Niedawno lodowisko dotknęły podwyżki.
-Do niedawna dzieci z własnymi łyżwami mogły korzystać z miejskiego lodowiska za 2 zł za tercję, a z wypożyczonymi łyżwami 5 zł. Obecnie jest to koszt 5 zł i 10 zł, a więc 150% i 100% podwyżki. Dla dorosłych wejściówki wzrosły od 50 do 100%. Przypominam, że niezależnie, czy z lodowiska korzysta kilkadziesiąt osób, czy nie korzysta nikt, koszt funkcjonowania obiektu, tj. zużycie energii elektrycznej przez agregat wody lodowej, jest identyczny. Wprowadzanie podwyżek i próba skomercjalizowania miejskich obiektów sportowo-rekreacyjnych jest skrajnie przeciwskuteczna. Powinny one służyć całej społeczności lokalnej, bez dyskryminowania osób ubogich i niezamożnych. Niedawno byłem z rodziną na lodowisku w Suwałkach. Wszyscy mogą skorzystać z lodowiska bezpłatnie.
Wielkim problemem CSiR jest brak odpowiedniej ilości ratowników.
-Wielokrotnie sygnalizowałem burmistrzowi Mirosławowi Karolczukowi, że wynagrodzenia ratowników w CSiR są zdecydowanie za niskie. Z tego powodu w niedalekiej przyszłości możemy mieć wielki problem z zapewnieniem odpowiedniej ilości ratowników wodnych oraz wykwalifikowanych pracowników obsługi technicznej na pływalni. Słuchałem sesji rady miejskiej w maju ubiegłego roku. Dyrektor Głowacki z dużym spokojem, a wręcz z przekąsem mówił o bezproblemowym zorganizowaniu odpowiedniej obsady ratowniczej na plażach zarządzanych przez CSiR. Jego optymistyczne nastawienie okazało się przesadne. Z powodu braku ratowników pierwszy raz w 20 letniej historii pływalnia miejska w lipcu i sierpniu 2021 roku otwarta była zaledwie przez osiem godzin. Przypominam sobie, że za czasów kiedy dyrektorem był Andrzej Zarzecki, w miesiącach wakacyjnych ustanawialiśmy dzienne rekordy przychodów, które wynosiły nawet 5 tys. zł.
Dziękuję za rozmowę.
Tomasz Wasilewski na zdjęciu poniżej:
Napisz komentarz
Komentarze