Po sesji wyjaśniła się jedna z zagadek. Radni nie chcieli obecności burmistrza na sesji, ponieważ nie chcieli usłyszeć, że program Airgustów na razie jest tylko tworem medialnym czyli wydmuszką. Mityczny milion na wykonanie programu w tym roku jest na razie milionem wirtualnym. Pieniądze z kary, którą spłaca spółka NECKO trafiły na razie do kasy Urzędu Marszałkowskiego. Jednak aby ponownie zjawiły się w kasie miejskiej trzeba wykazać, że zostaną one wydane na odpowiednie cele. A cele te muszą zostać zaakceptowane przez Urząd Marszałkowski. Właściwie skonstruowany i uzasadniony wniosek musi złożyć do Urzędu Marszałkowskiego burmistrz. Kiedy i czy złoży nie wiadomo. Nie będzie przecież pracować na rzecz sukcesu konkurencji. Gdyby na sesji wykazał, że źródło finansowania programu Airgustów nie istnieje lub jest problematyczne to z całą pewnością nie można by było mówić o sukcesie. A tak całe miasto mówi o tym jak KWW Nasze Miasto zwalcza smog w Augustowie.
Niestety do rozwiązania tego problemu droga daleka. Przekonuje mnie o tym lektura regulaminu udzielania dotacji będąca załącznikiem do uchwały przyjętej przez radę miejską. Najbardziej dokuczliwym źródłem zanieczyszczeń w mieście są kotłownie w gospodarstwach domowych. W piecach takich pali się najtańszym opałem, nierzadko butelkami pet, gumą i wszelkim toksycznym świństwem. Przyjęty przez radnych regulamin drogę do wymiany pieców zamyka osobom o niewielkim dochodzie. A dlaczego? A dlatego, że mieszkaniec podpisuje umowę i finansuje wymianę pieca z własnych środków. Dopiero po jakimś, bliżej nieokreślonym czasie, ma otrzymać refundację części wydatków w postaci dotacji w wysokości do 7000 zł. Przy takim mechanizmie mieszkańcy o niskich dochodach, którzy z reguły nie posiadają oszczędności w kwocie około 10.000 zł, bo na tyle szacowany jest koszt najtańszego podłączenia. Przy niskich dochodach problemem też będzie zaciągnięcie kredytu. W ten sposób z programu wypadnie znaczna część mieszkańców. I w takiej sytuacji znowu nie wyeliminujemy najgorszych trucicieli. Istnieją oczywiście możliwości załatwienia tego w inny sposób, ale przyjęty regulamin musiałby być zmieniony, a nie wymyślany metodą przepisywania uchwał podjętych przez sąsiednie samorządy. Rozwiązania suwalskie nie zawsze są adekwatne do augustowskich potrzeb. Z moich informacji wynika również, że podłączenie się na Barakach pod ogrzewanie gazowe będzie o wiele droższe od podłączenia do PEC. Bardzo proszę mieszkańców o informacje w tej sprawie.
Napisz komentarz
Komentarze