Dobry wynik w gminach PiS zawdzięcza Lipskowi, gdzie zdobyło ponad 60% głosów i gminie Bargłów Kościelny, gdzie zagłosowało na nie prawie 56% wyborców. Lipsk i Bargłów to największe poza miastem Augustowem gminy w powiecie. W pozostałych miejscach PiS uzyskało wynik poniżej 54%, w dwóch gminach (Nowinka i Augustów) w okolicach 50%, w Płaskiej lekko ponad 40%. Jest to dobry zwiastun do wyborów gminnych, nieco jednak słabszy do wyborów powiatowych. PiS raczej nie powtórzy zmarnowanego przez partię sukcesu wyborczego w powiecie sprzed 5 laty.
W gminach zdobywa się zaledwie połowę mandatów radnych powiatowych. Drugą połowę trzeba zdobyć w mieście. I tu zaczynają się schody. W Augustowie PiS otrzymało jedynie 43% głosów wyborców. Może to mieć ogromne skutki dla wyników wyborczych do rady powiatu i miasta. Należy założyć, że nie ma żadnych szans na samodzielną większość ani tu, ani tu. Sytuację komplikuje podział miejscowego PiS. Mamy PiS oficjalny z Pawłem Wnukowskim na czele. Mamy osoby wyrzucone z PiS, wierne Wnukowskiemu, co zostało nagrodzone zapisaniem ich z powrotem do partii. Mamy osoby wyrzucone z PiS, których wierność Wnukowskiemu stoi pod wielkim znakiem zapytania, mamy w końcu Marcina Kleczkowskiego i Tomasza Miklasa, członków czy też sympatyków PiS, którzy przed wyborami nie muszą już nimi być. Zatem na horyzoncie rysują się trzy komitety prawicowe, z których jeden może być Konfederacją. Nie jest pewna, a nawet jest wysoce niepewna zdolność skłóconych PiSów do współpracy po wyborach.
Jak wygląda zatem sytuacja po drugiej stronie? Największe opozycyjne ugrupowanie, czyli Koalicja Obywatelska, zdobyło w mieście 22% głosów. Nie jest to może wynik imponujący, ale gwarantuje drugie miejsce na podium. Nie wszyscy w to jeszcze mogą uwierzyć, ale wydaje się przesądzonym, że ugrupowanie to wskaże premiera i będzie stało na czele nowej koalicji rządowej. Na wiosnę przewiduję dość znaczny wzrost poparcia dla Koalicji Obywatelskiej. Do wyniku KO należy dodać wynik Lewicy, gdyż wydaje się, że ugrupowania te mogą razem pójść do kolejnych wyborów samorządowych. W sumie daje to już całkiem niezły prognostyk, z ogromną szansą na burmistrza.
Wielką niewiadomą jest Trzecia Droga. W prawdzie w mieście zdobyła aż 18% głosów, a w powiecie tyle samo, ale ugrupowanie to nie posiada sprawnych struktur i lokalnych liderów, co uwidoczniły te wybory. Większość popularności i głosów zapewnił Szymon Hołownia, który w wyborach samorządowych w Augustowie raczej nie wystartuje. Dobry wynik Bogdana Dyjuka należy zauważyć, ale i on nie udźwignie trudów wyborczych. Dodatkowym problemem jest to, że Dyjuk jest w nieformalnej koalicji z PiS w sejmiku wojewódzkim, gdzie PiS nie ma większości. Korytarze sejmikowe szumią, że miałby zastąpić wicemarszałka, który został posłem. Wówczas koalicja Dyjuka (PSL, Trzecia Droga) i PiS byłaby jawna i formalna.
Trzecia Droga jest silnie powiązana z Naszym Miastem, które z tragicznymi skutkami rządzi Augustowem od wielu lat i może być uznana za tratwę ratunkową dla skompromitowanego burmistrza Karolczuka i jego politycznych pomagierów. Nie zdziwię się, jak na listach tej koalicji zobaczę Karolczuka, Filipa Chodkiewicza czy Tomasza Dobkowskiego. To byłaby spora kompromitacja ruchu, który powstał w proteście do zastanego porządku politycznego. Nasze Miasto organicznie współpracuje obecnie z PiS, ma z nim wieloletnią koalicję w radzie miejskiej, co stanowi dobry wstęp do koalicji TD z PiS w kolejnej kadencji. Z hasłem „Hamujemy rozwój Augustowa”. Na zgubę Trzeciej Drodze i mieszkańcom Augustowa.
Konfederacja to klasyczna wydmuszka, która będzie miała problem ze skompletowaniem listy, choć zamieszać nieco może nie tylko w kuflu piwa, jeśli ktoś zbuduje sprawne struktury partyjne.
Napisz komentarz
Komentarze