od miesiąca, gdy ważą się losy lokalnych przedsiębiorstw, źródeł utrzymania mieszkańców, to wyjątkowo niepokojąca sytuacja. Na stronie internetowej e-sesja.tv można zobaczyć transmisje z obrad z niektórych samorządów Polski, gdzie sesje są zwoływane cały czas nawet w ostatnich dniach. Część miast pracuje zdalnie, inne spotykają się w sali. Niektórzy augustowscy samorządowcy są zniesmaczeni tak długą przerwą w naszych obradach i domagają się pilnego zwołania sesji.
Udział burmistrza nie jest potrzebny
Radny PiS Tomasz Miklas mówi np., że sesja rady może odbywać się bez udziału burmistrza.
-Już kilka tygodni temu mówiłem na łamach „Przeglądu Powiatowego”, że zwołanie sesji jest konieczne. Kiedy zwróciłem się do przewodniczącej rady z podobną prośbą, spotkały mnie za to nieprzyjemności, ale na razie nie chciałbym rozwijać tego wątku. Kilka dni temu o obrady dopytywałem w urzędzie miasta. Spotkałem się z argumentem, że burmistrz nie chce narażać siebie i urzędników na niebezpieczeństwo. Nie ma takiego zagrożenia, bo rada jest odrębnym ciałem stanowiącym prawo lokalne, a obecność burmistrza oraz jego współpracowników na sesji nie jest konieczna. Pokazał to przykład z poprzedniej kadencji i nikt nie zakwestionował prawomocności obrad i uchwał. W urzędzie dowiedziałem się, że możliwe jest obradowanie online. Przypomnę, że rada liczy dziś dwudziestu jeden członków, wspartych ewentualnie dwoma osobami do obsługi, dlatego można byłoby np. zwołać sesję na hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 4, ze względu na dużą powierzchnię obiektu –twierdzi radny Tomasz Miklas.
Zdaniem radnego PiS najważniejszym punktem dyskusji powinno być omówienie pakietu dla przedsiębiorców przygotowanego przez burmistrza. Taki pakiet musi korelować z inną formą pomocy, tj. zaproponowaną przedsiębiorcom przez rząd oraz przez nasz sejmik województwa.
-Musimy poznać przełożenie obecnej sytuacji na budżet miejski. Miasto ma obowiązek opracować strategię, jak będą wyglądały wydatki budżetowe, jak zmniejszone zostaną wpływy z podatków PIT, od nieruchomości, za wynajem lokalów i od środków transportu. To samo dotyczy ulg np. za wodę, ścieki czy śmieci. Przecież będzie to miało przełożenie na sytuację spółek miejskich, które jak wiemy nie zawsze są w idealnej kondycji finansowej. Takie miasta jak Augustów muszą wiedzieć, co jest ich specyfiką. Uważam, że w przypadku naszego miasta to turystyka i część firm augustowskich działa sezonowo. Wielu lokalnych przedsiębiorców augustowskiej branży turystycznej podstawową działalność rozpoczynało zwykle w maju. Radni i miejskie władze muszą zastanowić się nad tym, w jaki sposób można im realnie pomóc. Ważną kwestią jest ponowna analiza opłaty adiacenckiej, która w dobie pandemii wydaje się być zapomniana, ale to właśnie od niej w tej chwili są zależne losy rozwoju dużych firm w mieście. W końcu od rady zależeć będzie, z jakich inwestycji trzeba będzie zrezygnować w tym roku. Nie zrobimy tego bez zwołania sesji –mówi Tomasz Miklas.
Innym niezwykle pilnym tematem w ocenie naszego rozmówcy jest teraz działalność MOPS. Miklas wskazuje, że nie można zapominać o najbardziej potrzebujących i rada powinna mieć sposobność uzyskania sprawozdania od kierownika tej jednostki. Z raportu powinno wynikać, w jaki sposób wspomagać w tym trudnym czasie osoby starsze, które nie wychodzą z domów.
-Może powinno się obecnie rozważyć zwiększenie etatów pracowników socjalnych, którzy odwiedzaliby osoby dotknięte chorobą i będące w podeszłym wieku. Trzeba dowiedzieć się, z jakimi kosztami by się to wiązało oraz, jakie są obecnie inne potrzeby MOPS, który od dawna narzekał na braki kadrowe. Nie wystarczą okazjonalne akcje, które dobrze prezentują się w mediach społecznościowych. Dziś pomimo ryzyka funkcjonują duże zakłady pracy i również radni, którzy przekonywali mieszkańców, że będą reprezentować ich sprawy w radzie miejskiej, muszą wykazać się większą odwagą i odpowiedzialnością –argumentuje radny PiS.
Priorytetem są przedsiębiorcy
Przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Leszek Cieślik uważa, że sesja powinna zostać zwołana jak najszybciej. Liczył nawet, że obrady odbędą się jeszcze przed świętami, a jeżeli nie stanie się tak zaraz po nich, to wówczas radni będą w tej kwestii podejmować interwencję.
-Jest kilka palących kwestii, którymi musi zająć się rada. Po pierwsze tarczą przygotowaną przez rząd. W przedstawionej ustawie czytamy m.in., że rady gmin w drodze uchwały mogą wprowadzać zwolnienia podatkowe dla przedsiębiorców. To trzeba zrobić natychmiast i nie mogę zrozumieć, z czego wynika zwłoka. Drugim tematem wymagającym szybkiej dyskusji jest pakiet dla przedsiębiorców przygotowany przez burmistrza, o który wnioskowaliśmy. On tak naprawdę niczego nie rozwiązuje. Jeśli osoby prowadzące biznes chcą zostać zwolnione z podatku od nieruchomości, muszą przejść taką samą procedurę jak przed epidemią. Polega to na złożeniu pliku dokumentów, w których muszą udowodnić burmistrzowi, że znajdują się w złej sytuacji finansowej. Wypełnianie załączników, przedstawianie dochodów z poprzedniego roku i porównywanie ich z aktualną sytuacją, to biurokracja, masa formalności oraz męczenie ludzi pozbawionych dochodów. Tutaj potrzeba jest uchwały rady, tylko musi być zwołana do tego sesja. Możemy uchwalić, że zwalniamy przedsiębiorców z podatku na trzy miesiące lub pół roku i zaakceptować mniejsze wpływy do budżetu. Ale może dzięki temu razem z pomocą rządu uratujemy firmy i za rok dochody do budżetu nie spadną gwałtownie –mówi L. Cieślik.
Prawdopodobny termin obrad
Zapytaliśmy przewodniczącą rady Alicję Dobrowolską o to, kiedy może zostać zwołana sesja. Jej relacja różni się jednak od informacji przedstawionych przez innych naszych rozmówców.
-Nie zwoływałam ostatnio sesji, ponieważ nie było takiej potrzeby. Przerwa w obradach nie była spowodowana strachem przed epidemią, choć oczywiście musimy dbać także o względy bezpieczeństwa i podchodzić do obecnej sytuacji zdroworozsądkowo. Nie docierały do mnie uargumentowane sygnały ze strony radnych, że istnieją przesłanki do szybkiego zwoływania sesji, nie przedstawiano mi konkretnych tematów, które wymagały natychmiastowej dyskusji. Natomiast planuję zwołać sesję pod koniec kwietnia. Takie są prognozy, ale nikt nie może też tego przesądzić. Nawet premier i minister zdrowia nie są w stanie powiedzieć jak potoczy się w najbliższych tygodniach sytuacja związana z koronawirusem. Jeżeli nic nie stanie nam teraz na przeszkodzie, obrady odbędę się już niebawem. Na pewno będzie kilka tematów do debaty m.in. dotyczących budżetu czy wniosku komendanta policji w sprawie ograniczenia handlu w nocnych sklepach z alkoholem. Będziemy się nad tym pochylać –komentuje A. Dobrowolska.
Przewodnicząca nie wie jeszcze dokładnie jak będą wyglądać obrady w trudnym czasie. Ale niewykluczone, że podobnie jak w wielu innych samorządach radni będą pracować zdalnie np. łącząc się za pośrednictwem tabletów ze swoich domów. A. Dobrowolska bierze też pod uwagę możliwość, że ktoś z samorządowców będzie chciał przyjść do urzędu miasta. Istnieje taki pomysł, by chętni radni mogli obradować w kilku pomieszczeniach magistratu. Celem A. Dobrowolskiej jest zagwarantowanie bezpieczeństwa i sprawnego przeprowadzenia sesji. Jak mówi, pomocą będą mogli jej służyć informatycy z urzędu miasta, a także biuro obsługi rady.
-Zaproponuję, by przed sesją przeprowadzić próbę i sprawdzić jak będziemy funkcjonować w nowych dla nas okolicznościach. Końcówka kwietnia jest moim zdaniem terminem dobrym, zwołanie sesji wcześniej mogłoby kolidować z przygotowaniem do świąt. To z kolei mogłoby tworzyć ryzyko utraty kworum. Natomiast kolejna sesja, która odbyłaby się prawdopodobnie w czerwcu, dotyczyłaby absolutorium dla burmistrza oraz corocznego raportu o stanie miasta. Wiem, że niektórzy radni chcieliby dyskutować teraz nad pomocą dla przedsiębiorców, choć moim zdaniem powinniśmy podjąć taką debatę, kiedy wyklaruje się stanowisko rządu. Wtedy dopiero nasza pomoc będzie miała realną wartość –przekazała przewodnicząca rady miejskiej.
Napisz komentarz
Komentarze