4 kwietnia br. odbywają się wybory do Młodzieżowej Rady Miejskiej w Augustowie. Inicjatywa sama w sobie doskonała, szokują jednak niektóre postulaty programów wyborczych niektórych z kandydatów. Oto one: #freebulwar czyli depenalizacja spożywania alkoholu na bulwarach, jak określa drugi kandydat. Burmistrz i jego świta dali przyzwolenie na propagowanie wśród młodzieży alkoholu i narkotyków. Obowiązkiem burmistrza jest określenie granicy, której młodzi ludzie nie powinni przekraczać. Wyborcami w tym wydarzeniu są osoby w znacznej części nieletnie, gdyż głosuje młodzież w przedziale wiekowym 14 do 19 lat. Czy to do nich skierowany jest program wyborczy, mówiący o przyzwoleniu na spożywanie alkoholu? Efektem takich działań i nieusprawiedliwionych zaniechań, a wręcz promowanie takiego rodzaju rozrywki często kończy się nie tylko zasypanymi rozbitym szkłem bulwarami, ale jest to idealne podglebie do propagowania alkoholizmu wśród młodzieży.
Młodzieżowa Rada Miejska powinna uczyć młodzież zasad demokracji. Niedopuszczalne jest, aby do rady głosami nieletnich byli wybierani zwolennicy spożywania alkoholu na bulwarach, gdyż jest to używka dopuszczalna tylko dla osób pełnoletnich. Przykre jest to, że takie hasła publikuje się na portalach miejskich. Oznacza to, że nikt tego ze służb miejskich tego nie kontroluje. Jeśli wybrana Rada Młodzieżowa sformułuje takie oczekiwanie wobec Rady Miejskiej, to czy rządząca koalicja przegłosuje ten pomysł? Co na to przedsiębiorcy sprzedający alkohol przy bulwarach i płacący z tego tytułu podatki? Co na to Policja, która w sezonie ma mnóstwo interwencji? Być może zastąpi ją Pan Chodkiewicz, który lubi patrolować Augustów nocą w towarzystwie swojego wiernego giermka.
Pan Chodkiewicz zachęcając do kandydowania do Młodzieżowej Rady Miejskiej namawiał młodzież do zmian. Jednak wśród wielu słusznych i mądrych haseł wyborczych znajdują się hasła wręcz anarchistyczne. Demokracja i wolność nie na tym polega. Trzeba umieć postawić granice, wskazać właściwe kierunki. Jeśli młodzież wie, jakie są granice, to kiedy przyjeżdża raper, w rodzaju takich, którzy występowali na niesławnym koncercie na zakończenie roku, to zachęty do jointa czy innego lolka, nie będą miały na młodzież żadnego wpływu. Ale tego musimy uczyć młodzież cały czas zwracając uwagę na to, co pojawia się na udostępnianych młodzieży stronach urzędu.
Radna Izabela Piasecka
Napisz komentarz
Komentarze