Na lodowisko wrócimy zimą

Dobra, nie róbmy sobie jaj. Wiadomo, że głowac obleciał już Ełk i Elbląg. Został mu tylko Augustów i północnowschodnią Polskę Nikodem będzie miał oblataną.

"Czosnek" to zwykły cudak. W Ełku zostawił zgliszcza, a z Elbląga wylecial na kopach.

Aby nie waliło czosnkiem z paszczy trzeba zjeść cebulę. Ot co.

Gonić noclegowicza Głowackiego z pływalni!

Może na projekt całorocznego lodowiska była by jakaś szansa?Po co ładować kasę w daszek?Dopasowywać kontenery,jakies budy,jak klocki,po co to?Obiekt stały z infrastruktura dla mieszkańców i turystów-atrakcja-piszecie,że brak pomysłu na atrakcję-już macie na lato i zimę.Jest gdzie wyjść.Aktywnie.Te sezonowe lodowisko-przekazać gdzieś w gminie Augustów-może Nowince,Żarnowo.Tam są szkoły,młodzież też by miała na miejscu atrakcję.

Elbląg i Ełk oderwały się od odklejonego socjopaty.

Zapytajcie o Głowackiego w Ełku i w Elblągu. Podobno tam "wykazał się" Nikodem Dyzma.

Podobno "czosnek" Głowacki w ramach oszczędności urządził sobie noclegowisko w pływalni. Lodowisko jest energochłonne i kosztochłonne, ale noclegowanie Głowackiego to już jest za free, heheh! Co na to Karolczuk?

Najlepszym rozwiązaniem może byłoby w ogóle nie uruchamiać lodowiska. Wtedy dyrektor obieściłby uzyskanie niebywałych oszczędności.

Kabaret. To mało powiedziane. Ten gość zupełnie odleciał!!!

Idąc tokiem myślenia dyrektora Głowackiego to lodowisko należałoby otworzyć w Wigilię i zamknąć w Sylwestra. Dość egzotyczny sposób rozumowania, jakby nie było, urzędnika miejskiego odpowiedzialnego za zarządzanie miejskimi obiektami sprtowo-rekreacyjnymi. Pan Głowacki stwierdził, że lodowisko jest energochłonne, a jego zadaszenie kosztochłonne. Pływalnia miejska jest kilkanaście razy bardziej kosztochłonna i energochłonna od lodowiska. W ubiegłe wakacje pierwszy raz w historii CSiR, pływalnia miejska była otwarta tylko przez osiem godzin. Strach sie bać jaki los czeka pływalnię miejską w Augustowie, po tak dziwacznych wywodach pana Głowackiego.