Na ulicy Zarzecze w Augustowie we wtorek, 4 lipca doszło do pożaru wielorodzinnego budynku komunalnego. Kiedy strażacy przyjechali na miejsce, ogniem objęte było poddasze. Z domu ewakuowało się 16 osób. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Akcja gaśnicza trwała ponad 3 godziny. Na miejscu pracowało siedem zastępów straży pożarnej, zawodowej i ochotniczej. W gaszeniu pożaru brało udział 29 strażaków. Przyczyny pożaru są wyjaśniane przez policję.
Krzyki przerażenia na augustowskim Zarzeczu
Pożar dla mieszkańców budynku był niezwykle traumatycznym przeżyciem. Na nagranych podczas pożaru filmach słychać płacz i lamenty. W remont mieszkań ludzie włożyli mnóstwo własnych środków finansowych.
-Mieszkam tu 54 lata. Jestem schorowana i nie wyobrażam sobie, żebym teraz miała wyprowadzić się z mojego domu. Przygotowują nam lokale zastępcze, ale my się do nich nie przeprowadzimy -mówi jedna z mieszkanek.
-Uciekłam biorąc ze sobą jedynie dokumenty i ulubioną poduszkę syna, który jest niepełnosprawny. Jestem samotną matką. Drugi syn ma 16 lat. Nie mam w tej chwili nic, nawet nie mam co do garnka włożyć. Przeżyliśmy dramatyczne chwile. Sama zadbałam o mieszkanie. Moje mieszkanie podczas pożaru zostało zalane. Straciłam wszystko -mówi z płaczem kobieta.
-Od 10 lat staraliśmy się o adaptację poddasza, bo mamy dużą rodzinę i chcieliśmy powiększyć metraż. Zapłaciliśmy nawet dla rzeczoznawcy, a potem powiedziano nam, że nie ma co inwestować pieniędzy, bo budynek jest ponoć od dawna wystawiony na sprzedaż -dodaje kolejny mieszkaniec.
Spotkanie w sprawie zastępczych mieszkań: gotowało się od emocji
Mieszkańcy podejrzewają celowe podpalenie. Jak nam mówili, działka na której stoi dom, jest położona w bardzo atrakcyjnym miejscu. Z ich relacji wynika, że w nie ma ich budynku w nowopowstającym planie zagospodarowania tego terenu, a działka ma być przeznaczona na usługi turystyczne. Dwa dni po pożarze mieszkańcy zostali zaproszeni na spotkanie w Kodremie. Atmosfera tam była bardzo gęsta od emocji. Władze miejskiej spółki, posiłkując się decyzją inspektora nadzoru budowlanego, twierdzą, że obiekt nie nadaje się obecnie do zamieszkania. Proponują lokale zastępcze, zdaniem pogorzelców, o znacznie mniejszym standardzie niż mieli. Żądają remontu budynku.
Artykuł został opublikowany w papierowym wydaniu tygodnika Przegląd Powiatowy z dn. 13.07.2023.
Napisz komentarz
Komentarze