Od lipca tego roku właścicielem Domu Turka, miejsca gdzie mieściła się siedziba i więzienie NKWD w latach 1940 -1941, a od 1945 do 1956 roku Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego, jest Instytut Pileckiego. W budynku, gdzie przetrzymywano też ofiary Obławy Augustowskiej powstaje Muzeum Obławy Augustowskiej. Przez cały tydzień odbywał się w Augustowie cykl wydarzeń inaugurujących działalność muzeum pod nazwą „Oblicza Obławy”. Augustowianie mieli okazję uczestniczyć w przepięknym koncercie pieśni Jacka Kaczmarskiego, pokazie filmu „Nazajutrz” połączonego z dyskusją, a młodzież w liceach brała udział w działaniach edukacyjnych.
Wernisaż niesamowitej wystawy
W środę, 13 października po raz pierwszy od wielu lat otworzono podwoje Domu Turka, by zaprezentować wystawę fotografii pod tytułem „Lipcowi. Twarze Obławy Augustowskiej”. W uroczystym otwarciu wystawy uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Kultury, Instytutu Pamięci Narodowej, Instytutu Pileckiego oraz przedstawiciele rodzin ofiar Obławy, organizacji społecznych i władz samorządowych.
-Otwarcie wystawy jest punktem kulminacyjnym programu wydarzeń, który przygotowaliśmy na inaugurację działalności Instytutu Pileckiego w Augustowie. Mieliśmy wzruszający koncert Jacka Bończyka z zespołem, w którego repertuarze znalazły się nowe, specjalnie przygotowane aranżacje piosenek Jacka Kaczmarskiego. W augustowskich liceach odbywały się warsztaty edukacyjne dla młodzieży. Ruszamy też z akcją zbierania pamiątek, świadectw i zdjęć dotyczących historii Obławy Augustowskiej, ale także historii Augustowa i Suwalszczyzny w XX wieku. Zapraszamy do kontaktu z nami w tej sprawie. Nagrywamy rozmowy ze świadkami historii. Jeśli chodzi o zdjęcia, które chcą Państwo zatrzymać w swoich prywatnych archiwach, to będziemy je skanować, digitalizować i wykorzystywać w przyszłości do naszej stałej wystawy, która powstanie w Domu Turka -mówił podczas wernisażu Tomasz Stefanek z Instytutu Pileckiego w Warszawie.
Zebranych pod Domem Turka przywitał dr Wojciech Kozłowski, dyrektor Instytutu Pileckiego.
-W lipcu kupiliśmy ten budynek i od razu rozpoczęliśmy działania w kierunku ożywienia tego miejsca, aby stało się ono bardziej dostępne i rzeczywiście opowiadające chociażby przez drobne, wstępne instalacje o historii Obławy Augustowskiej. Dzisiejsze spotkanie jest dowodem na to, że Dom Turka już na zawsze zmieni swój charakter i naprawdę będzie miejscem pamięci o Obławie Augustowskiej i jej ofiarach -zwrócił się do zebranych Wojciech Kozłowski. -Obiecuję, że Instytut Pileckiego będzie zaangażowany w to, aby ta pamięć trwała i otrzymała właściwą oprawę.
Walka o ocalenie Domu Turka zakończona
Głos podczas wernisażu zabrała profesor Magdalena Gawin, wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu, która była pośredniczką w rozmowach z premierem Mateuszem Morawieckim, aby Dom Turka kupić.
-Przede wszystkim chciałam serdecznie podziękować panu premierowi Morawieckiemu, któremu bardzo zależało na tym, żeby mieszkańcy odzyskali Dom Turka i żeby w nim było godne upamiętnienie wielkiego cierpienia mieszkańców Augustowa, ale także Suwalszczyzny i całego regionu. Podziękować za umożliwienie nam kupienia tego domu, a nie było to wcale łatwe. Chcę podziękować wszystkim, którzy nam pomagali. Ten dom będzie służył przede wszystkim mieszkańcom, bo jesteście dla nas najważniejsi. Najważniejsze są dla nas rodziny ofiar obławy i serdecznie witam członków rodzin, którzy stracili bądź mają w swoich rodzinach poszkodowanych na skutej tej lipcowej obławy -podkreślała Magdalena Gawin, która po tych słowach odczytała list ministra Piotra Glińskiego (nagranie można obejrzeć na stronie dziennikpowiatowy.pl). -Instytut Pileckiego od kilku lat prowadzi taką akcję „Zawołani po imieniu” poświęconą upamiętnieniu Polaków, którzy stracili bliskich za pomoc Żydom i w trakcie tego programu wypracowaliśmy pewien model współpracy odzwierciedlający sposób działania Instytutu Pileckiego. Nie istnieje pamięć narodu i wspólnot lokalnych, jeśli nie jest ona oparta na historii rodzin. Na pewno instytut będzie prowadził akcję integracyjną. To jest bardzo ważne, żeby poszkodowane w obławie rodziny żyjące w całej Polsce, znalazły w Domu Turka swoje miejsce. Żeby to miejsce stało się miejscem spotkań rodzin i społeczności lokalnej. A potem będziemy upominać się o pamięć Europy i świata. Oddaję ten dom w dobre ręce znakomitych specjalistów, którzy są autorami wielu wystaw, podróżujących na całym świecie. Dlatego, że instytut robi wystawy dla wielu instytucji i dyplomacji polskiej. Chciałam Państwa wszystkich prosić o współpracę, bo od waszego zaangażowania zależy, czy wasze muzeum będzie dobre czy nie. Bardzo też proszę o to, by podzielić się z instytutem pamiątkami, zdjęciami. Warto to zrobić.
Radość, wzruszenie i wdzięczność
Po przemówieniu Magdaleny Gawin głos zabrał ks. Stanisław Wysocki, prezes Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej.
-Zwracam się z prośbą do Boga, aby pobłogosławił ten czas, który w tej chwili rozpoczynamy, pobłogosławił stróżów tej bolesnej prawdy, prawdy o Obławie Augustowskiej. Pobłogosławił wszystkich, którzy będą działać w poszukiwaniu prawdy o tych tragicznych wydarzeniach naszych niezwykłych bohaterów, żołnierzy Armii Krajowej -wygłaszał ks. Stanisław Wysocki. -Jako świadek tamtych wydarzeń, a jednocześnie członek tej naszej wielkiej rodziny rodzin ofiar Obławy Augustowskiej pragnę podziękować wszystkim, którzy tak usilne i wytrwale dążyli do tego, aby ocalić to miejsce, miejsce kaźni.
W tym miejscu ksiądz wymienił wiceminister Gawin i dyrektora Instytutu Pileckiego prosząc ich o wytrwałość w realizacji tak niezwykle ważnego zadania jakim jest zachowanie pamięci i stworzenie muzeum.
-To miejsce, miejsce kaźni jest dla nas miejscem świętym. Gdy nasi żołnierze wraz z generałem Andersem wracali spod Monte Cassino przybyli do Rzymu i zwrócili się z gorącą prośbą o relikwię męczenników ojciec święty Pius XII oświadczył im, że jeśli wrócicie do swojej ojczyzny, to weźcie garść ziemi, przesiąkniętej niezwykłą ofiarą, cierpieniem, bólem i męczeństwem. Dom Turka dla nas jest miejscem świętym. Jako syn Ludwika Wysockiego i brat moich kochanych sióstr 17-letniej łączniczki Armii Krajowej Anieli i 22-letniej Kazimiery jest mi trudno w tym miejscu powiedzieć, co czuję, mogę jedynie podziękować za to, że ich pamięć będzie żywa -podkreślał z ogromnym wzruszeniem ks. Wysocki, który w Obławie Augustowskiej stracił najbliższych.
Z ogromnym wzruszeniem mówiła też Danuta Kaszlej z Augustowskiego Klubu Historycznego im. Armii Krajowej w Augustowie, które od wielu lat zabiegało o zachowanie budynku Domu Turka i świadomości na temat Obławy Augustowskiej.
-Dla naszej społeczności do jest piękny dzień. To jest dzień, który pokazuje, że niemożliwe może stać się możliwe, że warto wierzyć zawsze w sens walki o ważne sprawy. Towarzyszą mi odczucia, których bym nigdy się nie spodziewała na miejscu o tak dramatycznej przeszłości, bo to są bardzo dobre emocje. To jest radość, wdzięczność i nadzieja. Radość, bo w tej wspólnocie pamięci uczestniczymy w przywróceniu takiej elementarnej sprawiedliwości, w kroku ku naprawianiu krzywd. Patrzymy na twarze „Lipcowych”, ale ci „Lipcowi” to też żołnierze partyzantki powrześniowej, żołnierze Armii Krajowej, a później Armii Krajowej Obywateli. Ci, którzy uniknęli losu „Lipcowych”, którzy w tym budynku byli przetrzymywani, przesłuchiwani, torturowani i wydaje się, że mamy dowody poprzez różne źródła zgromadzone, również zakatowani. Ludzie, którzy tu wchodzili, nie wyszli stąd i rodziny ich ciał nigdy nie otrzymały -podkreślała Danuta Kaszlej. -Gdy w 2008 roku w sposób niespodziewany Dom Turka przeszedł w prywatne ręce i właściciel bardzo szybko uzyskał zgodę na rozebranie go z zachowaniem jedynie tej ściany z tablicą upamiętniającą i na zabudowę galerią handlową tej posesji, powstał apel do wojewódzkiego konserwatora zabytków o wpisanie kamienicy przy ul. 3 Maja 16 w rejestr zabytków. Pod apelem z 2009 roku podpis złożyło 80 członków sesji klubu historycznego, niestety osób, które w większości już nie żyją. Stworzyliśmy bardzo szybko koalicję czterech podmiotów augustowskiego klubu historycznego, Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej, Augustowskiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i Związku Sybiraków na rzecz ocalenia tego miejsca jako tożsamościowego, która upominała się o Dom Turka. Muszę też wspomnieć o naszych sojusznikach -Czesławie Cywińskim, prezesie Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, który doprowadził do zaangażowania w sprawę Tomasza Mertę, Generalnego Konserwatora Zabytków. Bez tego działania nie byłoby możliwości ocalenia tego obiektu. Gratuluje tej wystawy, gratuluję już tego, czego doświadczyliśmy w działaniach Instytutu Pileckiego, bo z empatią nagrywacie świadków historii. Wierzymy, że otwiera się dobry czas, o którym marzyliśmy. Czujemy wdzięczność dla Tomasza Merty, bo bez wpisu do rejestru zabytków, później obronionego przed sądem administracyjnym w Warszawie, nie byłoby możliwości stworzenia tutaj Muzeum Obławy Augustowskiej. Dziękujemy premierowi i dziękujemy za zaangażowanie wiceminister Gawin. Dziękujemy Bożenie Stankiewicz, która była pośrednikiem wówczas, gdy nasze nadzieje się załamały. Po 2011 roku stawaliśmy przed tą tablicą ze sztandarami lub bez, ze zniczami, kwiatami zawsze 1 marca, w czerwcu, a od kiedy jest Dzień Pamięci Obławy Augustowskiej w lipcu. Przyprowadzaliśmy tutaj młodzież. Robiliśmy, to co potrafiliśmy. Budowaliśmy pamięć. Natomiast spełnieniem jest moment kiedy państwo polskie nareszcie upomniało się o „Lipcowych” i inne ofiary obydwu totalitaryzmów. Wśród tych uczuć jest nadzieja. Nadzieja na to, że nastąpią szczegółowe badania mające sprawdzić, czy nie znajdują się tutaj szczątki ludzkie, a później powstanie muzeum na światowym poziomie.
Lipcowi. Twarze ofiar Obławy Augustowskiej
W dalszej części środowego wernisażu Piotr Kardela, dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku, pogratulował dyrekcji i pracownikom Instytutu Pileckiego, jak i minister Gawin jako promotorki odzyskania Domu Turka dla kultywowania pamięci o ofiarach zbrodniczej sowieckiej Obławy Augustowskiej.
-Cieszę się, że nawiązana współpraca między Instytutem Pamięci Narodowej a Instytutem Pileckiego mogła zaowocować już teraz powstaniem tej wystawy, w której zorganizowaniu byliśmy pomocni -mówił Piotr Kardela. -Ten budynek i to co będzie się w nim działo będzie scalał ludzi, którzy pamięć o Obławie Augustowskiej chcą kultywować.
Profesor Małgorzata Dajnowicz, Podlaska Wojewódzka Konserwator Zabytków, podziękowała zaś środowiskom historycznym i patriotycznym za inicjatywę w 2009 roku wpisania Domu Turka w rejestr zabytków oraz dodała, że od momentu wpisania do rejestru, czyli roku 2011, pamięć o Obławie Augustowskiej, wkładzie mieszkańców Ziemi Augustowskiej w historię tych ziem zaczęła być co raz bardziej dostrzegalna.
Z kolei Bartosz Gralicki, pełnomocnik dyrektora ds. powołania Muzeum Obławy Augustowskiej, zdradził, że prace nad wystawą trwały wiele tygodni.
-Kiedy zastanawialiśmy się kilka miesięcy temu, w jaki sposób zainaugurować naszą działalność w Augustowie, w naturalny sposób pomyśleliśmy, że należy dać mieszkańcom możliwość wejścia na teren Domu Turka. Ten obiekt lokalnie jest owiany złą sławą. Wiem z rozmów z mieszkańcami, że były w Augustowie osoby, które tak planowały trasę swojego przemieszczania się po mieście, żeby omijać ten budynek. Postanowiliśmy przełamać tę trudną, owianą grozą historię tego miejsca. Postanowiliśmy wykorzystać twarze ofiar Obławy Augustowskiej. Zdjęcia, które są jedyną materialną pamiątką po tych ludziach, zdjęcia które przetrwały głównie w zbiorach rodzinnych, które były strażnikami pamięci w latach kiedy o obławie nie można było mówić. Zdjęcia, które przetrwały w postaci zniszczonych odbitek czy skanów niskiej rozdzielczości. Zrekonstruowaliśmy je cyfrowo, aby symbolicznie pokazać twarze ofiar w miejscu, w którym sprawcy chcieli ich wymazać na zawsze z naszej wspólnej pamięci -podkreślał Bartosz Gralicki, który także dodał, że wystawa nie powstałaby bez wcześniejszych prac szeregu historyków zajmujących się obławą i podziemiem niepodległościowym. W tym miejscu Bartosz Gralicki wymienił augustowianina Zbigniewa Kaszleja, współautora Słownika Biograficznego Podziemia Niepodległościowego.
Napisz komentarz
Komentarze