Beata Perzanowska
Na ślady niedźwiedzia w Puszczy Augustowskiej natknęli się strażnicy graniczny z placówki w Płaskiej. Było to w sobotę, 7 lipca. Funkcjonariusze w trakcie pełnienia służby na polsko-białoruskim odcinku granicy państwowej zauważyli na pasie kontrolnym ślady wskazujące na przekroczenie granicy. Jak czytamy w komunikacie, opublikowanym na stronie internetowej podlaskiej straży granicznej strażnicy zabezpieczyli ślady i przeszukali pobliski teren. O tym zdarzeniu poinformowali także służby graniczne Białorusi, by te sprawdziły, czy w wskazanym rejonie doszło do nielegalnego przekroczenia granicy. Okazało się jednak, że to nie przemytnicy ani uchodźcy dopuścili złamania przepisów, ale niedźwiedź brunatny. Wskazują na to przeprowadzone oględziny śladów oraz informacje od białoruskich służb granicznych. Nasi wschodni sąsiedzi widzieli bowiem identyczne tropy po swojej stronie granicy oraz widzieli samego niedźwiedzia, który przekraczał granicę litewsko-białoruską. Nie wiadomo jeszcze, gdzie zakończyła się wędrówka misia. Niemniej może on nadal przebywać na terenie Puszczy Augustowskiej. Dlatego leśnicy apelują o ostrożność, bo uciec przed niedźwiedziem nie jest łatwo.
Napisz komentarz
Komentarze