-Na pewno jest bardzo cenna. Myślę jednak, że tak naprawdę nie jest to tylko mój ogrom pracy. Pracując jako lekarz mam zespół ludzi. Rodzi się dziecko i pierwsza jest położna, która zajmuje się małym pacjentem. Zbiera informacje na jego temat i nie chowa ich dla siebie tylko mi je przekazuje. Potem są pielęgniarki, które są na co dzień. To one są bardzo często na pierwszej linii ognia. Rejestrują pacjentów i udzielają jako pierwsze pomocy pacjentowi, kiedy wiedza medyczna lekarska nie jest w danej sytuacji potrzebna. Pielęgniarki mając duże doświadczenie i znając środowisko też wiedzą w jaki sposób mogą pomóc, skierować i co lekarzowi przekazać. Naprawdę ta praca to jest przede wszystkim praca całego zespołu. To, że mi jako lekarzowi rodzinnemu udało się dostać to pierwsze miejsce to jest suma tych wszystkich składników, które u nas w przychodni mamy. Suma pracy całego personelu przychodni.
Przychodnia, w której Pani pracuje też została najlepszą Przychodnią Rodzinną powiatu augustowskiego. Nobilitacja jest więc podwójna.
Napisz komentarz
Komentarze