-Od początku tego roku weszliśmy w decydującą fazę przygotowań do rozpoczęcia modernizacji i przebudowy Domu Turka. Już teraz wiemy, że nasze muzeum będzie nosić nazwę Domu Pamięci Obławy Augustowskiej -mówi Bartosz Gralicki, pełnomocnik dyrektora Instytutu Pileckiego ds. upamiętnienia Obławy Augustowskiej. -Przez prawie trzy miesiące trwały ekspertyzy i opracowania, które są dla nas źródłem wiedzy na temat budynku i jego konstrukcji. Wykonywaliśmy także próbne odkrywki fundamentów, aby zbadać konstrukcję Domu Turka. Równolegle do działań prowadzonych w budynku, jak i na otaczającej go działce, rozpoczęliśmy wyprzedzające badania archeologiczne. Badania są w toku. Trwa teraz pierwszy etap i na razie nie należy przesądzać o jego wyniku. Natomiast na ten moment rzeczywiście na terenie posesji Domu Turka nie zlokalizowano jam grobowych oraz nie odnaleziono żadnych szczątków ludzkich.
Co jednak nie znaczy, że takie szczątki tam się nie znajdują, ale odkryć je będzie niezwykle trudno.
-Drugi etap badań archeologicznych nastąpi w momencie, kiedy zakończymy rozbiórki budynków gospodarczych znajdujących się na tym terenie. Wtedy będziemy mieli dostęp do całej powierzchni działki. Pierwsze próbne wykopy pokazały nam, że nawierzchnie na terenie Domu Turka są mocno zniszczone w wyniku działań człowieka. Na samym środku działki mamy ogromny wykop pod szambo, który został wykonany o wiele później niż w okresie, który nas szczególnie interesuje, czyli w latach 40 i 50-tych ubiegłego wieku. Widzimy także po tych garażach, że powierzchnia ziemi została w znaczny sposób przemieszana. Do tego dochodzą znajdujące się tam instalacje ciepłownicze, kanalizacyjne, elektryczne, które również zmniejszają prawdopodobieństwo odkrycia pozostałości czasów terroru komunistycznego. Dołożymy jednak wszystkich starań, żeby znaleźć te szczątki -podkreśla Bartosz Gralicki.
Napisz komentarz
Komentarze