Bartosz Lipiński
Różne rzeczy widziała augustowska rada miejska w aktualnej kadencji. Kiedy wydaje się, że już nic nie będzie nas w stanie zaskoczyć, kolejny raz jesteśmy świadkami dziwnych zdarzeń.
Geneza zaskakujących wydarzeń
1 grudnia podczas wspólnego posiedzenia komisji rady miejskiej w Augustowie głos zabiera lider augustowskiego PiS radny Marcin Kleczkowski. Proponuje radnym, aby wzorem innych okolicznych samorządów podjąć uchwałę wyrażającą poparcie dla funkcjonariuszy i żołnierzy broniących polskiej granicy. Kleczkowski relacjonuje, że tego typu uchwały podejmowane są w Polsce raczej jednomyślnie przez wszystkich radnych. Deklaruje, że jest otwarty na uwagi i dlatego prześle projekt uchwały pozostałym augustowskim samorządowcom do konsultacji. Z jego słów wynika, że chce przedstawić uchwałę, która będzie akceptowana ponad podziałami.
Propozycja oceniona negatywnie
W odpowiedzi przewodnicząca rady miejskiej Alicja Dobrowolska poucza oponenta, że były organizowane różne akcje np. w parafiach, w których zbierano słodycze dla mundurowych. Mówi, że uczestniczyła w tej inicjatywie. Dobrowolska przekonuje, że wspiera mundurowych, choć nie rozumie, dlaczego rada miałaby wyrażać to w formie uchwały. Na słowa przewodniczącej z aprobatą reaguje radna ugrupowania Nasze Miasto Magdalena Śleszyńska.
-Myślę, że takie uchwały są teraz populistycznie propagowane. Zbieranie słodyczy nie ma nic wspólnego z tym, co dzieje się na granicy i w jaki sposób ten temat powinien być omawiany i przedstawiany -mówi Magdalena Śleszyńska.
Radna ugrupowania Nasze Miasto dodaje, że dyskutowana sprawa jest rzeczą indywidualną i każdy powinien sam ją rozważyć, wspomina też o poszukiwaniu rzetelnych źródeł informacji.
Nagła niewytłumaczalna zmiana
Niecały tydzień później otrzymujemy informację, że 9 grudnia odbędzie się sesja rady miasta zwołana w trybie ekstraordynaryjnym. Jedynym celem zwołania obrad jest podjęcie uchwały zawierającej stanowisko: „Murem za polskim mundurem”. Treść stanowiska jest krótka: „Rada Miejska w Augustowie wyraża solidarność z polskimi służbami, w szczególności z żołnierzami Wojska Polskiego oraz funkcjonariuszami Straży Granicznej i Policji, strzegącymi granicy Rzeczypospolitej Polskiej”. Tak nagła zmiana postawy radnych koalicji rządzącej, którzy byli przeciwni uchwale, jest zdumiewająca. Tak jak tryb zwołania sesji.
Kontrowersyjna ilość podpisów
Na początku sesji głos zabiera Marcin Kleczkowski. Dowiadujemy się, że radnym wysłano zawiadomienie o sesji z wnioskiem i projektem uchwały, podpisanymi jedynie przez pięcioro radnych. Regulaminowo powinno znaleźć się tam co najmniej sześć podpisów.
Kleczkowski wyraża obawę, że wadliwa procedura może zakończyć się podważeniem obrad i uchwały przez nadzór wojewody. Niepokój radnego próbują tonować urzędnicy. Słyszymy, że istnieją dwa egzemplarze wniosku. Pierwszy podpisany przez pięć osób oraz drugi z podpisami sześciu radnych.
W sesji nie biorą udziału Rafał Harasim z Koalicji Obywatelskiej, Aleksandra Sigillewska i Tomasz Miklas z Prawa i Sprawiedliwości, a także Emilian Al-Khameri oraz Magdalena Śleszyńska z ugrupowania Nasze Miasto. Mimo perturbacji projekt uchwały „Murem za polskim mundurem” przechodzi jednogłośnie.
Radni zmienili zdanie
Bezpośrednio po sesji rozmawiamy z przewodniczącym augustowskiego PiS.
-Cieszę się, że koalicja Naszego Miasta oraz radnych usuniętych z PiS pomimo stanowczego sprzeciwu, po tygodniu refleksji zdecydowała się jednak podjąć uchwałę o wsparciu żołnierzy i funkcjonariuszy pełniących służbę na granicy. Ale zasadniczym pytaniem jest, co lub kto tak wystraszył tych państwa, że diametralnie zmienili zdanie? –mówi radny Marcin Kleczkowski.
-Ubolewam, że w tak ważnej sprawie nie dopełniono istotnych warunków formalnych. Sesja została zwołana i przeprowadzona w sposób niezgodny z prawem. Do zawiadomienia o sesji przewodnicząca dołączyła wniosek wraz projektem uchwały podpisane przez pięciu radnych. Na sesji przewodnicząca pokazała wniosek podpisany jeszcze przez szóstą osobę. Nie wiemy, kiedy ten podpis został złożony. Podjęcie takiej uchwały powinno być przeprowadzone z zachowaniem niepodważalnych procedur -uważa Marcin Kleczkowski.
Radny o kulisach zaproszenia
Podczas obrad pada informacja o spotkaniu zastępcy burmistrza Sławomira Sieczkowskiego z radnymi w sprawie uchwały. Jednym z samorządowców zapraszanych na spotkanie miał być Marcin Kleczkowski.
-Przed sesją zostałem zaproszony na spotkanie przez zastępcę burmistrza pana Sławomira Sieczkowskiego. Celem spotkania nie miało być wypracowanie wspólnego stanowiska rady w sprawie uchwały. Sławomir Sieczkowski zapraszał mnie na rozmowy dotyczące usprawnienia funkcjonowania rady. Odmówiłem, bo jedyną szansą na zmiany w radzie byłoby zaprzestanie gorszących scen i zachowań ze strony radnych koalicji rządzącej. To przecież oni dokonali w mijającym roku skandalicznych zmian w statucie miasta, odbierając swobodę wypowiadania się swoim oponentom. Powiedziałem panu Sieczkowskiemu, że oczekuję poprawienia statutu, inaczej nie będę uczestniczył w takim spotkaniu –relacjonuje Marcin Kleczkowski, radny PiS.
-Moje stanowisko w sprawie uchwały było powszechnie znane. Kilka dni przed sesją projekt uchwały o podobnej treści wysłałem wszystkim radnym z prośbą o wyrażenie opinii. Kilkoro z nich odpowiedziało pozytywnie, ale przekazaną przeze mnie propozycję zignorowała Alicja Dobrowolska, przewodnicząca rady miejskiej –puentuje przewodniczący augustowskiego PiS.
*Artykuł ukazał się w 50/2021 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze