-Sprawa zakupu działki przez BAT ciągnie się od 2017 roku. Pomimo wniosków radnych opozycji o obniżenie opłaty z tytułu podziału, burmistrz i rządzący radni postawili weto. Taka uchwała zdecydowanie skróciłaby proces zakupu działki i przyniosłaby korzyści miastu. Przewodnicząca rady uzasadniając przeciwne stanowisko, mówiła o milionach przychodu do budżetu miejskiego. W skali kilku lat było to kilka tysięcy złotych –twierdzi Izabela Piasecka.
-Podczas sesji usłyszeliśmy, że szczęśliwie udało się ukończyć procedury. Rzecz rozchodzi się o 17,5 tys. zł. Z przebiegu działań uderza opieszałość burmistrza i jego administracyjnej machiny. Nie wiem, co chciał przekazać radny Dobkowski, który dzień wcześniej zarzucał lasom hamowanie procedur, bo na sesji plątał się w zeznaniach. Przewlekłość procedur spowodowała, że do budżetu miasta nie wpłynęły pieniądze, które miasto mogło zyskać z inwestycji BAT. Zyskaliby też mieszkańcy, bo mówiono o 400 miejscach pracy. Najpierw długie procedury związane z planem i podziałem gruntu, później przedłużanie ustalenia wysokości opłaty adiacenckiej i planistycznej –dodaje radna Koalicji Obywatelskiej.
-W jednym z pism z 2020 r. burmistrz stwierdza, że opłata adiacencka zostanie naliczona nie wcześniej niż w 2022 roku, czyli po ok. 3 latach. Udało się to w grudniu 2021 roku. W marcu 2022 roku zostaje ustalona opłata planistyczna. O czym to świadczy? Kto hamuje rozwój Augustowa? Czy to lasy przedłużały procedury? Burmistrz dał lasom jedynie dzień na odpowiedź. Jest to sytuacja kuriozalna. To wszystko może świadczyć tylko o złej woli, działaniu na szkodę miasta oraz przedsiębiorstwa –podsumowuje Izabela Piasecka, radna KO.
Napisz komentarz
Komentarze