Bartosz Lipiński
Każdego roku na przełomie października i listopada augustowski cmentarz przeżywa wielkie oblężenie. Odwiedzamy groby swoich bliskich, palimy znicze, składamy wiązanki kwiatów, sprzątamy nagrobki. Niewielu z nas zastanawia się nad tym, jaki koszt ponosi administrator cmentarza za wywóz odpadów. Tymczasem to bardzo wysokie kwoty. O przywołanej sprawie opowiedział ksiądz Wojciech Jabłoński, proboszcz augustowskiej Bazyliki Mniejszej.
Parafia płaci bardzo wysokie kwoty
-Problem związany z wysokimi kosztami wywozu odpadów z cmentarza jest szalenie istotny i co jakiś czas powraca w różnych rozmowach, w różnych kręgach. W poprzedniej kadencji radni dyskutowali o tej sprawie na sesji bez mojego udziału. Byłem trochę zaskoczony. Jak można merytorycznie rozmawiać o takich sprawach pod nieobecność administratora, dysponującego wiedzą, a przede wszystkim fakturami? Później uczestniczyłem w obradach rady miejskiej i opowiedziałem radnym o naszych bolączkach. Niestety oprócz rozmowy nie odczułem w jakiś konkretny sposób działań pomocowych –relacjonuje ksiądz proboszcz.
-Przypomnę, że za wywóz śmieci z cmentarza za sam październik 2020 roku zapłaciłem prawie 80 tysięcy złotych. To ogromne pieniądze biorąc pod uwagę wpływy, które udaje się nam uzyskać z opłat za dzierżawy miejsc czy innych opłat, które przewiduje regulamin cmentarza. Rozmawiałem ze znajomym proboszczem z Suwałk. Dowiedziałem się, że tam, choć jest to również cmentarz parafialny, miasto wzięło na siebie koszty związane z wywożeniem odpadów. Szczerze mu pozazdrościłem i pojawiła mi się jeszcze raz taka myśl, dlaczego w jednym miejscu można, a gdzie indziej nie? Czyżby chodziło o dobrą wolę? –mówi ks. Jabłoński.
Proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Augustowie mówi, że cmentarz na Zarzeczu potrzebuje rozmaitych inwestycji, na które aktualnie nie może sobie pozwolić. Chodzi między innymi o wymianę rozpadającego się starego ogrodzenia, czy nowe utwardzone ścieżki. Gdyby nie konieczność ponoszenia wywozu śmieci lub chociażby bardzo kosztownej wycinki drzew, można byłoby przekazać pieniądze na inne i oczekiwane zadania. Administrator byłby wdzięczny za jakąkolwiek formę wsparcia od miasta.
-Często przy różnych uroczystościach szczycimy się tym, że na augustowskim cmentarzu są pochowani bohaterscy żołnierze, ważne osoby dla naszej historii. Ale spoczywają tutaj przede wszystkim nasi najbliżsi, rodzice, dziadkowie, krewni. Wsparcie finansowe cmentarza ze strony miasta byłoby bardzo potrzebne. Przecież nie chodzi tu o żaden zysk, tylko o utrzymanie jednego z najczęściej odwiedzanych miejsc w Augustowie. Tam groby mają moi parafianie, ale nade wszystko mieszkańcy naszego miasta –dodaje ks. Wojciech.
-Jesienią płacę kilkadziesiąt tysięcy złotych za wywóz śmieci z cmentarza, a w pozostałych miesiącach przynajmniej kilkanaście tysięcy. Szczerze, to chyba już nie wierzę, że ktoś się tym chce przejmować, jakoś temu zaradzić, pomóc. Raczej spotykam się z postawą: „to nie moja, a twoja sprawa, to twoje zmartwienie” –puentuje ks. Jabłoński.
Radny oczekuje pomocy dla parafii
Problem podnoszony przez księdza proboszcza rozumieją niektórzy miejscy samorządowcy. Marcin Kleczkowski uważa, że rządzący miastem powinni wspomóc parafię w utrzymaniu cmentarza, ponieważ spełnia on rolę cmentarza komunalnego. Lider augustowskiego PiS przedstawia konkretne rozwiązanie, które jego zdaniem można zrealizować każdego roku. Parafia zostałaby dzięki temu odciążona.
-Ze względu na brak cmentarza komunalnego, zadania miasta wypełnia parafia. Tym samym sytuacją skandaliczną jest, że miasto nie poczuwa się do odpowiedzialności, aby wspomagać parafię w utrzymaniu cmentarza przy ulicy Zarzecze. Jeśli miasto nie może wywozić odpadów z cmentarza parafialnego, to w październiku i listopadzie może postawić kilka kontenerów na parkingach wokół cmentarza. Cmentarz jest z trzech stron otoczony parkingami należącymi do miasta, a ustawienie na nich 2-3 kontenerów w okresie Wszystkich Świętych, zauważalnie odciążyłoby parafię –mówi Marcin Kleczkowski.
Nad wysokimi kosztami związanymi z wywozem śmieci z cmentarza ubolewał już poprzedni proboszcz Bazyliki, śp. ksiądz prałat Jan Wróblewski. Były administrator cmentarza brał pod uwagę kilka koncepcji zmniejszenia kosztów, jednak okazały się one trudne do zrealizowania. Nie możemy też zapominać, że aktualne opłaty za wywóz śmieci są wyższe niż kilka lat temu.
-Przed siedmioma laty rozmawiałem o tej sprawie ze śp. księdzem Janem Wróblewskim. Już wtedy ówczesny administrator cmentarza parafialnego narzekał na bardzo wysokie koszty, przekraczające sto tysięcy złotych rocznie. Jak wiemy, od tego czasu te kwoty zdecydowanie wzrosły. Ksiądz Wróblewski myślał o różnych rozwiązaniach. Brał pod uwagę między innymi selektywną zbiórkę odpadów. Natomiast sortowanie śmieci w tym przypadku byłoby zadaniem niezwykle skomplikowanym. Np. wypalone szklane znicze nie nadają się do recyklingu, ponieważ są zanieczyszczone parafiną. Podobnie wygląda kwestia wiązanek z tworzywa sztucznego. Zrealizowanie selektywnej zbiórki odpadów na cmentarzu wymagałoby również bardzo dużej dyscypliny społecznej –twierdzi szef augustowskiego PiS.
Kleczkowski chciałby, aby miasto wsparło parafię w utrzymaniu cmentarza, ponieważ służy on teraz całemu społeczeństwu. Radny dodaje, że wywóz śmieci nie jest jedynym problemem.
-Myślę, że nie wszyscy mieszkańcy zdają sobie sprawę, jak wygórowane są koszty utrzymania cmentarza. Oprócz wywozu odpadów chodzi o bieżące utrzymanie, sprzątanie czy usuwanie starych drzew. Niestety przywołane koszty mogą wpływać na opłatę związaną z pochówkiem, z czym należy się liczyć. Miasto powinno wspierać parafię w utrzymaniu cmentarza, bo jest to miejsce uczęszczane przez wszystkich augustowian –podkreśla radny Marcin Kleczkowski.
*Artykuł ukazał się w 45/2021 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze