-Już raz, całkiem niedawno, ten płot, a w zasadzie siatka, była naprawiana. Ostatnio jednak znowu uległa zniszczeniu. Siatka została powyginana w kilku miejscach. Ponad dwa tygodnie temu ta usterka była zgłaszana do spółdzielni i obiecano to naprawić. Jak do tej pory nikt się ze spółdzielni nie pojawił i ogrodzenia nie poprawił -mówi nam jedna z mieszkanek miasta, która zgłosiła się do nas z prośbą o pomoc.
O wyjaśnienie tej kwestii poprosiliśmy Kazimierza Kożuchowskiego, prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej w Augustowie.
-Siatka naszego placu zabaw została uszkodzona przez dzieci, które bawią obok na innym placu, należącym do wspólnoty mieszkaniowej, a nie do nas. Plac wspólnotowy jest częściowo ogrodzony. Dzieci często grają w piłkę, a ona wpada na nasz plac. Przeskakują przez siatkę po piłkę i stąd te uszkodzenia. Skierowaliśmy pismo do wspólnoty zarządzającej sąsiednim blokiem o to, by ogrodzenie spółdzielczego placu naprawili i swoje miejsce ogrodzili w całości. Wtedy do takich sytuacji nie będzie dochodzić -wyjaśnia Kazimierz Kożuchowski.
Napisz komentarz
Komentarze