-W mediach społecznościowych pojawiły się apele o pomoc w zakupie karmy dla Bambi -wyjaśnia Barbara Korzeniewska. -Widok tego psa na tyle poruszył wszystkich wrażliwych na krzywdę zwierząt, że z Augustowa i całej Polski otrzymujemy karmę. Ta karma nie należy do najtańszych, bo suczka jest tak wygłodzona i musi przyjmować bardzo wartościowy pokarm. Poza tym karma musi być bardzo nęcąca, gdyż Bambi ma problemy z łaknieniem. Tak jak mówiłam pierwszego dnia pobytu pod naszą opieką trochę zjadła, ale drugiego dnia już nie za bardzo. Teraz trwa walka, by jak najszybciej doszła do siebie. Powoli nabiera sił. Jest to bardzo spokojny pies. Zaczyna już się interesować otoczeniem, staramy się ją socjalizować. Razem z wolontariuszami stowarzyszenia wyprowadzamy ją na krótkie spacery, ale jest jeszcze bardzo słaba więc robimy to bardzo ostrożnie.
Jak dodaje Barbara Korzeniewska, Bambi jest powoli przygotowywana do adopcji, ale droga do znalezienia domu jest długa i trudna.
-Najpierw pies musi przytyć. Ma wykonany komplet badań, bo chcemy sprawdzić kondycję organizmu. Jak trochę dojdzie do siebie to będziemy ją odrobaczać, a po nabraniu odpowiedniej wagi zostanie zaszczepiona. Następnie zostanie wysterylizowana i po zagojeniu rany pooperacyjnej będziemy jej szukać domu -podkreśla Barbara Korzeniewska.
Dzięki interwencji mieszkańców miejscowości i ogromnej pracy „Kudłacza” pies ma szansę szybko dojść do siebie i znaleźć bezpieczny dom. Problem będą mieli jednak właściciele czworonoga. O całej sprawie została bowiem powiadomiona policja. Funkcjonariusze zajmują się teraz wyjaśnianiem tej dramatycznej sytuacji.
Napisz komentarz
Komentarze