Brak godnych warunków do życia to jeden z głównych z zarzutów formułowanych pod adresem burmistrza Mirosława Karolczuka przez jego oponentów. Argumenty o wyludnianiu się miasta padają praktycznie od początku dobiegającej końca kadencji. Burmistrz nie znalazł panaceum na ten trend. Niewielkim pocieszeniem jest budowa bloku komunalnego w Silikatach, gdyż jest to kropla w morzu potrzeb. Okazuje się, że są interesujące koncepcje na zażegnanie problemów.
Leszek Cieślik sugeruje, że tanie budownictwo mieszkaniowe mogłoby się rozwijać znacznie bliżej centrum miasta. Były burmistrz Augustowa wskazuje na grunty w przyzwoitej lokalizacji.
-Mieszkańcy opuszczają Augustów m.in. ze względu na bardzo wysokie ceny mieszkań. Miasto może na to wpłynąć. Trzeba otworzyć nowe tereny pod inwestycje w zakresie mieszkalnictwa, bo dziś takich obszarów nie mamy. Podczas wyborów samorządowych w 2018 roku mówiliśmy, że naprzeciwko Augustowskiego Centrum Edukacyjnego znajduje się specyficzny las, między Aleją Kardynała Wyszyńskiego i szosą sejneńską. Jest to wielki i uzbrojony teren inwestycyjny. Zostały doprowadzone do niego przyłącza do ciepła, wody i energii -twierdzi Leszek Cieślik.
-Jest to teren należący do Lasów Państwowych, dlatego miasto musiałoby dokonać zamiany z nadleśnictwem. Augustów posiada 24 ha lasu w okolicach szosy sejneńskiej i obecnie te grunty nie są miastu potrzebne. Dziwię się, że nikt do tej pory nie podjął działań w tym względzie. Z nowym terenem pod mieszkalnictwo zapewne wiązałaby się wycinka drzew, lecz prowadzona w sposób racjonalny. Nawet przy budowie osiedli mieszkaniowych chroni się drzewa. Dobrym przykładem jest Toruń, gdzie nowe osiedle wybudowano praktycznie w lesie -tłumaczy Cieślik.
Łatwiejszy dostęp do mieszkań
Nasz rozmówca twierdzi, że wdrożenie w życie jego propozycji przyniesie namacalne korzyści.
-Ze względu na to, że teren naprzeciwko ACE jest już uzbrojony, automatycznie ceny mieszkań będą niższe. Gdyby inwestor musiał doprowadzić wszystkie media, to musiałby wkalkulować je w koszty i obciążyłby nabywcę mieszkania. Ponadto przy dużych obszarach inwestycyjnych cena za metr kwadratowy, nawet w Augustowie, nie jest przesadnie wygórowana. Tam naprawdę można byłoby postawić bardzo dużo budynków. Nie przyjmuję argumentu, że Lasy Państwowe nie wyrażą zgody na zamianę z miastem. Nie można tego stwierdzić bez prowadzenia rozmów. Uważam, iż jest wysokie prawdopodobieństwo dojścia do porozumienia -mówi Leszek Cieślik.
-Nowe budynki mogłyby być wybudowane za pośrednictwem miasta, ale również dewelopera. Nie upierałbym się, że mają to być mieszkania komunalne. Najważniejsze jest to, żeby tereny z pełną infrastrukturą były wykorzystane. Nie trzeba będzie ponosić dodatkowych kosztów. Jestem zwolennikiem inwestycji mieszkaniowych w ramach towarzystwa budownictwa społecznego. Stwarza to możliwość pozyskania na ten cel środków zewnętrznych, a nabywca będzie miał szansę wykupienia tego mieszkania. Na początku lokator nie musi ponosić pełnych kosztów wykupu. Ale partycypuje w granicach 30 procent wartości -dodaje radny.
-Dzisiaj mieszkania są drogie, lecz istnieją rozwiązania mogące sprawić, że więcej augustowian będzie stać na własne lokum. Jeżeli w Augustowie powstaną nowe lokale w dostępnej cenie, to na pewno wielu młodych mieszkańców zrezygnuje z planu opuszczenia miasta -puentuje radny.
Napisz komentarz
Komentarze