Ogromne drzewo, prawdopodobnie zniszczone podczas wichury, leży przy Kanale Augustowskim już wiele tygodni. Widać, że było pocięte, ale zostało pozostawione same sobie. Część drzewa została porozkładana na boki, ale jedna wielka kłoda leżała na chodniku. Wprawdzie obok jest kolejny chodnik i można było przejść, ale nocą można było się natknąć na przykrą niespodziankę.
-Nie dość, że utrudnia przejście, to jeszcze wygląda nie najlepiej. Leży już od długiego czasu i nikt tym drzewem się nie interesuje. Dosłownie wstyd, że nikt do tej pory tego nie posprzątał. Jeszcze w ciągu dnia, jak jest widno, to te drzewo widać i można je ominąć. Ale nocą, jak ktoś jedzie szybko rowerem, to może na nie najechać i zrobić sobie krzywdę. W tej okolicy porusza się wielu rowerzystów -informowali nas Czytelniczka.
Nie wiedzieliśmy z początku dokładnie do kogo należy teren, gdzie pozostawiono to drzewo. W toku sprawdzania informacji okazało się, że jest to działka miejska o numerze 783/7. Dlatego o uprzątnięcie tego terenu zapytaliśmy miejskich urzędników. Wysłaliśmy im maila i niestety odpowiedzi nie uzyskaliśmy. Wiadomość przesłaliśmy 23 marca. Przed oddaniem do druku odwiedziliśmy ponownie to miejsce i po naszej interwencji kłoda zniknęła z chodnika. Uprzątnięto część gałęzi, ale części drzewa nadal pozostały. Jedynie zsunięto je trochę na bok.
Napisz komentarz
Komentarze